Planując tegoroczne wczasy padł pomysł od kuzynki, żeby może wybrać się razem.. Podczas szukania kierunku opcji było wiele ale wiedzieliśmy że chcemy trochę ograniczyć koszty wyjazdu a nam młodym wiele do szczęścia nie trzeba ;) Po przeszukaniu ofert i wizycie w biurze podróży wybór padł drugi rok z rzędu na Grecję z biurem podróży Itaka, z czego nie byłem za bardzo zadowolony ale
Grecja z każdym razem pokazuje że ma jeszcze wiele do pokazania :)Oczywiście nie mogło obyć się bez niespodzianek!! Na lotnisku spotykam swoich nauczycieli od j.angielskiego i informatyki haha :D Oczywiście zagadaliśmy, i jak się okazało lecieli tym samym samolotem co ja!! Śmieliśmy się długo w kolejce do odprawy, na szczęście nie było aż tak ciekawie że padło na ten sam hotel !! :) Wylecieliśmy z Warszawy, szybko minął krótki lot do Salonik.. i już jesteśmy na miejscu :) Transport z lotniska do hoteli na trzy odnóża półwyspu nie jest krótki, ale mijając ładne widoki za oknem to nie jest żaden minus.. Docieramy do naszej małej wioski Possidi na jednym z odnóży (Kasandra), oglądamy malutki i skromny hotelik. Plusem było to ze wszystko było blisko i plaża pod nosem ;) Parę dni jak to zawsze trzeba spędzić na odpoczynku, plażowaniu, opalaniu itp. Ale od samego początku myśli się gdzie by jechać na wycieczkę i co by zobaczyć.. Jeżeli chodzi o nas to długo się nie zastanawialiśmy i wybór padł oczywiście na
Meteory. W ciągu paru dni wypoczynku poznaliśmy bardzo fajne dwie młode pary, jedna od nas z hotelu(byli w podróży poślubnej) druga z hotelu obok :D bardzo fajnie nam się razem spędzało czas!! namawiali nas nawet na wypożyczenie samochodu i zjechanie kawałka półwyspu ale mieliśmy już na ten dzień zaplanowane Meteory ;) Odkryli oni wiele fajnych miejsc i dziewiczych plaż (bardzo sobie chwalili swoją wycieczkę) .. Jednego popołudnia po obiedzie postanowiliśmy wybrać się na dłuższy spacer i zobaczyć śliczną okolice Possidi ;) idąc plażą w oddali można dostrzec Olimp !! plaża jest długa i warto było nią się przejść do samego końca bo kończy się ona pięknym cyplem który wychodzi w morze :) Docieramy tam, podziwiając widoki i wita nas piękny zachód słońca .. warunki idealne do ładnych zdjęć! jest tam także latarnia .. Podobno nawet Brad Pitt i Angelina Jolie pływając przy wybrzeżach Grecji podziwiali ten cypel ze statku (tak mówiła pani rezydentka), można tam zauważyć delfina a idąc plażą często chodzą między nogami małe kraby :) ..
Wreszcie nadszedł czas na wycieczkę i jak to zawsze wcześnie rano wyjeżdżamy spod hotelu i ruszamy w drogę! Po dobrych paru godzinkach podróży mijając urocze greckie miasteczka, dolinę Tempe, jadąc u stóp Olimpu docieramy na miejsce! I co tu dużo pisać .. piękne klasztory na formacjach skalnych robią niesamowite wrażenie !!! Dużo schodów, fajnych mostków, i wiele mega widoków z góry na przykład na miasteczko Kalampaka :) Odwiedzamy dwa klasztory, zwiedzamy, oglądamy, oczywiście robimy dużo zdjęć i schodzimy na dół .. Przy zejściu znów spotykam swoich nauczycieli, wymieniamy się opiniami na temat Meteorów i ogólnie wczasów i szybko się żegnamy, żeby nie robić tłoku na schodach :) Po Meteorach zajeżdżamy jeszcze na posiłek gdzie już trzeci raz spotykam swoich nauczycieli (nawet w wakacje nie dane jest odpocząć haha) ale również zajeżdżamy do miejsca gdzie pokazują nam jak wykonuje się ikony i jak na każdej wycieczce zachęcają do kupna! i niestety wycieczka dobiega końca i czas wracać do hotelu..
Po wycieczce zostały nam zaledwie dwa dni co już nie cieszy człowieka tak bardzo jak pierwsze dni wakacji.. Plażujemy, żegnamy się z nowo poznanymi znajomymi, robimy ostatnie zdjęcia razem, standardowo fotka z ulubionym barmanem na koniec haha i wczasy dobiegają końca.. tydzień to zdecydowanie za krótko!!
Napiszę jeszcze, że byliśmy w kontakcie z kateriną i mieliśmy ochotę chociaż na lotnisku w
Salonikach się spotkać i cyknąć pamiątkową fotkę.. niestety Kasia nie pracowała w godzinach kiedy byłem na lotnisku i nie dane było nam się poznać.. ale jeszcze wiele podróży przed nami i mam nadzieje Kasia, że kiedyś jeszcze będzie okazja :)