Jaipur to jedno z najczęściej odwiedzanych miast Indii - stolica Radżastanu i jeden z wierzchołków tzw. Złotego Trójkąta. Na jednych wywiera pozytywne wrażenie, dla innych to typowa metropolia. Tym niemniej ilość zgromadzonych tu zabytków nie pozwala się nudzić. Zobaczmy co warto zwiedzić w Jaipur.
Róż w modzie
Jaipur określane jest popularnie „Różowym miastem”. Wynika to z takiej właśnie barwy fasad budynków w obrębie Starego Miasta. Każdy nowo przybyły zadaje więc sobie mimowolnie pytanie, skąd taki pomysł? I tutaj pojawiają się różne teorie: że różowy zmniejsza odbicie promieni słonecznych albo z zamiłowania Dżai Singha II (założyciela miasta) do Śiwy, którego ulubioną barwą była terakota. Najbardziej prawdopodobne wydaje się uzasadnienie, że różowy był tradycyjnym kolorem gościnności i na taki właśnie kolor pomalowano fasady domów w centrum Jaipuru z okazji przybycia w 1876 r. księcia Walii (późniejszego króla Edwarda VII). I tak już zostało do dziś. Wszyscy mieszkańcy Starego Miasta są zobligowani prawnie do utrzymania różowego odcienia fasad budynków, a główne zabytki są w renowacji średnio co 10 lat.
Panienka z okienka
W tonacji różu utrzymana jest również fasada najsłynniejszego Dżajpurskiego zabytku - Hawa Mahal, czyli Pałacu Wiatrów (choć to określenie nie do końca właściwe). W rzeczywistości konstrukcja stanowi gigantyczną, pięciokondygnacyjną fasadę, przylegającą do kompleksu Pałacu Miejskiego. Hawa został wzniesiony pod koniec XVIII w. na rozkaz maharadży Pratapa Singha dla jego żon, konkubin i dam dworu, które miały pozostawać niewidoczne dla osób z zewnątrz. Ich piękno mógł podziwiać tylko maharadża. Był to więc rodzaj zasłony, odgradzającej od świata pałacowe apartamenty. Jedyny kontakt ze światem zewnętrznym zapewniały kobietom 953 malutkie okienka, przez które obserwowały codzienne życie ulicy i mogły wybierać towary przynoszone przez ulicznych handlarzy. W związku z taką zabudową Hawa Mahal przypomina niektórym gigantyczny plaster miodu. Obiekt jest udostępniony do zwiedzania (wejście od tyłu ulicy), choć najokazalej prezentuje się z zewnątrz. Tym niemniej warto wejść do środka i wczuć się w rolę jednej z dam dworu otwierając okienko i przypatrując się życiu ulicy z tej właśnie perspektywy. Dodatkowo wysiłek wejścia na ostatnią kondygnację zostanie wynagrodzony pięknymi widokami na znajdujące się w pobliżu kolejne atrakcje miasta: Jantar Mantar i Pałac Miejski.
Z miłości do astronomii
Dżai Singh lubił astronomię bardziej niż wojnę i planowanie zabudowy miejskiej. Efektem tej pasji było 5 zbudowanych według jego projektów obserwatoriów astronomicznych. Największym i najlepiej zachowanym jest właśnie Jantar Mantar w Jaipurze. Znajduje się w nim 18 instrumentów z lat 1728-1734, z których wiele wykonał sam Dźai Singh. Mimo ich niekwestionowanej użyteczności (niektóre nadal się wykorzystuje do przewidywania, jak gorące będzie lato, czy też kiedy nadejdzie pora monsunowa i jak długo będzie trwać), obserwatorium przypomina wystawę sztuki współczesnej. Co ciekawe, nazwa pochodzi z sanskrytu - yanta mantr znaczy tyle co „przyrząd do obliczeń”. Aby w pełni wykorzystać pobyt w obserwatorium warto skorzystać z usług przewodnika, który w ciągu około godzinnego spaceru objaśni nam przeznaczenie zgromadzonych tam obiektów. W przeciwnym razie trzeba zdać się na dosyć zdawkowe opisy oraz własną wiedzę i intuicję.
