i to wszystko z W. Liparyjskich po raz drugi i z Panarei i Stromboli po raz pierwszy; KONIEC, Dziękuję za uwagę!
AniaMW | Dzięki! |
danutar | No, może w rzeczywistości nie było to tak efektowne jak na fotkach w necie i na widokówkach, ale jednak widziałaś na własne oczy prawdziwy wybuch wulkanu. Ja mimo wszystko się nie zniechęciłam. A tak na marginesie - marzy mi się być kiedyś na Sycylii podczas wybuchu Etny :) |