Podróżując przez północną Polskę warto zajrzeć do kilku osobliwych miejsc o tajemniczym i dość niezwykłym charakterze.
Odry, Babi Dół, Grzybnica, Węsiory czy Leśno nie są może sławne na cały kraj i nie odwiedzają ich miliony turystów rocznie, ale mimo to stanowią cenną, trochę niedocenianą atrakcję przyrodniczą, kulturową i historyczną zarazem o ponadnarodowym znaczeniu. Są bowiem skupiskiem kamiennych kręgów - budowli o niewyjaśnionym do dziś przeznaczeniu i zastosowaniu. Najprawdopodobniej, pradawne miejsca kultu i pochówku zmarłych, pierwotnie służyły ważnym naradom i spotkaniom przywódców germańskiego plemienia Gotów, które te obszary zamieszkiwało przed dwoma tysiącami lat.
Obecnie, kamienne kręgi to symbol europejskiej kultury neolitycznej. Chociaż ich występowanie jest powszechne od Skandynawii po Morze Śródziemne, żaden obiekt nie zdobył takiego rozgłosu w świecie jak angielskie Stonehenge, znajdujące się nieopodal miasteczka Solisbury. Okazałe megalityczne budowle tworzące krąg nawet współcześnie są tam okazją do świętowania astronomicznych przesileń i towarzyszących im rytuałów wywodzących się wprost z pogańskich podań, legend i mitów.
Odpowiedniej oprawy i rozgłosu brakuje naszym rodzimym kompleksom. Niemniej jednak pasjonaci sił nadprzyrodzonych dobrze te miejsca znają i często odwiedzają, choć nie zawsze z pozytywnym skutkiem dla samej przyrody. Dla wielu przybywających w te strony, kamienne kręgi mają charakter magiczny, wręcz nadprzyrodzony. Naukowcy spierają się na temat celowości tworzonych budowli. Przypuszczenia pozwalają sądzić, że były one miejscem plemiennych spotkań i narad, jednak nie ma na to wystarczająco przekonywujących dowodów. Jest to powodem mnożenia się różnych domysłów i spekulacji. Czym więc naprawdę są kamienne kręgi? Obecnie obowiązuje wiele całkiem interesujących teorii, według których kamienne kręgi to: źródło promieniowania nieziemskiej energii, wyznacznik biorytmu życia, pór roku, słoneczny zegar, obserwatorium astronomiczne, a nawet miejsce lądowań kosmitów. Wszystko to sprawia, że obiektami interesują się różne grupy badaczy, naukowców, bioenergoterapeutów, radiestetów, mikrobiologów, wróżbiarzy oraz wszelkiej maści innych poszukiwaczy sensacji, którzy prowadzą tam swoje badania. Ale nie brak też obecności okolicznych wczasowiczów, którzy przyjeżdżają tłumnie z rodzinami, by miło spędzić popołudnie pośród kwitnących wrzosów, pospacerować po lesie czy po prostu zabić nudę leżakowania na plaży. Znawcy tematu przekonują, że w kamiennych blokach ukryte są niewielkich rozmiarów czakramy o wielkiej mocy, wytwarzające silne pole energetyczne. Przebywanie w ich bezpośrednim sąsiedztwie pozwala czerpać energię z kosmosu, a co za tym idzie, odzyskać wewnętrzną harmonię i spokój. Jakkolwiek brzmi to niewiarygodnie, może nawet śmiesznie, to coś jednak musi być na rzeczy, skoro tematem podobno interesował się nawet Heinrich Himmler planując uczynić dzisiejszy rezerwat w Odrach miejscem pielgrzymek narodu niemieckiego do pragermańskiego miejsca kultu sprzed wieków.
