Trzęsacz - miejsce pełne legend
W zachodniej części wybrzeża Bałtyku, niedaleko Rewala, leży wieś Trzęsacz. Znajduje się on dokładnie na 15 południku wschodniej długości geograficznej, wyznaczającym czas środkowoeuropejski.
Jednak nie tylko to wyróżnia Trzęsacz spośród wielu innych nadmorskich miejscowości. Na wysokim klifowym brzegu morza stoi jedna, jedyna ściana gotyckiego kościoła. Skąd wzięła się ona w tym miejscu? Jest to pozostałość po XV - wiecznym kościele, wybudowanym tu na miejscu starszego, drewnianego. Reszta kościoła runęła podmyta przez morze.
Z kościołem tym wiąże się legenda. Dawno, dawno temu miejscowi rybacy wyłowili z morza Zielenicę, córkę Bałtyku. Nie pozwolili jej wrócić do ojca, a ponieważ była poganką, na siłę ją ochrzcili. Dziewczyna nie zniosła niewoli. Zmarła niedługo i została pochowana na przykościelnym cmentarzu. Od tego czasu gniewny Bałtyk upominał się o córkę i podmywał mury kościoła. Nie przestanie, dopóki nie odnajdzie jej szczątków, a kościół nie runie całkowicie... Ostatnie nabożeństwo odprawiono w trzęsackim kościele w 1874 roku, a w 1876 pierwszy fragment muru runął do morza.
To tylko jedna z legend dotyczących kościoła. Naprawdę świątynia po prostu padła ofiarą niszczącego działania natury.
Dziś Trzęsacz jest pełną uroku miejscowością wypoczynkową. Nad wodą krzyczą mewy, a słońce złoci i nagrzewa sypki, miękki piasek na plaży. Można tu spędzić spokojne wakacje, przywieźć do domu opaleniznę, zapas sił do pracy czy nauki, piękne wspomnienia, a może i pamiątki - muszelki, czy kawałki bursztynu. Jest tu niemniej pięknie, a na pewno spokojniej, niż w znanych kurortach. Trzęsacz jest idealnym miejscem na spędzenie spokojnych wakacji lub po prostu na weekendowy wyjazd.
mso / 2009-12-09
Komentarze: