Grecja - Ateny, Wąwóz Termopile - relacja z wakacji

Zdjecie - Grecja - Ateny, Wąwóz Termopile

Do Aten pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę ze Skotiny już o 24:00. Jest to około 500 km w jedną stronę, więc na miejscu byliśmy około godziny 7:30.

Najpierw przywieziono nas pod Parlament, gdzie czekała na nas Pani przewodnik - Olimpia. Niestety (czego nie przeżałuję) nie zobaczyliśmy zmiany warty! Tylko obserwowaliśmy jak gwardziści chodzą w taki charakterystyczny sposób, co również jest widowiskiem samym w sobie. Przed Parlamentem znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza z postacią leżącego hoplity i nazwami pól bitewnych z całej Grecji.

Wsiedliśmy do autobusu i z jego pokładu zobaczyliśmy Ogrody Narodowe, Łuk Hadriana, pomnik Byrona na łonie bogini zwycięstwa i monumentalne ruiny Olimpejonu - Świątyni Zeusa Olimpijskiego. Niegdyś tworzyły ją 104 marmurowe kolumny, do dziś przetrwało ich tylko 16. Podjechaliśmy pod Stadion Panatenajski, gdzie mogliśmy wysiąść i podejść do bram, ale niestety nie do środka. Odwróciłam się i ujrzałam za sobą po raz pierwszy Akropol. Przeszedł mnie dreszcz - zawsze tak mam kiedy coś długo oglądam na zdjęciach czy filmach, aż tu nagle przychodzi dzień kiedy mogę te wszystkie cuda zobaczyć na żywo :).

Wróciliśmy do autokaru i zawieziono nas do nowoczesnego Muzeum Akropolu. Podzielono nas na dwie grupy - jedna od razu poszła zwiedzać, natomiast my mieliśmy chwilę na kawę w kawiarence mieszczącej się na drugim piętrze muzeum. Grecka kawa u stóp Akropolu z pięknym widokiem na Wzgórze Likavitos - najwyższe wzniesienie Aten, smakowała podwójnie dobrze :). W muzeum znajduje się ok. 4 tys. starożytnych dzieł sztuki, ale ile jeszcze jest rozkradzionych i znajduje się m.in. w British Museum w Londynie.

Po zobaczeniu tej imponującej wystawy nareszcie wyszliśmy na Akropol. Szkoda, że już nie studiuję, bo miałabym wejście za darmo. Straszny tłum ludzi, ale podobno zawsze tak jest. Na górze wiało dość mocno i bardzo dobrze, bo nie zniosłabym tego upału chyba. Jakie to wszystko tam piękne! Od Odeonu przez Partenon (gdzie wcale nie przeszkadzały mi dźwigi), po Erechtejon. No i ten widok na miasto... Cudnie! Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie cały układ, ale i tak mi się podobało :).

Następnie zeszliśmy na Plakę ścieżką biegnącą na wschód przed Areopagiem, ponad zielonymi terenami Agory. Jest to dobry punkt widokowy na Świątynię Hefajstosa zwaną Tezejonem. Następnie doszliśmy pod Bramę Ateny Archegetis czyli do początku rzymskiego forum. Najciekawszym zabytkiem tego miejsca jest tzw. Wieża Wiatrów wzniesiona w I w. p.n.e. Roztacza się stąd piękny widok na Akropol. Następnie doszliśmy do ruin Biblioteki Hadriana. Tam się rozeszliśmy na czas wolny, który poświęciliśmy zakupom i posiłkowi. Po godzinie poszliśmy w stronę Parlamentu i przeszliśmy przez plac Sindagama prosto do reprezentacyjnej stacji metra o tej samej nazwie, która sama w sobie jest atrakcją turystyczną. Na tym poziomie przez który przechodziliśmy znajduje się niewielka ekspozycja archeologiczna, prezentująca przedmioty wydobyte podczas prac ziemnych przy budowie metra. Wyszliśmy po drugiej stronie ulicy gdzie czekał już nasz autokar.

WĄWÓZ TERMOPILE
Przyjechaliśmy tutaj wracając z Aten. W cyprysowym gaju przy drodze wznosi się pomnik Leonidasa i bohaterskich Spartan. Przedstawia on wodza Spartan nago - w hełmie z tarczą i włócznią. Na białym kamiennym postumencie, który otaczają z dwóch stron posągi personifikujące góry Tajget i rzekę Eurotas w Sparcie, widnieje płaskorzeźba przedstawiająca scenę bitwy. Po lewej stronie od pomnika Leonidasa stoi jeszcze jeden pomnik. Marmurowy tors z obciętymi skrzydłami ku czci 700 Tespijczyków poległych razem ze Spartanami w bitwie. Ostrzeżono nas, że pląta się tam dużo żmij. Po 10 minutach odjechaliśmy w dalszą drogę powrotną.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Grecji:

Co warto zwiedzić?