Nadmorska droga krajowa nr 17 - nosząca oficjalną nazwę Kystriksveien - określana jest jako jedna z najpiękniejszych widokowo tras turystycznych na świecie. Gdy jechaliśmy nią po raz pierwszy - w 2003 roku, z północy na południe - nie znaliśmy jeszcze żadnych opinii na jej temat. Polskie przewodniki koncentrują się na głównych trasach i miastach.
Wybraliśmy tę drogę wtedy, bo podobała nam się z mapy, a poza tym byliśmy już na etapie odkrywania tych mniej popularnych rejonów Północy. Po przejechaniu „17-tki” mój mąż nazwał tę trasę „Norwegią dla koneserów” - też zgadzam się z taką opinią. Widoki rewelacyjne, drogi wcale nie zatłoczone (jak to bywa na głównych!)... Byliśmy nie tylko zachwyceni tą podróżą, ale marzyliśmy, by kiedyś jeszcze ją powtórzyć...
I właśnie w tym roku nadarzyła się ku temu sposobność. Dla odmiany zaplanowaliśmy przejazd w drugą stronę, z południa na północ. Lecz w dalszym ciągu mamy niedosyt. W tym roku przejechaliśmy tę trasę w ciągu 3 dni. Następnym razem chcielibyśmy w niektórych miejscach zatrzymać się nieco dłużej i robić jeszcze „odskoki na boki”, by lepiej poznać okolice. Szacuję, że 7-10 dni pewnie byłoby optymalnie.
W czym tkwi ta wyjątkowość 17-ki?
Wspomniane już, malownicze krajobrazy i stosunkowo niewielka liczba turystów to ważne atuty. Jednak kluczowy jest sam charakter podróży. Odległość drogowa od Steinkjer do Bodo to ok. 660 km. Jednak nie jest to ciągła jazda... Droga jest poprowadzona skrajem wybrzeża, w taki sposób, że co pewien czas stały ląd się kończy i konieczna jest przeprawa promowa, by kontynuować podróż. A promy dają możliwość odpoczynku od jazdy, spokojnego wypicia kawy, czy też przekąszenia czegoś, z równoczesnym przemieszczaniem się, a także pozwalają zobaczyć mijane tereny od strony wody, co daje zupełnie inną perspektywę odbioru, potęguje wrażenia.
Parę konkretów liczbowych, dotyczących kolejnych odcinków drogi:
Teraz już znamy wszystkie udogodnienia organizacyjne tej drogi. I jeszcze przed wyjazdem z domu, przez Internet zamówiliśmy (i otrzymaliśmy pocztą) darmowy „Travel Guide 2012”. W tej maleńkiej broszurce (którą można otrzymać też na miejscu, w każdym biurze informacji turystycznej w okolicy drogi nr 17, a także w większych miastach Norwegii oraz na każdym promie w obszarze „17-ki”) jest dosłownie wszystko (!): mapka, rozkłady kursowania promów, wykaz wszystkich campingów i hoteli w okolicy (wraz z cennikiem, adresem i numerem telefonu, by ewentualnie z drogi zrobić sobie rezerwację i jechać spokojnie do zaplanowanego miejsca...), informacje na temat atrakcji turystycznych w okolicy, itd., itd. Oczywiście, co roku publikowana jest nowa, zaktualizowana edycja tych informatorów.
W Bodo: Saltstraumen - najsilniejsze wiry, które można obserwować z wysokiego mostu (najlepiej widoczne) i Norweskie Muzeum Lotnictwa - z ciekawymi zbiorami, w samym mieście, w pobliżu lotniska.
Kompletne, szczegółowe informacje dot. wszystkiego, co odnosi sie do drogi nr 17 (m.in. rozkłady jazdy i cennik promów, wszystkie campingi, hotele, restauracje, atrakcje turystyczne, itp.)można wyczytać na: www.rv17.no Polecam!
AniaMW | Zobaczysz, że warto! Trzeba tylko wcześniej rozplanować czas (liczne przeprawy spowalniają przejazd, choć też dodają uroku)... Polecam!!! |
iwonka | miałam kiedyś jechać tą drogą, zrezygnowałiśmy za względu właśnie na liczne promy, co się przekładało na koszty biletów, a jechaliśmy już do Polski. Obiecałam sobie, że następnej okazji nie odpuszczę. |