Obydwa wybrzeża udało nam się zobaczyć podczas pobytu w
Barcelonie. Wypożyczonym autem najpierw udaliśmy się na południe od stolicy Katalonii w kierunku Costa Dorada. Początek drogi prowadzącej od Barcelony na to wybrzeze jak się okazało jest sporym wyzwaniem ale i frajdą dla kierowców.. Aż do Sitges prowadzi ona wzdłuż morza, ale bardzo krętymi uliczkami. Niestety ogromna ilość samochodów ciężarowych powoduje iż fragment ten staje się mało bezpieczny. Od Sitges zaczyna się autostrada, jednak my wybraliśmy drogę jak najbliżej morza, aby też odwiedzić okoliczne miejscowości.
Pierwszą miejscowością jaka nas przyciągnęła byla Villanova. Typowe turystyczne miasteczko z szeroką piaszczystą plażą i pomnikiem metalowego byka pośrodku było uśpione. Sprawiało wrażenie jakby odpoczywało po poprzednich turystach i oczekiwało kolejnego sezonu. Niemniej jednak wydalo nam się ciekawym miejscem na wakacje, zwłaszcza dla osób z dziećmi.
Kolejnym ciekawym miejscem na naszej trasie okazala się Tarragona. To dość spore miasto portowe znajdujące się na wzniesieniu, skąd rozpościera się malowniczy widok. Atrakcją turystyczną miasta są resztki budowli rzymskich, w tym amfiteatru. Bardzo ładna miejscowość warta polecenia.
Odwiedziliśmy jeszcze jeden typowy kurort na Costa Dorada - Salou. Jak sie okazalo jest to jedno z popularniejszych miejsc turystycznych w trakcie sezonu. W lutym nie było śladu po turystach zarówno na szerokiej plaży jak i na pasażu, gdzie tymczasowo zamarły setki kawiarenek i sklepów.
Kolejnego dnia wybraliśmy się w przeciwnym kierunku na
Costa Brava. To wybrzeże jest popularniejsze wśród ofert polskich biur podrózy.
Nam Costa Brava bardziej przypadła do gustu, ze względu na swoją dzikość. W gruncie rzeczy bardzo przypomina nasze ukochane Algarve.. uwielbiam widok poszarpanych skałek wpadających czy łączących się z morzem.
W miejscowości Blanes na dość stromym wzniesieniu znajduje się przepiękny ogród botaniczny Marimurtra. Park podzielony na 3 części ze względu na klimat- subtropikalny, śródziemnomorski i umiarkowany zawiera około 3000 roślin z wszystkich kontynentów. Droga którą podązają zwiedzający końcowo prowadzi do krańca klifu przy morzu skąd rozpościera się najpiękniejszy widok na Costa Brava. Ogród jest niesamowitym miejscem, gdzie w idealny sposób połączono wybrzeże z różnorodną roślinnością. POLECAM!!
Kolejne miejscowości na Costa Brava to typowe turystyczne kurorty. Wśród nich na wyróznienie zasługuje Tossa de Mar znana ze średniowiecznej starówki i fortyfikacji obronnych z XII w.
Dalej udaliśmy się w kierunku Sant Feliu kolejną drogą pełną serpentyn. Fragment tej drogi jest nietypowy i sprawia wrażenie niekończącej. Fragment ok 2 km pokonaliśmy chyba dopiero po 1,5 godz jazdy!! Jednak warto było, gdyż odkryliśmy niecodzienne kurorty ukryte pośród drzew i skał, dla turystów chcących w ciszy i z dala od tłumów plażowiczów spędzić urlop na Costa Brava.
No i jak się okazało na tym fragmencie można podziwiać najpiękniejsze widoczki!!
Próbując ocenić oba wybrzeża, ciężko zdecydować które jest atrakcyjniejsze dla turystów- czy Costa Dorada czyli typowe złote wybrzeze ze swoimi szerokimi pięknymi plażami, czy Costa Brava czyli dzikie wybrzeze, które zachwyca widokami, barwą i połączeniem skał z wodą. Oba piękne, aczkoliwek jakie odmienne, mimo iż sąsiedzkie.