Szwecja - Umea - relacja z wakacji
Mieszkalam tam przez 5 lat. Jechalismy tam samochodem aby spakowac moje bambetle i przywiezc je do Polski. Przylecialam z Japonii, samochod czekal na lotnisku, spedzilam noc w Ibisie przy Arlandzie i nastepnego dnia rankiem w droge. Do Umea bylo OK. W Umea temperatura spadla. Bateria w samochodzie mi zdechla. Musialam blagac menedzera mojego hotelu zeby mi kable pozyczyl i pomogl zastartowac. Pol nocy spedzilam w temperaturach ponizej zera grzejac silnik (czy jak to sie tam nazywa) i ladujac baterie. Nastepnego dnia jade wczesnie rano w droge i nagle sniezyca. Ja nie mam kolcow na oponach (bo to niby marzec). Zatrzymuje sie okolo Sundsvallu i czekam. I czekam. I czekam. Prawie ze spoznilam sie na prom. Przekazalam samochod osobie bioracej go do Polski i odetchanelam z ulga. Mam dosc Szwecji.
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Co warto zwiedzić?
Warto uciec z Umea jak najszybciej.
Porady i ważne informacje
Nie warto tam jechac. Zamiast do Umea, odwiedz Lulea, albo od razu jedz do Kiruny.
Komentarze: