Japonia może być zarówno dziwnym jak i interesującym miejscem dla osób, które odwiedzają ten kraj po raz pierwszy. Tutejsza kultura, obyczaje, tradycje na tyle różnią się od naszych, że to, co Japończykom wydaje się być normalne, nas nie raz szokuje, zachwyca, ale też bawi. Czego możemy spodziewać się po przyjeździe do Japonii, co nas zaskoczy gdy przyjedziemy do tego kraju pierwszy raz? Jak się zachować, aby nie urazić Japończyków? Przeczytajcie sami jak nie pogubić się w gąszczu zwyczajów kraju wschodzącego słońca!
Kuchnia japońska
Odwiedzając japońską restaurację warto wiedzieć o kilku zasadach zarówno przy jedzeniu (zapomnijcie o nożu i widelcu) jak i zachowaniu wobec z kelnerów czy kelnerek. Zacznijmy od jedzenia - w kuchni japońskiej króluje ryż, ryby, wszelkiego rodzaju owoce morza, w tym wodorosty, popularne są również zupy. Zapewne wiele potraw, a tym bardziej ich nazwy będą nie tylko brzmieć, ale i smakować nam zupełnie obco. Ale do odważnych świat należy, spróbować najlepiej wszystkich potraw, także z uprzejmości wobec gospodarzy czy osób nas zapraszających. Dostajemy nasze danie, ucztę więc czas zacząć. Pierwsze wyzwanie to pałeczki (jap. Hashi) - Japończycy nie posługują się nożem czy widelcem. Uprzedzając pytanie o zupy - te wypijamy prosto z miseczki (obowiązkowo głośno siorbiąc - to w dobrym guście!), a makaron (jap. ramen) jemy pałeczkami. Nawet jeśli jedzenie pałeczkami nie idzie wam zbyt dobrze, pod żadnym pozorem, nawet w chwilach rezygnacji nie nadziewajcie jedzenia na pałeczki! Lepiej zjeść je palcami - tak też możemy zrobić z sushi, zarówno jedzenie palcami jak i pałeczkami jest poprawne.
Dla tych którzy opanują sztukę jedzenia pałeczkami - obok waszego talerza zauważycie zapewne małą podstawkę - to podstawka na pałeczki (jap. hashi oki). Jeśli w trakcie jedzenia chcecie odłożyć pałeczki, aby coś powiedzieć bądź się napić, należy odłożyć je właśnie na tę specjalną podstawkę.
Według polskiej tradycji, jeśli ktoś zostawia pusty talerz znaczy to, że potrawa nie tylko była smaczna, ale od razu powinno się zaproponować dokładkę. W Japonii zasada ta działa odwrotnie - jeśli na przykład w misce pozostanie choćby mała ilość ryżu, spodziewajcie się, iż ktoś za chwilę dołoży wam kolejną porcję. By uchronić się przed dokładką najlepiej zjeść co do ziarenka! Tu uwaga - inaczej zostaniemy potraktowani w przypadku szklanki z napojem. Jeśli zostawimy pustą szklankę, dla gospodarza będzie to informacja jednoznaczna - prosimy o więcej!
Będąc w restauracji pamiętajmy też o kilku zasadach - tak jak w Polsce w dobrym guście jest zagaić kelnera, tak w Japonii lepiej tego nie robić. Podobnie z napiwkami - obsługa najprawdopodobniej nie zrozumie czemu płacimy za dużo, może też poczuć się urażona i zakłopotana („może od tego trzeba odprowadzić podatek?”). W momencie wręczania pieniędzy najlepiej podać je kelnerowi oburącz bądź położyć na przeznaczonej do tego tacy (nie płacimy bezpośrednio do ręki).
Japończycy są znani na całym świecie ze swojego zamiłowania do dziwnych smaków wielu produktów. I tak niektóre rodzaje słodyczy mają ponad sto różnych smaków (m.in. baton kit kat), zaczynając od smaku sosu sojowego, przez zieloną herbatę, kończąc na smaku truskawkowego sernika.
Dużym powodzeniem cieszą się także nietypowe restauracje. Jedną z nich jest na przykład sieć restauracji Mr. Kanso, która specjalizuje się w serwowaniu swoim gościom potraw prosto z .... puszki. Zamiast menu goście mogą wybrać potrawy spośród tych rozstawionych na restauracyjnych regałach.
