Walutą w Bułgarii jest lewa, jaką walutę zabrać jadąc na wakacje do Bułgarii? Bułgaria od kilku lat cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród polskich turystów. Planując wypoczynek na czarnomorskim wybrzeżu warto zaopatrzyć się nie tylko w kremy z filtrem, ale także odpowiednią walutę. Podpowiadamy jaką walutę zabrać do Bułgarii, na co uważać podczas wymiany i gdzie najlepiej kupować i wymieniać bułgarskie Lewa!
Bułgarska Lewa używana jest od 1881 r. i dzieli się na 100 Stotinek. W obiegu występują monety: 1, 2, 5, 10, 20, 50 Stotinek i 1 Lewa oraz banknoty: 2, 5, 10, 20, 50, 100 Lewa.
Według ekspertów przeciętny turysta w trakcie swego pobytu może w ogóle nie mieć w ręku oryginalnych pieniędzy. Produkcja fałszywek jest dla sporej części Bułgarów niemal sportem narodowym, dlatego rząd nie jest w stanie doliczyć się ile na rynku jest prawdziwych, a ile „lewych” Lewa. Niektóre banknoty są tak dobrze podrobione, że nawet specjaliści nie są w stanie ich rozpoznać, dlatego nawet wymieniając dewizy w bankach nie możemy być pewni oryginalności otrzymanych pieniędzy.
Bułgarzy zarabiają nie tylko na produkcji banknotów na masową skalę, ale także na ich zamianie. Próbując walczyć z mafią, bułgarski rząd wprowadził stały kurs Lewa wobec Euro (1 Euro = 1,93 lub 1,94 Lewa). Zmiana spowodowała nagły spadek obrotów mafijnych machin oraz miejscowych cwaniaków, którzy sprzedawali turystom Lewa za zawrotne sumy.
Bułgarskie władze nie pomyślały jednak, że ludzka wyobraźnia nie zna granic i po jakimś czasie w miastach i miasteczkach zaroiło się od kantorów sprzedających Lewa na podstawie tablicy z tzw. czeskim błędem. O co chodzi? Mianowicie zamiast 1 Euro - 1,93 Lewa, napisane było 1 Euro - 1,39 Lewa lub z niemożliwymi do odczytania czcionkami (liczne zawijasy w cyfrach lub przetarte wydruki uniemożliwiały odczytanie prawidłowej kwoty).
Niestrudzony rząd postanowił walczyć z nieuczciwymi sprzedawcami i wydał przepis o znormalizowaniu czcionek w kantorach tak, by były czytelne dla wszystkich. Rozwiązanie okazało się skuteczne na parę miesięcy, po czym jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kantory oferujące 1,93 Lewa za Euro, jednak opatrzone były uwagą: „No commision”. Tym sposobem naiwny turysta szedł do kantoru, w którym oprócz wymiany musiał także opłacić prowizję. Pomysłowość właścicieli kantorów rozsierdziła władze do tego stopnia, że w akcie desperacji nakazały wszystkim bankom i kantorom dawać swoim klientom do podpisu paragon, który byłby potwierdzeniem zgody na wymianę waluty przez klienta. Według przepisów transakcja jest nieważna aż do czasu, gdy zostanie złożony podpis - jeżeli kontrahent nie zgadza się z warunkami może odzyskać swoje dewizy. Paragraf ten spokojnie można uznać za martwy. Bułgarzy, jako naród przedsiębiorczy i pomysłowy od razu zdali sobie sprawę, że nikt nie sprawdzi milionów paragonów, co oznacza, że dalej mogą robić swoje. Przy okazji tematu wymiany waluty, warto także wiedzieć o innych rzeczach, na które należy uważać w Bułgarii. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych nieporozumień.
Aby uniknąć niemiłych niespodzianek w postaci płacenia prowizji lub innego niż przyjęty kursu, warto odszukać placówki bankowe i właśnie tam wymieniać pieniądze. W każdej miejscowości na pewno znajdzie się oddział któregoś z bułgarskich banków, które dzięki nadzorowi władz nie oszukają klientów.
Ostatnią rzeczą związaną z Lewa, która mogłaby być opłacalna, jest przywożenie jej z Polski. Kantory działające w naszym kraju co roku zarabiają na turystach ogromne pieniądze - często zdarza się, że tańsze Lewa można nabyć u oszustów w Złotych Piaskach lub Słonecznym Brzegu niż w polskich punktach. Choć z i do Bułgarii można wywozić i wwozić walutę, warto poczekać z jej wymianą do samego pobytu. Jednym z najlepszych rozwiązań jest zabranie ze sobą Euro i wymiana ich w bułgarskim banku na Lewa.
Bułgarską walutę warto kupować z głową i czujnością. A gdy już zaopatrzymy się w bułgarskie lewy warto zastanowić się na co je wydać, czyki co warto kupić w Bułgarii, jakie pamiątki przywieżć? Mimo całej sympatii do Bułgarów, należy pamiętać, że nie tylko w tym, ale we wszystkich krajach świata, istnieje rzesza ludzi, która chce zarobić na nieświadomych turystach. Wymieniajmy waluty w bankach i cieszmy się zasłużonymi urlopami!
Brak komentarzy. |