Do Barcelony pojechaliśmy pociągiem, a następnie poruszaliśmy się metrem. Spędziliśmy tam ponad 10 godzin i stanowczo to na Barcelonę za mało.
Pociągi czyste i punktualne.
Zależy kto co lubi - mi i mojej rodzinie najbardziej w Barcelonie podobało się oceanarium morskie. Można zobaczyć rafy koralowe, rekiny, ośmiornice itd. Jest wiele atrakcji dla dzieci. Można tam się zrelaksować i odpocząć od upału.
Park Guell - śliczny, ale masę tam turystów, sprzedawców jakichś beznadziejnych wachlarzy i byle czego. Ławeczka to czysta patelnia - szybko usiąść zrobić zdjęcie i uciekać żeby się nie usmażyć na słońcu. Ale nie wyobrażam sobie nie obejrzenia parku będąc w Barcelonie. Jest piękny.
Sagradę Familię najlepiej zaliczyć na samym początku pobytu w Barcelonie - w godzinach porannych - ja byłam koło 10-ej i przy kasach biletowych było kilkanaście osób, gdy wychodziłam to kolejka wiła się wokoło kościoła (cena biletu normalnego - 12 euro, co uważam za przegięcie, dzieci do lat 10 - gratis).
La Ramblas - mi osobiście się nic nie podobała, po kilkunastu minutach zeszliśmy z niej i poszliśmy do dzielnicy Bari Gotic, gdzie znaleźliśmy to co lubimy.
Ogólnie w Barcelonie każdy znajdzie coś dla siebie. Jest bardzo ciekawym miastem z dużą iloscią atrkacji.
po Barcelonie poruszaliśmy się metrem, kupiliśmy bilety na 10 przejazdów, które najbardziej się opłaca.
Brak komentarzy. |