Podczas mojej podróży do Skandynawii zwiedzałam Norwegię, Szwecję, a także odwiedziłam Kopenhagę (do Finlandii niestety nie dotarliśmy).
Ten opis podróży poświęcę samej Norwegii. Kraju nie zwiedzałam na własną rękę, była to zorganizowana wycieczka autokarowa. Nocowaliśmy pod namiotami, zmieniając miejsce pobytu co 1-2 dni. Do dziś wspominam te pobudki o 5-6 rano, szybkie składanie wilgotnego namiotu, żeby tylko zdążyć na zbiórkę. I te rześkie norweskie poranki ;)
Pierwszym miejscem w Norwegii, które zwiedzaliśmy było Trondheim. Miejsca warte zobaczenia: Katedra Nidaros (w stylu gotyckim, z 1152 r.) i skocznia narciarska Granasen o punkcie K120. Pierwszy raz zwiedzałam kraje północne, dlatego zdziwiło mnie to, że dzień trwa tam tak długo - praktycznie nie ma nocy ;) (podróżowaliśmy na początku lipca).
Co urzekło mnie w Norwegii najbardziej? Oczywiście - Fiordy !! chyba najpiękniejszy i najbardziej znany - Geirangerfjord zapiera dech w piersiach! Duże wrażenie zrobiły na mnie Droga Orłów i Droga Trolli - wąskie drogi w kształcie serpentyn, strome zjazdy.. a nasz autobus był dłuższy niż przewidują normy i ledwo wyrabiał się na zakrętach.. adrenalina była :D Warto zobaczyć również Vettisfoss - największy wodospad w Norwegii - wodna kaskada ma 270 metrów wysokości.
Pisząc o fiordach, nie mogę nie wspomnieć o mieście Bergen, czyli „bramie fiordów”. Moją uwagę szczególnie zwróciły tam kolorowe domki na palach, tuż nad wodą (foto) a także targ rybny (tyle tam krabów, raków, krewetek ... - świetne!).
Pozostaje wspomnieć jeszcze o stolicy - Oslo. Ciężko mi wymienić wszystko, co tam zwiedzaliśmy, ale tak skrótowo - Muzeum Mucha, Ratusz, Skocznia narciarska Holmenkollen i Muzeum Narciarstwa czy też park Vigelanda - z charakterystycznymi rzeźbami nagich ludzi.
Niestety nie potrafię opisać całego uroku, jaki ma w sobie Norwegia. To trzeba zobaczyć na żywo :))
Brak komentarzy. |