Tajlandia - Phuket - Karon - relacja z wakacji

Gdy zapadła decyzja o wyjeździe na Phuket postanowiliśmy zatrzymać się gdzieś, gdzie jeszcze nie byliśmy. Trochę za sprawą porad innych użytkowników portalu TM wybraliśmy Karon.

Karon to miasteczko w południowo-zachodniej części wyspy. Miasteczko usytuowane jest pomiędzy porośniętymi dżunglą wzgórzami a długą i piękną plażą - Karon Beach. Karon jest, w odróżnieniu od Patong, miejscowością cichą i spokojną, odwiedzana przez wiele rodzin oraz turystów szukających raczej zacisza i spokoju niż bujnego nocnego życia.

W Karon znajduje się wiele pięknych resortów i hoteli, liczne restauracje, sklepy, bazarki, salony masażu tajskiego, kantory, itp. Wszystko pod ręką. Ulice i budynki miasteczka wyglądają schludniej. Jest ono bardziej uporządkowane i kolorowe niż Patong. W Karon znajduje się też piękna świątynia Wat Suwan Khrikhet. Symbolem Karon jest statua złotego smoka wzniesiona na plaży.

Zatrzymaliśmy się w ogromnym resorcie Centara Karon Beach Resort położonym w samym środku miasteczka Karon. Znakomita lokacja - wszędzie blisko, a do plaży 5 minut spacerkiem. Centara posiada piękne ogrody z trzema super basenami, siłownią, sauną, restauracje (drogie), przemiła obsługa. Jedzenie zamówione na basenie stosunkowo tanie (w porównaniu do innych 4* resortów w Tajlandii) - dania od 130 bahtow. Śniadania, wliczone w koszt akomodacji, smaczne i zróżnicowane, 4 świeże soki do wyboru. Pokoje w części hotelowej (wysoki budynek) troszkę gorsze niż w części resortowej ale za to piękny widok. Pokoje w części resortowej piękne, ok. 60 m² z wielkimi balkonami. Po kilku dniach mieszkania części hotelowej przenieśliśmy się do części resortowej (za dopłatą) ale, w międzyczasie przyzwyczailiśmy się do pokoju w hotelu. Wadą Centary jest trudny i odpłatny dostęp do internetu, podczas gdy inne hotele, w których mieszkaliśmy w Tajlandii miały darmowy internet. Ale ogólnie super! Polecamy :)