Białe klify to jedno z najpiękniejszych miejsc angielskiego wybrzeża. Każdego roku przyciągają tysiące zwiedzających. Pionowe wysokie na kilkadziesiąt, a w niektórych miejscach na ponad sto metrów, śnieżnobiałe ściany ciągną się przez kilkanaście kilometrów. W czasie odpływu morze odsłania kamienistą plażę, porośniętą wodorostami, podczas przypływu woda roztrzaskuje się o skalne ściany wyrywając lądowi kolejne skrawki skał.
Każdego roku klif cofa się w głąb lądu nawet do dwóch metrów. Bardzo niebezpieczne jest podchodzenie do krawędzi urwiska, zwłaszcza po zimie lub silnych sztormach, które osłabiają skały.
Klify Seven Sisters od lat przyciągają samobójców, ich ulubionym miejscem jest Beachy Head, gdzie klif wznosi się na najwyższą na tym odcinku wybrzeża wysokość 164 metrów. Pasmo klifów Seven Sisters składa się z ośmiu wzgórz, a nie jak nazwa wskazuje z siedmiu. Nazwa ta nie odnosi się, bowiem do samych szczytów, ale siedmiu sióstr, które jak głosi legenda, przed wiekami miały przemieszkiwać w dolinach je oddzielających. Z położonego po ich wschodniej stronie malowniczego i spokojnego miasteczka Eastbourne wyrusza długi na ponad 160 kilometrów szlak turystyczny South Down Way. Jego drugi koniec znajduje się w miasteczku Winczester, a po drodze ciągną się malownicze widoki Parku Narodowego South Down.
Nasza podróż po tym niezwykłym miejscu zaczęła się w Parku Krajobrazowym Siedmiu Sióstr (Seven Sisters Country Park) i prowadziła wzdłuż wybrzeża do miasteczka Eastbourne. Oszałamiające wrażenia wywierają nie tylko klify, ale również piękne panoramy i urywające się nagle nad przepaścią krajobrazy. Podróż zakończyliśmy w kurorcie Eastbourne z piękną nadmorską promenadą i zbudowanym w 1872 roku molem.
Brak komentarzy. |