podobnie jak w warszawskiej "Miau-Cafe" łódzkie "Kocie Oczy" zamieszkują kawiarniane koty, łażą gdzie chcą, wylegują się, czasami wskocza klientom na stolik... takie kocie klimaty😊
papuas | fajne miejsce dla "kociarzy" nawet i ja mógłbym tam herbatkę wypić tym bardziej, że koty w herbacie raczej nie gustują - więc żadnego picia na spółę :) |