W sobotę 26 stycznia na forum internetowym portalu travelmaniacy.pl pojawił się spam - reklama serwisu sprawdzonebiura.pl. Jak można wywnioskować z treści spamu reklamującego wspomniany serwis, ma on być miejscem, w którym w którym możemy sprawdzić czy dane biuro jest bezpieczne, ale czy gdziekolwiek można to sprawdzić?
Dlaczego przyjrzeliśmy się serwisowi sprawdzonebiura.pl i czemu postanowiliśmy napisać o nim? Z kilku powodów. Pierwszym z nich jest wspomniany spam na naszym forum, co było naruszeniem pkt.5 regulaminu. Spam ten pojawił się pięciokrotnie i za każdym razem sugerował, że serwis pomoże w znalezieniu sprawdzonego biura podróży, co już spowodowało u nas wzmożoną ciekawość. Na początek sprawdziliśmy więc czy serwis promuje się poprzez rozsyłanie spamu tylko u nas, czy także w innych portalach internetowych. Okazało się, że nie tylko u nas. Wiadomości o treści podobnej do (poniżej przykład z portalu podroze.pl, przykładów takich moglibyśmy przytoczyć co najmniej kilka), można bez problemu znaleźć także na innych portalach, w zdecydowanej większości związanych z branżą turystyczną.
„Jeśli ktoś naprawdę szuka sprawdzonego (bezpiecznego) biura podróży to niech przede wszystkim sprawdzi kondycję finansową (zadłużenie, zyski, stan gotówki, itd.) tego biura. Można to znaleźć dla różnych polskich biur podróży na www.SprawdzoneBiura.pl.”
Drugim powodem była nasza wizyta na w/w stronie. To co spotęgowało naszą ciekawość, to sam nagłówek strony, gdzie widzimy uśmiechniętą parę turystów, a obok niej niezadowoloną/zmęczoną turystkę, a przy tym tekst „UDANE WAKACJE ... CZY WYCIECZKA W CIEMNO?” - samo to hasło sugeruje nam, że w serwisie znajdziemy informacje, które pozwolą nam spędzić udane lub niepewne wakacje. Poniżej znajdujemy następujący tekst: „Wybierz biuro podróży aby zbadać jego kondycję finansową. Wszystkie dane pochodzą z oficjalnych sprawozdań finansowych. Dane pozyskane z Krajowego Rejestru Sądowego.”
No dobrze, jesteśmy nieświadomym turystą, po przeczytaniu na forum zacytowanego powyżej tekstu, wchodzimy na stronę widzimy wiele sugerującą, opisaną wyżej, grafikę i tekst i myślimy - Czemu nie, sprawdzę biuro w serwisie i ... no właśnie, i co i po co i co ważne za ile?
Jak zapewnia serwis, możemy w nim sprawdzić „kondycję finansową” biura podróży. Dobrze, ale jest kilka „ale”. Po pierwsze kondycja finansowa danego biura podróży nie jest jednoznaczna ze znalezieniem „sprawdzonego (bezpiecznego)” touroperatora, jak zapewnia się w spamach rozsyłanych na turystycznych forach i portalach i jak sugeruje serwis w przekazie graficznym, zaraz po wejściu na jego stronę główną. Po drugie nie każdy podmiot gospodarczy (także ten, który świadczy usługi w branży turystycznej) jest zobowiązany do podawania informacji finansowych (to zależy od statusu prawnego danego podmiotu). Jednym z wyjątków wśród czołowych touroperatorów jest biuro podróży Rainbow Tours, które będąc notowanym na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, jest ustawowo zobligowane do przedstawiania rzetelnych raportów, weryfikowanych przez biegłego rewidenta. Dodamy z praktyki, że często touroperatorzy mają pewne opory w podawaniu potwierdzonych danych odnośnie ich kondycji, czasem dokonują tego, ale ze sporym opóźnieniem.
