Po powrocie z Bhutanu utknelam u znajomej w Kalkucie. To sa Indie jakich nie ma w Delhi czy Varanasi. Poniewaz mieszkalam u kolezanki i uzywalam jej kierowcy, wiec nie wiem jak to normalnie dziala dla turystow. Ale z drugiej strony zobaczylam jak normalni ludzie w Kalkucie ...
Byiismy zaproszeni przez speca od ryb, wiec nie bylo wyboru, bo to prawie ze obligacja rodzinna. Wiec wsiedlismy w shinkansen i pojechalismy. Spalismy w hoteliku w Kanda (Kazusaya Hotel) w calkiem przystepnej cenie - okolo 75 dolarow za pokoj (dwuosobowy). Rankiem facet po nas przyjechal. Ja chcialam spac w samochodzie jak oni sobie ryby kupowali. ...
Mieszkalam tam przez 5 lat. Jechalismy tam samochodem aby spakowac moje bambetle i przywiezc je do Polski. Przylecialam z Japonii, samochod czekal na lotnisku, spedzilam noc w Ibisie przy Arlandzie i nastepnego dnia rankiem w droge. Do Umea bylo OK. W Umea temperatura spadla. Bateria w samochodzie mi zdechla. Musialam blagac menedzera mojego ...
mielismy baze w hotelu niedaleko St. John's, ale wypozyczylismy samochod i jezdzilismy po calej wyspie. Szkoda ze nie mielismy czasu wpasc na ...
Pojechalismy tam filmowac stare zydowskie cmentarze. Wyladowalismy na Sal, spedzilismy noc w Espargos, rankiem na samolot do Sao Filipe na Fogo (via Praia). Tam na prom do Brava. Tam kilka dni lazenia po cmentarzach na wyspie. Powrot do Sao Filipe, dostarczenie ksiazek i materialow szkolnych dla dzieciakow ze szkoly w Cha das Caldeiras. Potem do ...
Mieszkam rzut beretem od Nikko, wiec wsiedlismy w samochod i pojechalismy jednego dnia po lunchu. Drugiego dnia postanowilismy jechac pociagiem, bo Nikko Line to bardzo historyczna linia ...
Przylot z Kalkuty do Paro, dwa dni w Paro, dzien w Haa Valley, dzien na szlak do Tiger's Nest, trzy dni w Thimpu, trzy dni objazdowka, dzien dojazd do Pheuentsholing, i przez granice na piechote do ...
Do Warszawy pojechaliśmy na II spotkanie travelmaniaków. Korzystając z tego, że będziemy w stolicy, postanowiliśmy trochę pochodzić po mieście i zrobić ciekawe fotki. Pogoda sprzyjała zarówno robieniu zdjęć jak i spacerom - było słonecznie i bardzo ciepło.Po przyjeździe do Warszawy od razu udaliśmy się do Parku ...
Podróż do Francji zaczęliśmy od odwiedzenia La Salette - maleńkiej górskiej wioski w Alpach, niedaleko Grenoble. Znajduje się tam sanktuarium maryjne, a w 1846r miało tu miejsce objawienie. La Salette zaskakuje zupełną ciszą - nie słychać tam zupełnie nic oprócz szemrania strumyka. W kwietniu wciąż leży tam śnieg. tak na ...