Norwegia - Narwik - relacja z wakacji
Narwik... To odległe miasto, leżące za kołem podbiegunowym, jest jednocześnie tak bardzo bliskie nam, Polakom, z racji wspólnych wątków historycznych z czasów II wojny światowej...
My byliśmy tu już 3 razy (jeśli dobrze pamiętam) ale zawsze chętnie wracamy, zatrzymujemy się tutaj...
W tym roku, pobyt w Narwiku był dla nas wyjątkowym momentem podróży... z racji pogody. To właśnie tu (i tylko tu!) mieliśmy „normalnie” - czyli piękne słońce, przez cały dzień. Norwegia pokazała nam, że - mimo deszczowego lata ’2012 - potrafi „podarować” wiernym bywalcom choć jeden taki, w pełni słoneczny dzień! Wykorzystaliśmy ten przywilej na maxa, spędzając aktywnie czas.
Odwiedziliśmy wszystkie - naszym zdaniem - najważniejsze miejsca w mieście:
- Grom Plass,
- skałę z rysunkiem łosia,
- centrum wraz z muzeum,
- cmentarz, na którym są też kwatery wojskowe, m. in. grób polskich żołnierzy poległych w bitwie o Narwik ’1940
Następnie pojechaliśmy kolejką gondolową na Fagernesfjellet (wys. 656 m. n.p.m.; cena biletu w obie strony: 150 NOK od osoby)... by trochę powędrować i spojrzeć z góry na piękne położenie miasta. Te widoki bardzo cieszą oczy! I prawie w pełni zrekompensowały nam tegoroczne ulewne dni na Lofotach.
Zatrzymaliśmy się na campingu, który jest zlokalizowany 2 km od centrum, z północnej strony miasta. Camping w Narwiku warto polecić. Jest rozległy, położony tarasowo, na wzniesieniu bezpośrednio nad fiordem, ma wydzielony obszar na namioty, oddzielnie dla przyczep i camperów oraz alejki z domkami (różnej wielkości i o różnym standardzie). My wybraliśmy domek 4-osobowy z 2 sypialniami, kuchnią, łazienką i WC wewnątrz - kosztował nas 650 NOK za dobę (to całkiem korzystna cena!). Z różnych zakątków campingu też roztaczają się na wszystkie strony atrakcyjne krajobrazy... Wieczorem udało nam się też zobaczyć imponujący gejzer (tryskający 2-krotnie w ciągu dnia) na zboczu Narvikfjellet.
- Muzeum - przy głównym placu, w centrum miasta,
- Grom plass,
- Cmentarze z grobami oficerów i żołnierzy polskich poległych w bitwie o Narwik - pierwszy w samym Narwiku, a drugi w Ankenes (Hakvik) w odległości ok. 12 km na południe;
- Skałę z rysunkiem łosia (w okolicy Grom Plass),
- Gejzer,
- Punkt widokowy przy górnej stacji kolejki gondolowej
Narwik to historyczne miejsce walk z okresu II wojny światowej, z udziałem m.in. polskich żołnierzy. W działaniach w prowadzonych na lądzie zapisała się chlubnie Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza. Upamiętnia to pomnik po drugiej stronie Beisfjordu (zatrzymaliśmy się przy nim jeszcze przed wjazdem do Narwiku - odległość ok. 30 km na pn.-zach. od miasta). W walkach morskich brały udział polskie niszczyciele: Grom, Burza i Błyskawica. Funkcję transportowców kampanii pełniły też polskie statki pasażerskie: Sobieski, Batory i Chrobry.
Szczególnym miejscem w Narwiku jest Groms plass - Skwer im. ORP GROM. Jest to w północnej części miasta (tuż przed cmentarzem - jadąc od centrum - w lewo). Jego centralne miejsce zajmuje pomnik pamięci Polskich marynarzy zatopionych na niszczycielu „Grom”. Pomnik (który pamiętam jeszcze ze zdjęcia w podręczniku do historii ze szkoły podstawowej!) stoi prawie nad fiordem, bezpośrednio w tym miejscu, w którym na głębokości 800m w wodzie leży Grom. Napisy na pomniku i tablicach pamiątkowych w głębi skweru, za pomnikiem są wyryte w dwóch językach: norweskim i polskim. Otoczenie tego pomnika zawsze jest zadbane. Można też zawsze spotkać tu zapalone znicze, kwiaty i flagi biało-czerwone. I jest tak nie tylko w ostatnich latach, odkąd więcej ludzi z Polski odwiedza Skandynawię turystycznie, czy zamieszkało w Norwegii. Miejsca upamiętniające walki o Narwik nieustannie otoczone są wielkim szacunkiem przez Norwegów.
Kościół katolicki mieści się w samym centrum Narwiku, przy ul. Hareksgate 82.
Polecam kamping w Narwiku - bardzo dobry standard, atrakcyjna lokalizacja, przystępne ceny!
| Brak komentarzy. |