Pałac Miejski
Kolejnym wartym odwiedzenia obiektem w obrębie Starego Miasta jest Kompleks Pałacowy. Trzeba przyznać, że nie tylko ciekawie prezentuje się z zewnątrz, ale i zgromadzono w nim interesujące i cenne kolekcje. Na pierwszym dziedzińcu znajduje się Mubarak Mahal (Pałac Powitań), zbudowany przez maharadżę Sawai Mado Singha II (dziadka obecnego maharadży) w XIX w. Dzisiaj podziwiać tu można okazałe tkaniny i stroje - szaty królewskie dowodzą, jak ogromnym bogactwem i władzą cieszyła się rodzina, a także jak wspaniali artyści i rzemieślnicy pracowali dla niej przez całe stulecia.
W sąsiednim pałacu mieści się Zbrojownia, z jedną z najlepszych w kraju kolekcją sztyletów i mieczy. Warto też zajrzeć do Sali Audiencji Publicznych, gdzie znajduje się fantastyczna kolekcja miniaturowych malowideł, dywanów, manuskryptów i fotografii. Część nazwana Friends of the Museum to jakby Centrum Sztuki, w którym uznani artyści sprzedają swoje wyroby, m.in. miniatury i biżuterię wykonywaną techniką Kundan. Ze względu na ich wysoką jakość ceny są tu dużo wyższe niż na pobliskich bazarach.
Na dokładkę...
Poza omówionymi powyżej „obowiązkowymi punktami programu” w Jaipurze i jego okolicach jest jeszcze sporo do zwiedzania. Wielu turystów wybiera się do Fortu Amber, oddalonego od centrum o około 11 km. Amber było stolicą radżputów Kaććwahy od 1037 do 1727 r. (kiedy to Sawai Dźai Singh II przeniósł ją do Jaipuru). Z racji położenia (fort okalają wzgórza Arawalli) Fort stanowił i stanowi po dziś dzień idealną wręcz fortecę. Zbudowany z żółtego i różowego piaskowca oraz białego marmuru okazale prezentuje się w blasku słońca. W związku z utworzoną tu dodatkową atrakcją turystyczną, Amber kojarzony jest dziś przede wszystkim ze słoniami. Zamiast wspinać się 20 minut pod górę, można bowiem zdecydować się na prawdziwie królewskie wkroczenie na teren Fortu - na grzbiecie słonia. Przyjemność kosztowna, aczkolwiek zapadająca w pamięć. I cieszy się ogromną popularnością, w związku z czym warto przybyć tu odpowiednio wcześnie, by uniknąć kolejek (od 11:00 do 15:30 słonie mają sjestę :)). Po przekroczeniu Bramy Słońca dociera się na dziedziniec, skąd rozpoczyna się zwiedzanie kompleksu pałaców, pawilonów, ogrodów i świątyń.
Nad Fortem Amber góruje kolejny - Jaigarh Fort. Warto się tam wybrać zwłaszcza, jeśli mamy ważny (2 dni od zakupu) bilet do Pałacu Miejskiego.
Zwiedzaj z głową
Poza tym, warto mieć na uwadze, że Jaipur wprowadził ideę biletu zbiorowego, tzw. composite ticket, który kosztuje 300 rupii indyjskich i obejmuje wejściówki do 5 obiektów: Fortu Amber, Hawa Mahal, Jantar Mantar, Fortu Narhargarh oraz Muzeum Centralnego. Minusem jest tylko to, że do Pałacu Miejskiego trzeba zakupić oddzielny bilet wstępu, za kolejne 300 rupii. Jadąc z Centrum w kierunku Fortu Amber warto zatrzymać się na chwilę przy „Pałacu na wodzie” (najlepiej prezentuje się przy zachodzie słońca). Kto dysponuje sporym zasobem wolnego czasu, ten może się też pokusić o wizytę w osławionej już Świątyni Małp, gdzie żyje ponoć 10 tysięcy tych zaczepialskich osobników oraz udać się na tutejsze bazary, słynące z doskonałych tkanin, sari oraz kunsztownej biżuterii. Do największych bazarów zalicza się: Johari Bazaar, Tripolia Bazaar, Bapu Bazaar i Chandpol Bazaar.
MrRudi | Ze swojego doświadczenia polecić mogę tego Pana http://www.facebook.com/rabin.khan.144 Cena wynajecia rikszy to około 25zł (400rupi - 3 miejsca) za dzień. Na atrakcje z biletu potrzeba minimum 2 dni. Polecam też świątynie z małpami. A co do kierowcy to jest uczciwy i szczery. Tylko ten hotel do którego chce nas zawieść to odradzam. Trochę grzybka na ścianach i na jedzenie czeka się kolo 1h ( omlet i kawa dla 4os) :D |