Podczas 2-miesięcznych wakacji miałam okazję wybrać się do Aten, Salonik i na Chalkidiki.
Chalkidiki
Bardzo spontanicznym wypadem był wyjazd na Chalkidiki. Wraz z kuzynem i wujkiem spakowaliśmy namiot, śpiwory, lodówkę turystyczną i najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyliśmy na sam koniec półwyspu Kasandra. Znaleźliśmy idealne miejsce i tam rozłożyliśmy namiot praktycznie na plaży :) Miejsce idealne, ludzi było bardzo mało więc spokój towarzyszył nam cały czas, do tego idealna pogoda, świetna plaża i czyściutka woda. Wieczorami rozpalaliśmy sobie ognisko i siedzieliśmy wpatrzeni w morze i gwiazdy. W takim klimacie spędziłam kilka dni i z miłą chęcią powtórzyłabym taki wypad jeszcze raz!!!
Samo Chalkidiki znane jest turystom z całego świata. Większość kojarzy to miejsce z udanym wypoczynkiem, ciekawie spędzonym urlopem, wspaniałymi wrażeniami, które na długo pozostają w pamięci.
Półwysep ma trzy cyple, zwane często palcami.
Saloniki
Miasto w południowej Grecji, nad Zatoką Salonicka (morze Egejski). Saloniki to ośrodek administracyjny największego greckiego regionu Macedonia, nieoficjalnie nazywany stolica Macedonii. Podczas wizyt w tym mieście miałam okazje zobaczyć słynna Białą Wieżę, która znajduje się przy nabrzeżu, uważana jest powszechnie za symbol miasta. Dawniej należała do fortyfikacji otaczających Saloniki, obecnie znajduje się w niej Muzeum Kultury Bizantyjskiej. Szczyt wieży służy jako punkt widokowy.
Kolejnym punktem jaki zobaczyliśmy był Łuk i Mauzoleum Galeriusza oraz Kościół Św. Demetriusza.
Do Salonik warto wybrać się na zakupy samemu (duży i ciekawy wybór) niż na wycieczkę z biura. Bilet z Katerini kosztuje ok. 6 euro a za wycieczkę zapłaci się jakieś 25 euro więc jest różnica. Niestety Saloniki nie słyną z ciekawych zabytków... ale i tak warto odwiedzić to miejsce ;)
Brak komentarzy. |