Będąc w Joradnii przewodnik proponuje (o ile nie jest to w programie wycieczki) zwiedzenie starożytnego miasta Jerash.
Wycieczka ta jest dodatkowo płatna, lecz mogę stanowczo powiedzieć że jest warta każdych pieniędzy. Dla kogoś kto fascynuje się starożytnością, jest to obowiązkowy punkt programu.
Pierwsze historyczne wzmianki o tym mieście pochodzą z końca II w. p.n.e., choć znaleziska archeologiczne wskazują, że tereny te zamieszkane były już 2500 lat p.n.e. Czasy największej świetności miasta przypadają na okres kiedy, jako członek Decapolis (ligi skupiającej wolne, rzymsko-greckie ośrodki handlowe), Jerash utrzymywało kontakty z Nabateńczykami.
Jednymi z ciekawszych obiektów pochodzących z tamtego czasu należy Łuk Triumfalny, który został ufundowany przez mieszkańców miasta na cześć wielkiego cesarza Hadriana oraz Świątynia Artemidy z obracającą się wokół własnej osi kolumną. W III wieku naszej ery miasto zaczęło powoli upadać. Powolna agonia i stagnacja miasta została ostatecznie przypieczętowana podbojem perskim w 611 roku, a następnie arabskim w 635 roku oraz serią tragicznych w skutkach trzęsień ziemi.
Idąc ulicami Jerash można przenieść się w czasie, do czasów rzymskich. Jeżeli ktoś zachwyca się starożytnym Rzymem, to Jerash powali go na kolana! Po prostu przenosimy się w czasie. Jeśli będziemy mieć szczęście , może uda się nam odsłuchać hymnu zjednoczonej europy odegranego na kobzach przez jordańskich artystów w amfiteatrze. W lipcu w Jerash odbywa się światowy festiwal kultury i sztuki w którym uczestniczą artyści z całego świata.
ecotour | Zgadzam się z opinią i wszystkim polecam wyjazd do Jordanii a w szegulności do miasta Jerash. Sądzę że zabytki te mogę konkurować z zabytkami starożytnej Grecji. |