wyjechaliśmy autokarem z Warszawy, zebralismy znajomych w Katowicach i pędzilismy do Chorwacji.
Początek wyprawy to miasto Split, gdzie znajduje sie dobrze zachowany Pałac Doklecjana. Na placu jest kilka knajpek, podczas naszego pobytu facet grał na gitarze w jednej z knajpek, a młoda kobieta śpiewała piosenki. Głos miała niesamowity. ...
Któż w dzisiejszych emigracyjnych czasach nie był w Londynie.. prawie każdy ma jakiegoś znajomego, krewnego w Wielkiej Brytanii… miałam i ja, więc pojechałam.. Niestety pora roku chyba nie była zbyt trafiona… wszak przełom listopada i grudnia jest może przyjemny na Karaibach.. ale w Londynie niekoniecznie. Piszę o tym, ...
Tydzień to zdecydowanie za mało na wyjazd do Maroka! Wiem to, ponieważ spędziłam tam dwa cudowne tygodnie, a jak przyszedł czas na powrót do Polski, to marzyłam żeby stał się jakiś cud, dzięki któremu zostanę tam znacznie dłużej. Choć zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy podzielają moje zdanie. Według mojej ...
To jedno z tych miejsc, w które wrócić muszę. Muszę, po prostu. Jedna linia metra, która akurat nie działała. Złapana na stop taksówka i kierowca tira, który dla nas zmieniła trasę. Rowery, pink points, zupełne ignorowanie przejść dla pieszych i świateł. Kontrasty, parki, coffee shops. ...
Nudnawa wyprawa samolotem, nocleg u Henry'ego, którego poznałyśmy przez couchsurfing. Kapryśna pogoda, skandynawski spokój i mężczyźni, którzy nie przepuszczają w ...
Wakacyjny, autostopowy Eurotrip. Celem głównym był Paryż, ale okazuje się, że jeżdżąc stopem niewiele można zaplanować, więc do Paryża dotarłyśmy (jeździłam z przyjaciółką) przez Hiszpanię. Po drodze wiele banalnych prawd okazywało się prawdziwych: że jak los zamyka jedne drzwi, to otwiera inne, że ludzie tak naprawdę są ...