Holandia - - relacja z wakacji
Do Holandii pojechałam pracować. A jak się jedzie do pracy to najczęściej do jakiś drobnych miejscowości, które ciężko znaleźć na mapie. I tak było w moim przypadku. Mieszkałam w Uddel, obok Apeldoorn, raz byłam na przechadzce w Elspeet, po czym jakoś raz powiedziałam, że mam 17 lat i nie chcę chodzić na nocne zmiany do pracy i wtedy zrobiło się wielkie poruszenie, bo skoro mam 17 lat to nie mogę w ogóle tak ciężko pracować (nie wiem czy jest sens wspominać o tym, że mieli wszystkie moje dokumenty w których była wyraźnie napisana data urodzenia...) więc postanowili mnie przerzucić do oddalonego o 200 km Venlo do jeszcze cięższej pracy :D Po pierwszym dniu w nowym zakładzie wlekłam za sobą ręce, bo tak mnie bolały ... Tak wygląda organizacja.
W Venlo pracowałam natomiast mieszkałam w kolejnej pipidówie - Blitterswijck, gdzie największą atrakcją były konie i krówki ...
Przejeżdżając z miejsca na miejsce odwiedziłam Nijmegem i Zwolle, w wielkim pośpiechu oglądając te miejscowości przez szybę.
W związku z tym, że mieszkaliśmy bardzo blisko granicy z Niemcami, raz udaliśmy się na zakupy do Straelen.
Tak wyglądał mój pierwszy pobyt w Holandii ;)
Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Holandii:
Porady i ważne informacje
Przede wszystkim trzeba się nastawić na wszechobecną życzliwość i samemu być bardzo życzliwym, ponieważ zupełnie obcy ludzie kłaniają nam się na ulicy i to jest piękne :)
Komentarze: