Zwiedzanie Girony w Hiszpanii - praktyczny poradnik. Dla wielu hiszpańska Girona jest jedynie umiejscowieniem lotniska tanich linii, z którego jest blisko do Barcelony lub na słoneczne wybrzeże Costa Brava. Okazuje się jednak, że Girona jest urokliwym miastem, wartym poświęcenia dnia na jego zwiedzanie.
Girona (po katalońsku wymawia się mniej więcej Żirone; po hiszpańsku jest to Gerona i wymawia się Herona) to miasto na północnym wschodzie Hiszpanii w Katalonii, liczące ponad 90 tysięcy mieszkańców. Jest także stolicą prowincji o tej samej nazwie. Dla wielu osób Girona znana jest jedynie jako nazwa lotniska nieopodal Barcelony (ok. 100 km) i wybrzeża Costa Brava (ok. 40 km), na które latają tanie linie, przede wszystkim Ryanair. A szkoda, bo to piękne miasto, które może być celem podróży samym w sobie, a nie tylko miejscem, w którym wysiadamy z samolotu. Dlatego też postaram się nakreślić, co takiego ciekawego w Gironie jest i zachęcić do odwiedzenia nie tylko lotniska.
Trochę historii
Girona ma długą historię, sięgającą czasów starożytnych. Pierwszymi mieszkańcami miasta byli Iberyjczycy. Zbudowali osadę u zbiegu czterech rzek, co, jak się później okazało, pozwoliło zachować Gironę i jej zabytki w tak doskonałym stanie do dziś. Z rąk Iberyjczyków miasto przeszło pod panowanie Rzymian, którzy dali mu nazwę Gerunda, następnie trafiało w ręce Maurów, Gotów, Franków. Od XII wieku Gironę zamieszkiwali Żydzi, których dzielnica jest jedną z najbardziej okazałych i najlepiej zachowanych w Europie. Stworzyli oni tam jedno z największych na ówczesnym Starym Kontynencie centrów myśli kabalistycznej. W 1492 roku na mocy decyzji chrześcijańskiego króla Żydzi zmuszeni byli opuścić Gironę. W późniejszych czasach Francuzi, w tym Napoleon, także oblegali Gironę przez pewien czas. Nazywana jest przez to nieśmiertelnym miastem, ponieważ przetrwała 25 oblężeń, z czego zdobyta została 7 razy. Pod koniec XIX wieku część murów obronnych została zburzona, aby miasto mogło się dalej rozbudowywać. Obecnie mury te są zrekonstruowane i wytyczają trasę dla turystów wokół starego miasta.
Zwiedzanie
Rzeka Onyar dzieli Gironę na dwie części: na południu stare miasto (Barri de la Catedral) i na północy - nowe (Barri de la Mercadal). Wzdłuż rzeki wznoszą się mocno ściśnięte kamienice w pastelowych kolorach, które wspaniale komponują się z katedrą i kościołem Św. Feliksa (Sant Feliu) w tle.
Katedra
Najważniejszym i największym zabytkiem Girony jest gotycka katedra (Catedral de Girona). Nie sposób do niej nie trafić, ponieważ góruje nad miastem. Dochodzi się do niej wąskimi, brukowanymi uliczkami ze średniowieczną zabudową, gdzie dziś mieszczą się kawiarnie, restauracje, sklepy i galerie. Katedra robi ogromne wrażenie, zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Prowadzą do niej wysokie schody, z których szczytu widać dachy pobliskich kamienic. Najstarsza część katedry (fragment wieży i klasztor) pochodzi z 1038 roku. Rozbudowywana była aż do XVII wieku, toteż łączy w sobie różne style architektoniczne. XV-wieczna nawa ma ponad 22 metry szerokości i jest najszerszą nawą w stylu gotyckim na świecie. Zwiedzenie nawy, skarbca i klasztoru kosztuje normalnie 5 euro (w trakcie mszy 3 euro, ale wtedy nawa jest niedostępna dla turystów), a w niedzielę jest darmowe.
Kościół Sant Feliu
Kierując się w lewo od katedry dotrzemy do kościoła Św. Feliksa z charakterystyczną wieżą, którą widać z daleka. Jest on równie atrakcyjny architektonicznie, ponieważ budowany był także pomiędzy XI a XVII wiekiem. Zachowała się duża część romańskiej zabudowy, nawy oraz struktura kościoła są gotyckie, a fasada ozdobiona została w stylu barokowym. W kościele znajduje się osiem grobów rzymskich i wczesnochrześcijańskich.
Łaźnie arabskie
Za kościołem św. Feliksa znajdują się łaźnie arabskie (Banys Arabs). Wybudowane zostały w 1194 roku imitując niektóre elementy w stylu arabskim, choć w rzeczywistości budowla jest romańska. Od XV wieku łaźnie były własnością prywatną, a od 1617 roku były okupowane przez Konwent Kapucynów, którzy wykorzystywali je jako spiżarnię, kuchnię i pralnię. Własnością publiczną ponownie łaźnie zostały w 1929 roku i wtedy zaczęto ich renowację. Budowla składa się z czterech pomieszczeń: apodyterium (przebieralnie), frigidarium (z zimną wodą), tepidarium (z wodą letnią) oraz caldarium (z gorącą wodą). Bilet wstępu do łaźni kosztuje 2 euro.
Klasztor Sant Pere de Galligants i kościół Sant Nicolau
W Gironie znajduje się również wczesno romański klasztor Benedyktynów z XII wieku. Jest jednym z najlepszych przykładów budowli w tym stylu. Obecnie mieści się w nim muzeum archeologiczne z ciekawymi eksponatami, których opisy są tylko w języku katalońskim i hiszpańskim. Naprzeciw dawnego klasztoru znajduje się kolejna romańska budowla sakralna z XII wieku - kościół Św. Mikołaja.
Dzielnica żydowska i mury miejskie
Warto przespacerować się ciasnymi uliczkami wijącymi się wśród kamienic, zaglądając do udostępnionych izb, na klatki schodowe i dziedzińce w dzielnicy żydowskiej (Call Jeue). Spacer można przedłużyć o wejście na mury miejskie i podziwianie z nich panoramy miasta oraz wspaniałych krajobrazów otaczających Gironę, w tym Pirenejów.
Muzea
Oprócz muzeum archeologicznego w Gironie jest jeszcze kilka ciekawych muzeów. Przede wszystkim muzeum historii Żydów, historii miasta, katedralne (skarbiec, o którym była mowa wcześniej), sztuki czy bardzo ciekawe muzeum kinematografii. Można wśród nich wybrać takie, które nas najbardziej interesuje.
Jak widać, nie brakuje w Gironie zabytków. Na brak knajp, restauracji, hoteli i sklepów narzekać również nie można. To właśnie w Gironie nakręcono sporo scen do filmu „Pachnidło - Historia mordercy” w reżyserii Toma Tykwera, którego akcja rozgrywa się w XVIII wieku. Jeśli chcecie poczuć klimat dawnych czasów - taki jak w filmie, Girona musi się koniecznie znaleźć na waszej liście miejsc, które musicie odwiedzić. Z pewnością nie będziecie zawiedzeni.
Brak komentarzy. |