Kuchnia japońska jest uważana za najzdrowszą na świecie. Jest niskokaloryczna, potrawy są bogate w białko i żelazo, a ubogie w cholesterol i tłuszcze. Oparta jest na ryżu, produktach z soi, owocach morza, rybach i wodorostach, dużo w niej warzyw. To dzięki niej Japończycy żyją długo i rzadko chorują. Jednymi z najbardziej znanych dań kuchni japońskiej jest sushi.
Japońskie potrawy są zupełnie inne smakowo od naszych, wiele potraw jada się na surowo, no a do tego pałeczki... Lecąc raz japońskimi liniami lotniczymi, podczas rejsu podano posiłek, a do niego - właśnie pałeczki, a na prośbę o „normalne” sztućce (chodziło, rzecz jasna, o nóż, widelec i łyżkę) gnąca się w ukłonach stewardessa tłumaczyła, że właśnie pałeczki są normalnymi sztućcami do jedzenia podawanych w samolocie potraw. Ciekawostką jest, że Japończycy nie używają w ogóle łyżek, a zupę piją bezpośredni z miseczki, zaś stałe posiłki są podawane w małych kawałkach, których nie trzeba kroić do czego wystarczają pałeczki.
Niektórzy twierdzą, że japońskie surowe ryby są zupełnie różne od dostępnych w innych krajach i bardzo smaczne, nie sposób ich nie polubić. Cóż, pewnie trzeba się przełamać i spróbować. Przede wszystkim jednak posiłki japońskie są bardzo proste wizualnie i estetycznie podane, tak, aby żaden ze składników nie przesłaniał smaku i aromatu pozostałych.
Obecnie Japończycy jadają - podobnie jak mieszkańcy Europy - trzy posiłki dziennie. Zazwyczaj w skład obiadu wchodzi obowiązkowo miska ryżu, miska zupy, a także trzy inne potrawy. Przed każdym z jedzących po lewej stronie stoi miseczka z ryżem, po prawej - z zupą (która, jak pisałam, popija się prosto z niej), a po środku, równolegle do osoby jedzącej, leżą pałeczki. Przed rozpoczęciem jedzenia każdy mówi „Itadakimasu” (znaczy to po prostu „ja jem”) - i nie musi czekać, aż inni zaczną, a po skończonym posiłku „Gochiso-sama deshita”. W Japonii praktycznie nie jada się chleba. Jeśli można dostać europejskie pieczywo (w niektórych sklepach, w dużych miastach), jest ono bardzo drogie.
Krótka historia sushi
Tradycyjną japońską potrawą, która zdobyła popularność na całym chyba świecie jest sushi. Jej historia sięga 1300 lat. Ludność południowo - wschodniej Azji, chcąc przechować jedzenie na potem, wkładała do beczek na przemian warstwy solonego ryżu i surowej ryby. Marynata była gotowa po dłuższym czasie - kilku miesiącach, a nawet roku.
Obecnie sushi składa się z gotowanego ryżu zaprawianego octem ryżowym z dodatkiem owoców morza, wodorostów nori, kawałków ryb, warzyw, grzybów oraz innych dodatków - na ogół surowych. W restauracjach przyrządza się sushi bezpośrednio przed podaniem, po złożeniu zamówienia - potrawa ma być świeża. Zazwyczaj w restauracjach podaje się „standardowe” zestawy sushi, choć klient może skomponować taki zestaw sam - tyle, że jest to zazwyczaj droższe.
Zazwyczaj sushi podaje się na zimno, na drewnianych tacach. W Japonii je się palcami, ale nie należy zostawiać na talerzu nie dojedzonego kawałka. Jako dodatki do potrawy podaje się sos sojowy do maczania, zielony japoński chrzan wasabi, a także niewielkie ilości marynowanego imbiru. Ten ostatni oczyszcza kubki smakowe, co pomaga docenić smak różnych rodzajów sushi, podawane jeden po drugim. A do popijania najlepsza jest zielona herbata. Na zachodzie, gdzie nie jada się palcami, można pójść na kompromis i podać do jedzenia sushi pałeczki.
Obecnie istnieją dwa style przygotowania sushi: w rejonie Osaki opiera się ono na odpowiednio przygotowanym ryżu, a ryby są podkreślającym smak dodatkiem, a w okolicy Tokio przyrządza się tzw. „prawdziwe” sushi - kawałek ryby na porcji ryżu (czyli nigiri).
Samo przygotowanie dania nie jest wcale takie trudne, jak się wydaje - każdy może spróbować. Musimy zapamiętać jedną rzecz: właściwie nazwa sushi jest nazwą pewnego rodzaju potrawy, a nie jednego dania. W miastach europejskich w wielu sklepach można kupić całą gamę składników do sushi. A oto prosty przepis na sushi (maki/nigiri):
Składniki:
250 gr. ryżu do sushi, 4 płatki nori, 1 marchewka pokrojona w cienkie paseczki, 1 awokado, pokrojone w cienkie paseczki,1 długie surimi lub paluszki krabowe, świeży tuńczyk albo łosoś, chrzan wasabi, marynowany imbir, 1/2 łyżeczki cukru, 2 łyżki octu ryżowego, sos sojowy (według uznania słodki lub słony).
Przygotowanie:
Ryż płuczemy pod bieżącą, zimną wodą tak długo, aż woda będzie całkowicie klarowna. Gotujemy według przepisu. Rozpuszczamy około 1/2 łyżeczki cukru w 2 łyżkach octu i podgrzewamy. Ciepły ocet mieszamy powoli z ciepłym, ugotowanym ryżem. Im szybciej ostudzimy ryż tym lepiej będzie się kleił.
Na maki-sushi kładziemy jeden liść nori na bambusową matę i rozprowadzamy cienką warstwę ryżu, tak, żeby ryż przykrywał ok 3/4 liścia. Na środek kładziemy paski marchewki i awokado. Na koniec dekorujemy surimi, paluszkiem krabowym lub kawałkiem świeżej ryby. Wszystko rolujemy i kroimy na cienkie kawałki.
Aby zrobić nigiri-sushi formujemy w wilgotnej dłoni małą górkę z ryżu, na wierzch kładziemy cieniutki filet rybny. Kto lubi, może także pokroić nori na cieniutkie paseczki i obwiązać nimi nigiri.
Danie podajemy razem z sosem sojowym, imbirem i chrzanem wasabi. Ale uwaga! Wasabi jest bardzo ostre. Kto nie ma wprawy w ostrych przyprawach, albo ma słabą wątrobę, powinien uważać.
Brak komentarzy. |