Oferty dnia

Grecja - Zakynthos - Vassilikos (Zakynthos, Keri, Marathoni - relacja z wakacji

Zdjecie - Grecja - Zakynthos - Vassilikos (Zakynthos, Keri, Marathoni

Wakacje - Grecja, Zakynthos cz.II

Każda podróż jest odkrywaniem, przesuwaniem horyzontu dalej i dalej - dobrze czerpać z niej pełnymi garściami. Podczas pobytu na Zante postanowiliśmy zatem zobaczyć większość najpiękniejszych zakątków wyspy. Zatoka Wraku, Błękitne Jaskinie oraz urocze okoliczne plaże były wręcz turystycznym obowiązkiem. Ale przecież to nie wszystko. Koniecznie trzeba stawić się w stolicy wyspy - mieście Zakynthos oraz przypatrzeć z bliska klifowemu wybrzeżu Keri.

Wycieczka do Zakynthos - stolicy wyspy

Tamtego ranka dzień przywitał nas chmurami i ulewą. Po raz pierwszy widzieliśmy Grecję w strumieniach deszczu. Cierpliwość okazała się naszym sprzymierzeńcem, bo jeszcze grubo przed południem zza kurtyny chmur zaczęło wyglądać słońce. To była przecież rocznica naszego ślubu, pogoda nie mogła rozczarować. Słonecznym już popołudniem ruszyliśmy w stronę miasta Zakynthos, tym razem na własną rękę. Nie chcąc tracić czasu kwitnąc na przystanku autobusowym, zdecydowaliśmy się na szybszy i wygodniejszy środek transportu - taksówkę. I tak po kilkunastu minutach jazdy wijącą się jak wąż drogą byliśmy u celu. Na początek wzgórze Bohali, na którym znajdują się pozostałości weneckiej twierdzy. Niestety, brama wejściowa na teren zamku zamknięta była na kłódkę, przyszliśmy zapewne nie w porę. Szkoda, bo za murami pozostały piękne ślady minionych wieków - ruiny domów, świątyń, prochownia i więzienie. Widoki ze wzgórza zrekompensowały nam stratę - ze stoków wzniesienia miasto i port prezentują się niczym pocztówka. Powrót z Bohali nie obył się bez adrenaliny. Pośród plątaniny domostw i uliczek nieświadomie weszliśmy na prywatny teren, gdzie obskoczyła nas zgraja ujadających psów. Z duszą na ramieniu i z trzęsącymi się nogami wybrnęliśmy z opresji. Teraz czekała już tylko przyjemna przechadzka po zakamarkach Zakynthos. Już na pierwszy rzut oka widać, że to typowe greckie miasto. Niestety, nie ma zbyt wielu zabytków - katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi z 1953 roku pochłonęło wiele pamiątek. Wzrok przykuwa kościół św. Dionysiosa - patrona wyspy, z charakterystyczną, strzelistą wieżą. To jeden z nielicznych obiektów które oszczędziła natura. Warto zwrócić uwagę na malowidła ścienne oraz ikonostas. Przy klasztorze znajduje się Muzeum Kościelne prezentujące m.in. ikony, księgi, rękopisy, szaty liturgiczne. Nieopodal znajduje się XV-wieczny kościół Faneromenis, którego mury wraz z dzwonniczą wieżą zostały odbudowane. W oczy rzuca się położony przy Placu Solomosa niewielki wenecki kościółek Ag. Nikolaos Molou z odrestaurowanym wnętrzem. Miejski plac, największy na Zakynthos, to dość gwarne miejsce, przyciągające spacerowiczów i turystów. Obok budynków urzędowych odnajdziemy tu Muzeum Sztuki Post-Bizantyjskiej, Muzeum Okupacji i Oporu Narodowego, Miejską Bibliotekę i Centrum Kulturalne. W sercu rynku stoi posąg Dionysiosa Solomosa - narodowego poety. Przyjemne odczucia wywołuje plac św. Marka z niewielkim kościółkiem wzniesionym w pierwszej połowie XVI wieku. Warto zwrócić uwagę na Muzeum Solomosa w murach którego prezentowane są m.in. posągi, obrazy, wiekowe dokumenty i eksponaty folklorystyczne. Tu znajduje się również mauzoleum. Klimatyczny plac św. Marka kusi przyjemnymi kawiarenkami i restauracjami. Stolica wyspy ma jeszcze wiele ciekawych miejsc i obiektów, wśród nich kościół Pikridiotissa, XVI-wieczna bazylika Analipseos, XV-wieczny kościół Lanzarou z pięknymi ikonami, Kaplica Kyrias Angelon z XVII wieku, Kościół Metropolitarny Ag. Nikolaos Xenon, Kościół Ag. Triadas z wysoką dzwonnicą, Angielski Cmentarz założony w XVII wieku. Jest też wiele miejsc w których rzucić się można w wir zakupowego szaleństwa. Główny deptak handlowy to ul. Alexandrou Roma. Zainteresowanie wzbudzają urocze pluszowe żółwie oraz wyroby jubilerskie z tym samym motywem. Nie sposób przejść obojętnie wobec unoszących się z tawern śródziemnomorskich zapachów. I my pokusiliśmy się na rocznicowy obiad, gdzieś w okolicy placu św. Marka. I tak po raz pierwszy spróbowaliśmy ośmiornicy z grilla, do tego oczywiście tradycyjna sałatka grecka, tzatziki oraz zimne piwko - było pysznie. No i był również pierścionek z żółwiem od kochającego męża. I czego chcieć więcej? Wieczorem Zakynthos nabiera barw i klimatu, i coraz bardziej tętni życiem. Po mieście snują się spacerowicze, a tawerny na świeżym powietrzu cieszą się powodzeniem. Warto spędzić tu choć jedno popołudnie czy wieczór.