Odry są drugim w Europie miejscem (po słynnym Stonehenge), gdzie spotykamy się z dobrze zachowanymi śladami kultury neolitycznej. Usytuowany w dolnym biegu rzeki Wdy, kompleks składa się z około 30 kurhanów i 10 w pełni zachowanych kręgów kamiennych, a także licznych pojedynczych głazów usytuowanych pośród sosnowego lasu. Ozdoby znalezione w kurhanach takie jak spinki, wisiorki, naczynia pochodzą z obszaru Cesarstwa Rzymskiego, co świadczy o wzajemnym przenikaniu się tych dwóch pogańskich światów.
Zdaniem niektórych, o występowaniu tu mikroklimatu świadczy obecność rzadkich w Polsce bądź nieznanych w ogóle mchów i porostów charakterystycznych dla klimatu tundrowego bądź wysokogórskiego. Co ciekawe wspomniane organizmy pionierskie, pamiętające jeszcze zamierzchłe czasy, występują na poszczególnych głazach dużymi skupiskami dochodzącymi, jak stwierdzono, do kilkunastu różnych gatunków na jednym obiekcie. Dodatkowo w odróżnieniu od innych miejsc pojawiają się one nie tylko od strony północnej, jak to zwykle bywa, lecz okalają głazy ze wszech stron. W pobliskich Odrach znajduje się także muzeum, w którym można bliżej zapoznać się ze specyfiką tego miejsca oraz nabyć stosowną literaturę.
Na Pomorzu, zresztą tak jak i w całej Polsce nie brakuje szlaków turystycznych, które wiodą przez miejsca o szczególnej wartości kulturowej, historycznej czy przyrodniczej. Jednym z takich szlaków na Pomorzu jest przeszło 90 kilometrowy pieszy Szlak Kamiennych Kręgów wytyczony od Sierakowic do Czarnej Wody. Podzielony na trzy etapy: sierakowicko - sulęczyński, lipusko - wdzydzki, borowiacko - wdecki, biegnie głównie kompleksami leśnymi. Szlak swą nazwę zawdzięcza temu, że prowadzi przez wspomniane już Odry i Węsiory.
Nad jeziorem Długie na Pojezierzu Krajeńskim, jakieś 2 km od wsi Węsiory natrafiono na ślady kultury wielbarskiej. Jednak najstarsze znaleziska pochodzą tam sprzed 4 tysięcy lat. Działania wojenne bardzo uszczupliły ten kompleks, w skład którego wchodzą dziś zaledwie cztery kręgi, w tym majestatyczny krąg strażnik i 20 kurhanów oraz 30 gatunków porostów. Obiekt jest prawie w ogóle niechroniony, co oznacza, że w przyszłości, na skutek upływu czasu i niedbałości człowieka, będzie ulegał dalszemu niszczeniu.
Niedaleko Brus w pomorskiem znajduje się inna kaszubska wieś - Leśno, mogąca poszczycić się gigantyczną nekropolią. Na terenie rezerwatu archeologicznego znaleziono kilkadziesiąt kręgów okazałych rozmiarów. 35-letnia praca archeologów i historyków wykazała przejawy obecności na tych terenach osady kultury Łużyckiej, datowanej na VIII - VI w. p. n. e., a więc z końca epoki brązu i wczesnej - żelaza.
I choć na Pomorzu odkryto około 50 podobnych cmentarzy stanowiących jakże ważny ślad pradziejów Pomorza, nie wszystkie zachowały się po dziś dzień. Destrukcyjna działalność człowieka upatrującego w solidnych blokach skalnych doskonałego materiału budowlanego, brak ograniczeń w dostępie do tych pomników krajobrazu, brak środków finansowych oraz nieubłagalny upływ czasu, skazały wiele takich miejsc na bezpowrotne zniszczenie i zapomnienie. Tam, gdzie powstały w XX wieku stanowiska archeologiczne i rezerwaty przyrody, zaklęte kręgi Gotów, ukryte w gęstwinie borów leśnych, odzyskały swój pierwotny charakter, pozostawiając niezapomniane wrażenie w pamięci zwiedzających.
Brak komentarzy. |