U nasady Półwyspu Rzępowskiego wrzynającego się od północy w jezioro Gopło, w centrum Kruszwicy stoi ceglana ośmioboczna wieża - Mysia Wieża.
Jej nazwa nawiązuje do legendy o złym królu Popielu, którego tu właśnie zjadły myszy. Ale naprawdę wieża powstała czterysta lat po wydarzeniach, opisanych tak barwnie chociażby przez Józefa Ignacego Kraszewskiego w Starej Baśni. Gotycki zamek w Kruszwicy powstał w XIV wieku z fundacji Kazimierza Wielkiego i pełnił funkcję obronną na pograniczu z Krzyżakami. Podobne podanie o złym władcy zjedzonym przez myszy pokutuje także w Niemczech. Niemiecka Mysia Wieża znajduje się w mieście Bingen.
Po Potopie Szwedzkim zamek popadł w kompletną ruinę. W XVIII wieku Mysia Wieża została odrestaurowana i udostępniona do zwiedzania. Można się do niej dostać jedynym wejściem na wysokości ganku i dobudowanymi w 1956 roku schodami. Stopni jest 109. Wieża ma kształt ośmioboku i 32 metry wysokości. Z jej szczytu rozciąga się wspaniały widok na Kruszwicę, Gopło i całą okolicę. Na ścianach widać kilkanaście dziur po kulach armatnich. Dziś radiesteci twierdzą, że pod wieżą znajduje się czakram - miejsce korzystnego dla ludzi promieniowania. Można w to wierzyć lub nie... W sezonie atrakcją są rejsy po jeziorze statkiem Rusałka. A samo Gopło jest rezerwatem ornitologicznym.
Również miasto Kruszwica jest miejscem wartym zwiedzenia. Podobno jego nazwa pochodzi od kruszwy, czyli bryły soli. W średniowieczu w okolicy warzono sól z solanki. Pierwsze ślady osadnictwa istniały tu już około 3900 p.n.e. Rozwój miasta nastąpił w związku z przebiegiem tędy szlaku bursztynowego i szlaku z Wielkopolski na Ruś, a także w pobliżu szlaku wodnego od Warty przez Gopło do Wisły (a może warto pomyśleć o spływie kajakowym?).
Oprócz pozostałości zamku ze sławną Mysią Wieżą w Kruszwicy możemy zwiedzić następujące zabytki:
Miasto jest dobrze przygotowane na przyjęcie turystów. Goście znajdą w mieście hotele, a w jego okolicy - pola namiotowe i domki kempingowe. Jest też dobrze rozwinięta baza gastronomiczna. Wspomniałam już o rejsach statkiem spacerowym po jeziorze, ale można tu także wypożyczyć jacht, a w pobliskiej stadninie koni można zarówno spróbować swych sił w konnej jeździe jak i przejechać się bryczką. Nad Gopłem można też kąpać się i opalać na plaży. W Kruszwicy co roku organizowane są regaty wioślarskie o puchar Europy i Polski, a także kilku mniejszych kategorii.
Dojechać do Kruszwicy możemy trasą nr 62 Strzelno - Włocławek - Siemiatycze. W pobliżu przebiega także droga nr 15 Toruń - Gniezno - Wrocław.
windsor | "Miasto jest dobrze przygotowane na przyjęcie turystów."Czy brak miejsc noclegowych,brak miejsc parkingowych,o porządnej restauracji nie wspominając to jest to?Osoba pisząca ten artykuł,chyba nigdy nie była w Kruszwicy. Miasto ma ogromny potencjał turystyczny,ale niestety nie wykorzystany.Infrastruktura towarzysząca leży... |