Wycieczka Rejs na żółwie i wybrzeże Keri czyli „Rejs na żółwie VIP” z Zante Magic Tour

Obok Zatoki Wraku, Błękitnych Grot czy pięknych plaż koniecznie zobaczyć trzeba jeszcze morskie żółwie Caretta Caretta oraz osławione, majestatyczne wybrzeże Keri. My również mieliśmy taki plan. Organizatorem wycieczki było jak za pierwszym razem Zante Magic Tour, mające interesujące programy, przystępne ceny oraz świetnych przewodników. Z dwóch opcji proponowanych wycieczek wybraliśmy wersję dłuższą, trwającą około 5 godzin i w małej grupie - to wersja VIP. Morska wyprawa rozpoczęła się w przystani Agios Sostis, tuż przy długim mostku prowadzącym na wysepkę Cameo. Niewielką motorówką popłynęliśmy najpierw na wody zatoki Laganas na poszukiwanie żółwi. Po cichu myśleliśmy, że to ściema, i że nie uda nam się zobaczyć żyjących tu morskich stworzeń. Ale ku naszemu zdziwieniu, tuż po wyłączeniu silników łódki, zobaczyliśmy wychylający się z wody łepek. A potem jeszcze raz i jeszcze raz. Jak dobrze zobaczyć żółwie w swoim naturalnym środowisku, oby było tak jak najdłużej. Dalsza trasa prowadziła już w stronę klifowego, efektownego wybrzeża Keri. Miejsce robi wrażenie - białe wysokie klify opadają wprost do morza tworząc jednocześnie fantastyczne formy skalne i jaskinie. Kolor wody podsycany promieniami słońca jest wręcz oszałamiający - od jasno niebieskiego, po zieleń i granat. Całym sobą, owiani morską bryzą, chłonęliśmy widoki. Był też czas na kąpiel wśród tej wspaniałej scenerii natury. Kierując się w stronę Laganas zobaczyliśmy raz jeszcze raz wysepkę Cameo od strony morza - malowniczości dodają powiewające, rozwieszone na sznurkach chusty czy prześcieradła. Ten romantyczny zakątek jest często miejscem zaręczyn, weselnych uroczystości oraz szalonych imprez do białego rana. Finałem rejsu była wizyta na maleńkiej wysepce Marathonisi. Uroku wysepce nie da się odmówić - skały, bujna zieleń oraz plaża na której wylęgają się żółwie. Tu również porządku i bezpieczeństwa pilnują oddani sprawie wolontariusze. Miejsca lęgowe oznaczone są drewnianymi „budkami”, plażowanie możliwe jest jedynie w wyznaczonym miejscu. Marathonisi często prezentowana jest w folderach reklamowych Zakynthos, najczęściej z perspektywy lotu ptaka. Przyjemną i relaksującą wycieczkę polecamy wszystkim podczas pobytu na Zakynthos.

Nasz pobyt na Zante zaliczamy do udanych - był czas na spacery i błogie lenistwo, kosztowanie regionalnych potraw oraz poznawanie najpiękniejszych zakątków wyspy. Wspomnienia z podróży głęboko zakorzeniły się w pamięci i powracają często, zwłaszcza w szare i nudne wieczory.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Grecji:
Autor: Michasia_Bogus / 2014.06
Komentarze:
Brak komentarzy.