Po trzecie kondycja finansowa danego touroperatora nie może być wykładnikiem tego, czy powinniśmy skorzystać z jego usług, czy nie, o czym oczywiście wspomina serwis, ale dopiero w regulaminie i zastrzeżeniach prawnych, do których można dotrzeć klikając na linki w stopce, które przedstawione są czcionką o bardzo małej wielkości (szczególnie w porównaniu do wielkości wspomnianego powyżej przekazu graficznego). Przykładem może być biuro podróży TUI Poland, które pomimo, że od dwóch lat przynosi straty, to na chwilę obecną jest jednym z bardziej pewnych i rzetelnych touroperatorów działających w Polsce.
Czwartym elementem, który może sugerować wprowadzanie w błąd konsumenta, jest nazwa domenowa serwisu - sprawdzonebiura.pl, czyli popularniej mówiąc domena pod którą się znajduje.
O sprawdzonebiura.pl
O co tyle krzyku? Czemu nie mam sprawdzić finansów danego touroperatora? Teoretycznie o nic, gdyby nie fakt, że sprawdzenie kondycji finansowej biura w serwisie jest płatne, a jednocześnie nie daje nam żadnej gwarancji znalezienia „sprawdzonego (bezpiecznego)” biura podróży. Czemu więc portal jest reklamowany i sugeruje, że skorzystanie z oferowanych przez niego usług, da nam spędzić UDANE WAKACJE? Co więcej, na chwilę obecną w serwisie można znaleźć tylko dane do roku 2011 (przynajmniej jeśli chodzi o biura, które sprawdzaliśmy), czyli niezbyt aktualne. Być może do tej pory podmioty te nie przedstawiły raportów z roku ubiegłego, jednak w branży turystycznej jeden rok, a nawet kilka miesięcy potrafi zmienić bardzo wiele w przypadku danego touroperatora, co mogliśmy zaobserwować np. w ciągu ubiegłego roku (2012).
Potwierdzeniem powyższych faktów są informacje znajdujące się w regulaminie serwisu i zastrzeżeniach prawnych, które można przeczytać klikając w przedstawione w stopce, małą czcionką, wspomniane powyżej linki. Znajdziemy tu takie informacje, jak:
Podsumowując. Nie kwestionujemy danych zawartych w serwisie sprawdzonebiura.pl, nie podejmujemy się weryfikacji zawartych w nim danych i nie oceniamy ich „informacyjno-edukacyjnej” wartości. Kwestionujemy jednak przekaz marketingowy i sposób prezentacji usługi, którą sprzedaje serwis, które mogą wielu turystów wprowadzić w błąd. Ostrzegamy więc, aby każdy, kto dokonuje zakupu jakiejkolwiek usługi poprzez strony internetowe, dokładnie przeczytał regulamin i wszystkie inne zastrzeżenia i dopiero po tym świadomie podejmował decyzje - także w opisywanym przypadku. Często może to uchronić nas przed niepotrzebnym wydatkiem.
Jak więc wybrać biuro podróży?
Nie ma jednej recepty! Warto jednak skorzystać z naszych poniższych rad:
Fresh | Dziękujemy za przedstawienie swojego punktu widzenia, Pana uwagi zostały wzięte pod uwagę. |
SprawdzoneBiura_pl | Jako właściciel ww. portalu chciałbym przedstawić swoje stanowisko na temat powyższego artykułu. Oceniają Państwo produkt, którego nawet Państwo nie kupili, a tym samym - nie mieli możliwości zapoznania się z nim. W dodatku kwestionujecie Państwo rzetelność informacji doświadczonego analityka z licencją maklera papierów wartościowych popełniając błędy w interpretacji najprostszych przepisów prawa oraz nie wskazując żadnych dowodów na poparcie swojej wiedzy, takich jak doświadczenie, licencje, wykształcenie. Zakładam również, że opinie autora mogą być subiektywne, jako że portale działają konkurencyjnie. W publikacji zasugerowano, że korzystanie z namacalnych, rzetelnych i prawdziwych informacji finansowych zamieszczanych przez biura podróży jest niewskazane – w zamian proponuje się korzystanie z mało wiarygodnych i wartościowych pod względem ustalenia faktycznej sytuacji finansowej biur opinii