Oferty dnia

Bułgaria - Bułgaria - Od gór do morza - część III - relacja z wakacji

Zdjecie - Bułgaria - Bułgaria - Od gór do morza - część III

Ostatnie kilka dni w Bułgarii spędziłam intensywnie - będąc pod ziemią oraz patrząc wysoko w górę. Po zwiedzaniu Sofii podążyliśmy wzdłuż wzniesień Starej Płaniny, aby dotrzeć do jednej z jaskiń- zwanej Szirą Dupką; czyli tłumacząc na polski szeroką, dużą dziurą. Poprzez krzaki przedarliśmy się do miejsca, w którym czekała na nas lokalny przewodnik. Sprowadziła nas w dół po licznych schodach, w głąb jaskini. Czekał tu na nas podziemny świat, pełen stalaktytów, stalagmitów i rzadko spotykanych heliktytów, które powstają w wyniku wytrącania się węglanu wapnia z wody podsiąkającej z podłoża. Wnętrze jaskini mnie zachwyciło; wyglądało bajecznie - trochę jak ze starych legend. Było tom wiele wspaniałych stalaktytów o nieregularnych kształtach, czasem coś przypominających. Po wnętrzu jaskini spacerowaliśmy ponad 30 minut, a przewodnik zwracał naszą uwagę na co ciekawsze okazy. Bardzo mi się podobało w tym miejscu; jednak z ulgą wyszłam na zewnątrz.

Następnie pojechaliśmy do miejsca w którym kultywuje się tradycyjne rzemiosło - do skansenu Etyr. Można powiedzieć, że jest to wioska- muzeum stworzona w 1964r. W malowniczo zalesionej dolinie stoją tradycyjne, drewniane domy w których wielu rzemieślników wyrabia przedmiotu z drewna, ze skóry. Można ich podpatrywać w trakcie pracy, no i oczywiście można zakupić wiele z tych „cudeniek”. Ja zakupiłam coś słodkiego - niestety - oraz zioła i przyprawy charakterystyczne dla kuchni bułgarskiej.

Potem udaliśmy się do miejscowości Triawna, która jest prawdziwą perełką architektoniczną. Ponad 140 budynków objętych jest tu ochroną pomników kultury narodowej. Główny plac miejski należy do jednych z najpiękniejszych w Bułgarii. Życie toczy się tutaj leniwie, wielu starszych mężczyzn przesiaduje w kawiarniach przy kawie parzonej na pisaku lub innym napoju i gra w popularnego Trik Traka. Spacerując uliczkami można natknąć się na sklepiki z pamiątkami, kawiarenki. Będąc tutaj nie można ominąć miejsca zwanego „Daszkałowa kyszta”. Jest to okazały dom z dawnym warsztatem snycerskim. Na górnym piętrze można podziwiać wspaniałe „sufity słońc” oraz wiele pięknych, drewnianych rzeźb.

Wieczorem przejechaliśmy do miejscowości Arbanasi, która sama w sobie jest bardzo ciekawa. Jednak na nas czekało spotkanie z bułgarskimi hajdukami oraz delektowanie się potrawami z kuchni bułgarskiej. Kolacja składała się jak zwykle z sałatki szopskiej, warzywno-mięsnego gulaszu oraz słodkich lodów; a wszystko to przeplatane jest toastami z rakiji oraz występami „hajduków”. Wieczór spędziłam miło, aczkolwiek rakija - to nie mój ulubiony alkohol, a panowie-hajducy, choć się starali nie wyglądali zbyt autentycznie.

Noc po spotkaniu w mechanie była krótka, a rano wybraliśmy się na zwiedzanie Wielkiego Tyrnowa. Ulokowane jest ono w centralnej części Bułgarii, u podnóża Starej Płaniny. Usytuowane jest na wzgórzach Carewiec, Trapezica i Sweta Gora. Najstarsze ślady ludzkie na wzgórzu Carewiec datują się na II wiek p.n.e. Znaleziono tu fragmenty 22 średniowiecznych cerkwi oraz 400 średniowiecznych domów. Ze wzgórza widać Skałę Straceń- na którą przywożono skazańców i pozostawiano ich na szczycie skały, u stóp której płynęła rzeka Jantra. Skazańcy po 2-3 dniach bez jedzenia i picia najczęściej sami podejmowali decyzję o skoku w dół, w nadziei, że może jednak uda się przeżyć... z reguły się nie udawało.

Następnie przejechaliśmy do miejscowości Ruse - swego czasu najbardziej „prozachodniej” miejscowości Bułgarii- w której zawsze jako pierwsze pojawiały się wszelkie nowinki modowe lub techniczne. To tutaj powstała pierwsza linia kolejowa w Bułgarii, związane też ze słynnym Orient Expressem; powstał tutaj pierwszy bank oraz pierwszy browar. Po zwiedzaniu tego miasta pojechaliśmy do miejscowości Szumen, aby podziwiać niezwykły i majestatyczny pomnik Założycieli Państwa Bułgarskiego odsłonięty w 1981r dla uczczenia 1300-lecia państwa bułgarskiego. Zakończeniem naszej wycieczki było spotkanie z Jeźdźcem Madarskim, czyli reliefem skalnym wykutym na wysokości 23-24 metrów z VIII wieku. Wydawało mi się, że relief będzie większy, zwłaszcza, że aby go zobaczyć trzeba powspinać się po sporej ilości schodów. Mimo wszystko myślę, że było warto. Relief przedstawia dumnego jeźdźca w długiej szacie na koniu, któremu towarzyszy pies. Jeździec ukazywany jest w trakcie polowania na lwa, którego przebija włócznią. Niektórzy naukowcy twierdzą, że postać ta przedstawia chana Terwela... Jako jedyny tego rodzaju zabytek w Europie relief został wpisany na Listę UNESCO. I tak mogłabym zakończyć opisywanie objazdu po Bułgarii. Jest to na pewno kraj wart zobaczenia, posiadający wiele ciekawych zabytków, wspaniałe krajobrazy, piękne plaże, czyste i ciepłe morze, przystępne ceny. Jednak muszę też wspomnieć, że gospodarczo jest trochę opóźniona, a w wielu miejscach- nawet bardzo historycznych- widać, że brakuje gospodarza, który zadbałby o czystość okolicy. Pewnie za kilka lat wszystkie takie niedociągnięcia będą już wspomnieniem, a kraj nadal będzie atrakcyjny dla nas. Zapraszam do ostatniej galerii zdjęć z Bułgarii.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Bułgarii:
Co warto zwiedzić?
  • Carewec,
  • Wielkie Tyrnowo,
  • Etyr (skansen),
  • Ruse
Porady i ważne informacje

Jaskinia Szira Dupka - zwiedzając to miejsce należy mieć zakryte, wygodne obuwie i ciepłe ubranie.

Autor: kawusia6 / 2015.08
Komentarze:
Brak komentarzy.