Transport publiczny
Poruszanie się po japońskich miastach to nie lada wyzwanie. Pomimo sprawnie funkcjonującego transportu publicznego, w godzinach szczytu niemożliwe jest wręcz uniknięcie tłumów. Jak zachowywać się w zatłoczonych środkach komunikacji? Przede wszystkim unikamy kontaktu wzrokowego! Najlepiej wyłączyć głos w telefonie i unikać rozmów przez telefon, mając na uwadze zachowanie prywatności i nie przeszkadzanie innym podróżującym. Japońskie wagoniki metra potrafią być na tyle zatłoczone, iż na stacjach zatrudniane są specjalne służby, które zajmują się upychaniem ludzi w wagonach. Brzmi to dość kuriozalnie, jednak gdyby nie ich pomoc, metro po prostu nie odjechałoby ze stacji. Wchodząc do takiego wagonu naturalne jest więc to, iż będziemy popychać otaczających nas ludzi. I tu również obowiązuje kilka reguł - popychanie jest ostatecznością, jeśli już musimy to zrobić, popychamy całą powierzchnią ciała, a nie rękoma. Jeśli mamy ze sobą plecak bądź torbę najlepiej trzymać ją przed sobą lub za plecami. Oczywiście unikamy też kontaktu wzrokowego, o rozmowach przez telefon nie wspominając (jak tu wyjąć komórkę z kieszeni?).
Możemy też zapomnieć o dobrych manierach, nie ma tu zwyczaju ustępowania miejsc osobom starszym czy kobietom (nawet tym w ciąży). Świetnie natomiast funkcjonuje tu zasada „kto pierwszy ten lepszy”. W środkach transportu zakazane jest również jedzenie jak i ... spanie.
Wydaje się, iż bycie gentlemanem w Japonii też ma inny wymiar, gdyż ustępowanie kobietom w drzwiach bądź ich otwarcie przed nimi w ogóle nie jest tu praktykowane. Jeśli jednak zdarzy wam się to zrobić, nie tylko nie zostanie to przez Japonkę docenione, ale szybko możecie spodziewać się innych ludzi, którzy zaczną pośpiesznie wychodzić za nią. Nie chcąc więc tracić czasu na przepuszczanie w drzwiach wszystkich wychodzących/wchodzących, lepiej myśleć bardziej egoistycznie i zachowywać się tak jak reszta anonimowego tłumu.
Wizyta z japońskim domu
Gdy przyjdzie nam odwiedzić japoński dom pierwsza rzecz o której musimy pamiętać to punktualność. Możemy się chwilę spóźnić, jednak przybycie o czasie będzie mile widziane, szczególnie jeśli zaproszeni jesteśmy na obiad. Wchodząc do japońskiego domu wpierw zdejmujemy buty. Jeśli będziemy chcieli skorzystać z łazienki tam należy włożyć specjalne kapcie przeznaczone tylko do łazienki. Tym co na pewno zadziwi obcokrajowca w Japonii jest tutejsza toaleta. Samo rozszyfrowanie jej wszystkich funkcji zająć może wiele czasu, a japońskie podpisy niestety nie ułatwią zadania (można zawsze kierować się obrazkami). Te najnowocześniejsze na świecie toalety wyposażone są m.in. w takie funkcje jak: podgrzewana deska, suszenie ciepłym powietrzem, regulacja temperatury czy ciśnienia wody i wiele innych. Najnowsze z nich mają niemały panel sterowania z ekranem LCD, który ma ponad 30 funkcji! Po skończonej wizycie w toalecie (która, zrozumiale, może się przeciągnąć wskutek poznawania nowych technologii) pamiętać należy o zdjęciu kapci łazienkowych.
Jeśli przychodzimy do kogoś z upominkiem, lepiej jeszcze przed kupnem poznać kilka zasad czego lepiej w prezencie nie kupować. Unikajcie dawania białych kwiatów oraz takich rodzajów jak lilie czy kwiaty lotosu - te kojarzone są z pogrzebem i śmiercią. Lepiej nie przynosić także kwiatów doniczkowych, które przyciągać mają podobno choroby. Jednak drzewko bonsai jest jak najbardziej akceptowane. Na liście prezentów zakazanych znajdziemy również nożyczki (symbolizują pogorszenie się relacji) oraz wszelkich przedmiotów w liczbie 9. Wbrew pozorom w czasie wręczania prezentu najważniejszy wcale nie jest sam upominek, ale sposób jego opakowania! Nie zdziwcie się też również, gdy prezent nie zostanie otworzony przy was, to wbrew tradycji.
