Do Barcelony udaliśmy się jak zwykle na własną rękę.. aby oderwać się od zimna i szarości Polski w okresie ferii zimowych. Z Katowic kursuje samolot linii Wizzair bezpośrednio na lotnisko w Barcelonie (w środy i niedziele)
Niestety lot był bardzo wczesny (o 4 rano), przez co będąc już ok. 8 w centrum miasta musieliśmy czekać na rozpoczęcie doby hotelowej.
Zwiedzanie Barcelony zaczęliśmy od Parc de la Ciutadella, który znajdował się w pobliżu naszego apartamentu. Park jest ogromny, na dodatek z ładnymi ogrodami (rosną tam różne palmy i drzewka mandarynkowe) i sztucznym jeziorem. Na jeziorku ponoć można w sezonie popływać łódkami. Niestety zimą woda jest z niego spuszczana. Oprócz tego znajdują się tutaj: miejskie ZOO, siedziba parlamentu katalońskiego oraz muzeum sztuki współczesnej.
Najładniejszym fragmentem parku jest miejsce z Cascadą czyli zabytkowa fontanną projektowaną m.in. przez Antonio Gaudi. Trochę przypomina fontanne Di Trevi z Rzymu.. jednak jej naturalne otoczenie jest przyjemniejsze niż tej w Rzymie.
W pobliżu parku na końcu alei wysadzanej palmami znajduje się Łuk Triumfalny.
Spacerując uliczkami zauważyliśmy że mieszkańcy poruszają się na identycznych czerwono-białych rowerach. Okazało się że w mieście wyznaczone są miejsca, w których są samoobsługowe wypożyczalnie rowerów. Świetne rozwiązanie dla tak ruchliwego miasta.
Kolejny dzień pobytu w stolicy Katalonii przeznaczyliśmy na 2 miejsca – wzgórze Montjuic i Camp Nou. Fragmenty drogi na wzgórze można pokonać kolejką linową, jednak my zdecydowaliśmy że pokonamy ją pieszo podziwiając widoki. I faktycznie im wyżej się było tym piękniejsze panoramy na miasto, port i morze mogliśmy podziwiać. Droga przez ogrody pełne śródziemnomorskiej roślinności, jak i sam zamek Montjuic są warte polecenia.
Ze wzgórza zjechaliśmy kolejką linową w okolice stadionu olimpijskiego, gdzie obecnie króluje zespół RCD Espanyola. Stamtąd jest już blisko do Pałacu Narodowego i najsłynniejszej fontanny w Barcelonie "La Font Magica". Fontanna jest magiczna gdyż w niektóre dni o określonej porze fontanna tryska pięknie oświetlonymi strumianiami wody, przez co daje niezwykły spektakularny efekt. Niestety poza sezonem fontanna uruchamiana jest tylko w pt i sb wieczorem, a poniewaz wtedy padał deszcz odwołano pokaz. Szkoda.. chciałam je porównac do tych z Las Vegas.
Kolejnym miejscem na naszej trasie był największy stadion piłkarski w Europie - Camp Nou z 1957r. Mimo iż słaby ze mnie kibic piłkarski, stadion, a własciwie wielkość tego obiektu zrobiła na mnie wrażenie. Zwiedzanie kolejnych fragmentów stadionu połączone jest z krótkim filmikiem trójwymiarowym na temat drużyny oraz zwiedzaniem muzeum tego zespołu piłkarskiego.
Następnego dnia odwiedziliśmy symbol Barcelony, czyli kościół Sagrada Familia. Nas nie zachwycił tak bardzo.. mysle ze przez to ze jest ciągle w budowie i widok otaczających ją dźwigów psuje atmosferę. Z tego miejsca udalismy sie w stronę pozostałości po Gaudim. Warta uwagi jest niewątpliwie Casa Mila - dom w którym nie ma ani jednego kąta prostego. Cały budynek wygląda jakby falował na wietrze. Niecodziennym widokiem jest dach budynku, na którym nawet kominy mają nietypowe kształty.
Stamtąd udaliśmy się do Parc Guell. To również miejsce wspomnień po sztuce Gaudiego. Pięknie zdobione wejście, sala 100 kolumn oraz taras widokowy powyżej są warte zobaczenia. Nam szczególnie podobała się pofalowana ławka, ponoć najdłuzsza na swiecie ok 150 m. Ponieważ bylismy tam w styczniu, mielismy to szczęscie ze park nie był przesadnie wypełniony turystami i można było swobodnie spacerując nacieszyć sie widokiem dzieł Gaudiego.
Barcelona jest przepięknym miastem, pełnym śródziemnomorskiej roślinności i specyficznych dzieł Gaudiego. Atrakcje turystyczne są tak różnorodne że każdy powinien znaleźć tam coś interesujacego dla siebie. Ogromnym plusem tak dużego miasta jest położenie nad samym morzez, przez co ktokolwiek kto ma dość zwiedzania moze udać się na plaże i odpocząć. Wybrzeże jest również rewelacyjnym miejscem dla ludzi aktywnych. Miłośnicy joggingu, jazdy na rowerze czy rolkach mają wysmienite miejsce do uprawiania tego typu sportu. Co więcej mogą go połączyć z mini "salą gimnastyczną" - na samej plaży znajduje się miejsce do wykonywania niektórych ćwiczeń gimnastycznych.
Jedynym miniusem Barcelony są kradzieże. Warto pilnować swoich torebek!!
Z lotniska do centrum można dostać się Aerobusem - 3,75 EUR (ok 30 min) lub miejskim autobusem 1,20 EUR
Najlepszym środkiem transportu jest swietnie rozbudowane metro.
Koszt metra:
1 przejazd - 1,20 EUR
10 przejazdów - 6,65 EUR (czyli bardziej opłacalny)
2 dni - chyba 11 EUR
Inne ceny:
kolejka na wzgórze Montjuic - 1 etap 7EUR, 2 etap 6 EUR
wstęp do Casa Mila - 9,5 EUR
Sagrada Familia - 11 EUR
Muzeum Gaudiego w Parku Guell - 5,50 EUR
Camp Nou - 17 EUR