Tajlandia - Długie trąby, długie szyje i długa lista wrażeń - relacja z wakacji
W okolicach Chiang Mai jest wiele miejsc wartych odwiedzenia i wiele rzeczy wartych przezycia: wspaniałe parki narodowe (np. Doi Suthep-Doi Pui), malownicze wioski górskich plemion i ośrodki szkolenia słoni, gdzie można spedzić czas w towarzystwie tych przeuroczych zwierząt.
Naszą pierwszą byla wlasnie taka ”sloniowa” wycieczka. W Chiang Mai, jak wszedzie w Tajlandii, jest sporo biur turystycznych z wielka oferta wycieczek. Wycieczki do szkoly malych sloni-sierot okazaly sie strasznie drogie. W koncu znalezlismy fajna wycieczke i po negocjacjach cenowych udalo nam sie ustalic cene na 900 bahtow od osoby.
Program wycieczki obejmowal: odbior z hotelu, postoj na farmie orchidei i w motylarium, przejazd do szkoly sloni polozonej tuz obok wioski Karenow -”Dlugich Szyj”, sesje ze sloniami (ogolne informacje, karmienie, przytulanki, itp), przygotowywanie ”sloniowego mydla” z kawalkow specjalnego drewna, ktore po rozbiciu i w kontakcie z woda obficie sie pieni), kapiel ze sloniami w rzece, lunch, wizyte w wiosce Karenow, trekking przez dzungle, pola ryzowe, tajska wies do rzeki, splyw tratwami bambusowymi, dowoz do hotelu.
Brdzo ciekawa wycieczka. Piekne storczyki, niesamowicie kolorowe motyle. Kapiel ze sloniami to swietna zabawa i niesamowite przezycie. Wizyta u Karenow to typowy pokazpod turystow ale zobaczyc trzeba :) Trekking rewelacyjny - szlismy przez pola ryzowe, dzungle, pola innych upraw, zobaczylismy jak zyja ludzie z plemion, ktore przed ponad wiekiem przywedrowaly do Tajlandii z Birmy (zyja duzo bardziej prymitywnie niz Tajowie, a, co ciekawe, sa to babtysci). Splyw tratwami to fajny relaks bo bylo chlodniej i spokojnie, a na brzegach fajne widoki i sporo sloni.
Jedyne co nam sie nie podobalo to jazda songtaewem. Bylo fajnie rano, ale w drodze powrotnej, gdy w Chiang Mai zaczely sie korki, upal, smrod spalin i niewygodne siedzenia daly nam do wiwatu. Jednak klimatyzowany busik jest duzo wygodniejszy :)
Ogolnie goraco polecam wycieczke o takim programie ale radze wybrac transport wygodnym vanem niz songtaewem :)
Naszą pierwszą byla wlasnie taka ”sloniowa” wycieczka. W Chiang Mai, jak wszedzie w Tajlandii, jest sporo biur turystycznych z wielka oferta wycieczek. Wycieczki do szkoly malych sloni-sierot okazaly sie strasznie drogie. W koncu znalezlismy fajna wycieczke i po negocjacjach cenowych udalo nam sie ustalic cene na 900 bahtow od osoby.
Program wycieczki obejmowal: odbior z hotelu, postoj na farmie orchidei i w motylarium, przejazd do szkoly sloni polozonej tuz obok wioski Karenow -”Dlugich Szyj”, sesje ze sloniami (ogolne informacje, karmienie, przytulanki, itp), przygotowywanie ”sloniowego mydla” z kawalkow specjalnego drewna, ktore po rozbiciu i w kontakcie z woda obficie sie pieni), kapiel ze sloniami w rzece, lunch, wizyte w wiosce Karenow, trekking przez dzungle, pola ryzowe, tajska wies do rzeki, splyw tratwami bambusowymi, dowoz do hotelu.
Brdzo ciekawa wycieczka. Piekne storczyki, niesamowicie kolorowe motyle. Kapiel ze sloniami to swietna zabawa i niesamowite przezycie. Wizyta u Karenow to typowy pokazpod turystow ale zobaczyc trzeba :) Trekking rewelacyjny - szlismy przez pola ryzowe, dzungle, pola innych upraw, zobaczylismy jak zyja ludzie z plemion, ktore przed ponad wiekiem przywedrowaly do Tajlandii z Birmy (zyja duzo bardziej prymitywnie niz Tajowie, a, co ciekawe, sa to babtysci). Splyw tratwami to fajny relaks bo bylo chlodniej i spokojnie, a na brzegach fajne widoki i sporo sloni.
Jedyne co nam sie nie podobalo to jazda songtaewem. Bylo fajnie rano, ale w drodze powrotnej, gdy w Chiang Mai zaczely sie korki, upal, smrod spalin i niewygodne siedzenia daly nam do wiwatu. Jednak klimatyzowany busik jest duzo wygodniejszy :)
Ogolnie goraco polecam wycieczke o takim programie ale radze wybrac transport wygodnym vanem niz songtaewem :)
Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Tajlandii:
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