Oficjalnie, czyli biznes po japońsku
Zacznijmy od powitania. Tradycyjnym japońskim powitaniem jest ukłon - głębokość ukłonu jest zależna od zażyłości relacji osób, które się witają. Im głębszy ukłon, tym większy szacunek. Całe szczęście od obcokrajowców zazwyczaj nie wymaga się, aby rozpoznawali tak subtelne niuanse i się do nich stosowali. Na znak powitania wystarczy więc lekko pochylić głowę. Uważać należy także przy kontakcie wzrokowym - za brak szacunku uważa się wgapianie się w osobę, szczególnie tę, która jest od nas starsza bądź ma wyższy status.
Niezwykłą popularnością cieszą się w Japonii wizytówki, ich rozdawanie jest wyjątkowo celebrowane i w bardzo dobrym tonie jest posiadanie własnej. Wymiana wizytówek to także rytuał - podobnie jak w przypadku płacenia w restauracji wizytówkę podajemy oburącz.
A jak pracuje się w japońskiej firmie?
Według statystyk Japończycy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów świata. Z ogromu pracy jaki przypada na każdego pracownika zdają sobie także sprawę pracodawcy, stąd też nikogo nie dziwi stosowana często praktyka drzemki w czasie pracy, (jap. Inemuri). Krótka drzemka w czasie pracy jest tu oznaką wyjątkowo intensywnej pracy. Stąd też zdarzają się przypadki udawania inemuri przez pracowników, którzy chcą pokazać jak ciężko pracują.
Inną ciekawą praktyką stosowaną w japońskich firmach są ... adopcje pracowników. Okazuje się, że aż 98% adopcji w Japonii dotyczy ludzi w przedziale wieku od 20 do 30 lat, pośród których większość to mężczyźni. Skąd pomysł na adopcje pracowników? Otóż według tradycji w Japonii, właściciel firmy powinien mieć syna, który odziedziczyłby po nim w przyszłości jego dorobek. Jeśli takiego potomka nie ma, szuka się odpowiedniego kandydata i adoptuje go.
Japończycy potrafią sobie też świetnie radzić z pracownikami, których chcą zwolnić. Problemem często są wysokie odprawy, których płacenia firmy chcą za wszelką cenę uniknąć. Aby pracownik dobrowolnie zrezygnował z pracy, umieszcza się go w specjalnym pokoju zwanym „pokojem wygnania” bądź „pokojem nudy”. Tam wykonują oni określoną, wybitnie nudną bądź bezsensowną pracę. Dla przykładu pracą takiego wybrańca może być na przykład oglądanie telewizji przez 10 godzin. Taktyka ta stosowana jest przez firmy w nadziei, iż pracownik po jakimś czasie sam zrezygnuje z pracy. W przypadku dobrowolnego zrezygnowania z wykonywania obowiązków firma nie jest już zobowiązana do wypłacenia jakichkolwiek benefitów i odprawy dla opuszczającego firmę pracownika. Wydaje się, że taka praktyka może się sprawdzać tylko w takich społeczeństwie jak japońskie...
Japonia jest dla obcokrajowców krajem pełnym niespodzianek, szokujących zachowań, zwyczajów, do których nie raz ciężko się przyzwyczaić i je zaakceptować. Okazuje się, że nie tylko język w obcym państwie potrafi być barierą w porozumiewaniu się, ale także sama kultura czy lokalne zwyczaje. Przed przyjazdem do Japonii warto więc przygotować się na wiele niespodzianek, które na nas czeka, ale jednocześnie spróbować nie tyle zaakceptować tamtejszy świat co choć trochę chociaż spróbować go zrozumieć. Pamiętając, że podróżując nie tyle zwiedzamy nowe i obce, co uczymy się to tolerować i akceptować, nawet to najbardziej odmienne i dziwaczne.
Pawel_88 | Fajnie by było kiedys zwiedzic Japonie ale to jak dla mnie tylko jedno z wielu marzeń.. Polecam ksążke "Japonia w sześciu smakach" |
lidonek | pałeczki to naprawdę wyzwanie, ale jeśli nawet nieudolnie sie nimi posługujemy nikt się na nas dziwnie nie patrzy; co do ustępowania miejsca to w wiekszości pociągów są wyznaczone specjalne miejsca dla osób starszych czy kobiet w ciąży; |