klientów lub znajomych. Proponowane metody w przeszłości nie zdały rezultatu, co z łatwością można stwierdzić po ilości poszkodowanych klientów w konsekwencji upadłości podmiotów turystycznych. Artykuł został opracowany bez zapewnienia odpowiedniej rzetelności. Oprócz treści niezgodnych ze stanem rzeczywistym, znalazły się również niedociągnięcia i opinie świadczące o niezrozumieniu tematu przez autora publikacji oraz jego nieznajomości podstawowych przepisów prawa. Najważniejsze niedociągnięcia: 1. AUTOR NIE ROZUMIE ISTOTY USŁUGI OFEROWANEJ PRZEZ PORTAL: „i ostrzegamy - nie dajcie się nabić w przysłowiową butelkę.”. Według autora oznacza to opłacenie gotowych, odpowiednio opracowanych informacji, które w przeciwnym wypadku klient musiałby samodzielnie pozyskiwać z Krajowego Rejestru Sądowego, co często wiązałoby się z wyjazdem na drugi koniec kraju. Obecnie na rynku nie istnieje żadna firma, które w tak obszerny sposób prezentuje finanse biur podróży. 2. AUTOR NIE ZNA PRZEPISÓW PRAWA: a) „Żaden polski touroperator nie ma obowiązku podawania rzetelnych danych finansowych”. Zgodnie z art. 4 Ustawy o Rachunkowości z dnia 29 września 1994 roku z późniejszymi zmianami, jednostki obowiązane są stosować przyjęte zasady (politykę) rachunkowości rzetelnie i jasno przedstawiając sytuację majątkową i finansową oraz wynik finansowy. Biura podróży są zobowiązane podawać rzetelne informacje finansowe. Autor pisząc inaczej, wskazuje, że wszystkie biura podróży łamią prawo; b) „ wyjątkiem jest biuro podróży Rainbow Tours, które będąc notowanym na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, jest ustawowo zobligowane do przedstawiania rzetelnych raportów”. Oprócz biura podróży Rainbow Tours, również podmioty giełdowe Orbis oraz Interferie mają obowiązek badania sprawozdań finansowych przez biegłego rewidenta. Dodatkowo istnieje kilka dużych biur podróży, których raporty również badane są przez audytora. Wystarczy przeczytać ustawę o rachunkowości oraz odpowiednie rozporządzenie ministra finansów, aby dowiedzieć się jakie podmioty podlegają tym wymaganiom. 3. AUTOR NIE POSIADA PODSTAWOWEJ WIEDZY Z ANALIZY FINANSOWEJ: „Właściciel zatem przeczy sam sobie, chce zarobić na przedstawieniu informacji o kondycji touroperatorów, a z drugiej strony informacje te są tylko informacyjno-edukacyjne, czyli po prostu nic nie warte!”. Na podstawie danych ze sprawozdań finansowych (dane informacyjno-edukacyjne) klient jest w stanie ocenić stan finansów biura podróży. Dane, z których korzysta klient są oficjalnymi danymi złożonymi zgodnie z polskim prawem do Krajowego Rejestru Sądowego. Dodatkowo, zapis o informacjach jako informacyjno-edukacyjnych stosują duże portale finansowe jak Bankier.pl, Stockwatch.pl, jest to powszechnie przyjęty sposób prezentacji. 4. AUTOR PODAJE W WĄTPLIWOŚĆ WIEDZĘ EKSPERTA, NIE WSKAZUJĄC ŻADNYCH DOWODÓW NA POPARCIE WŁASNEJ WIEDZY „Tekst, który mogą łyknąć tylko amatorzy - Rzetelność danych oraz poprawność stosowanych metod zapewnia posiadacz licencji maklera papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego..”. Licencja zdobywana jest w ramach egzaminu organizowanego przez polską Komisję Nadzoru Finansowego. Obejmuje m.in. znajomość prawa oraz analizy finansowej. Rzetelność egzaminu oraz wiedzy osoby, która go zdała jest zakwestionowana przez autora artykułu, który podpisał się jako FR. Jakimi licencjami, doświadczeniem na rynku finansowym oraz wiedzą na temat analizy finansowej, prawa finansowego dysponuje autor, aby twierdzić, że certyfikat wydawany przez polską instytucję, który sprawuje nadzór nad całym rynkiem finansowym w Polsce jest niewarty zaufania? |