Dochodzimy do miejsca, gdzie znajduje się wejście do Wąwodu Edmunda.
piea | ach ten Edmund... też wciąż na liście Pani "Sójki zza morza" :)) |
danutar | Tak, zorientowałam się, czytając Twoją relację i oglądając zdjęcia. |
papuas | no dla nas to było wyjście :) |