Po ciekawym dniu spędzonym na Gibraltarze udaliśmy się do hotelu El Paraiso w miejscowości Bena Vista. Ta malownicza miejscowość położona jest na wybrzeżu Costa del Sol pomiędzy miastami Estepona, Marbella, Morzem Śródziemnym i górami Sierra Bermeja - należy administracyjnie do Estepony.
Wypoczynek w hotelu El Paraiso byl ostatnim punktem programu wycieczki Od El Andalus do Andaluzji zorganizowanej przez biuro podróży Rainbow Tours.
El Paraiso to świetny hotel, pięknie położony (cudowne widoki 360 stopni, w tym na Gibraltar i Afryke) z pięknym basenem, super restauracjami (super jedzenie), fajnym lobby, salonikami dla gości z dostępem do darmowego internetu, siłownią, paroma restauracjami i pięknymi dużymi pokojami z balkonami. Wielką wadą hotelu jest odległość od morza - ok. 1,5 km. Do tego plaża jest kamienista i trzeba przejść kolejny kilometr żeby dotrzeć do fajnej, piaskowej plaży.
Hotel wybudowany został na szczycie wzgórza. Dzięki temu oferuje gościom piękne widoki, jednak powrót z plaży do hotelu pod górę, przy hiszpańskim upale, to istna katorga. Uważam, ze hotel jest idealną bazą wypadową dla osób podróżujących po Andaluzji samochodem. Hotel dokładnie opisałem przy relacji z podróży „Estepona”.
Oprócz byczenia się we wspaniałym hotelowym basenie zrobiliśmy sobie wypad do Estepony (cała czwórka) i Marbelli (tylko panie) oraz pochodziliśmy po Bena Vista. Miejscowość ta posiada niepowtarzalny hiszpański klimat. Piękne białe wille, domy i domki, otoczone rajskimi ogrodami, klimatyczne uliczki, cudowne widoki na morze, Gibraltar i Maroko po afrykańskiej stronie, a także na góry Sierra Barmeja, wspaniała, egzotyczna roślinność, morze... wszystko to powoduje, że można się tym miasteczkiem zachwycić.
Przy drodze z Marbelli do Estepony znajdują się liczne restauracje i kawiarnie, a także nieźle zaopatrzony mały supermarket. Wzdłuż plaży znajduje się wiele hoteli otoczonych pięknymi ogrodami. Pośród egzotycznej roślinności można tam nawet znaleźć australijskie eukaliptusy.
Dwa dni i trzy noce w El Paraiso upłynęły bardzo szybko i trzeba się było zegnać z piękną Hiszpania. Po przewiezieniu na lotnisko w Maladze polecieliśmy z powrotem do Warszawy.
Brak komentarzy. |