Lanzarote wyspa z piekła rodem, której symbolem jest diabeł. Wybraliśmy ją jako wycieczkę fakultatywną i był to dobry wybór. Jest to miejsce posiadające swój klimat i niesamowite wulkaniczne krajobrazy. Na wyspę dostaliśmy się promem z portu w Corralejo, który wypływał kilka razy dziennie.
Zwiedzanie zaczęliśmy od parku Timanfaya, gdzie ziemia osiąga 80 stopni ciepła zaledwie 20 cm w głąb, a im głębiej tym bardziej temperatura wzrasta nawet do kilkuset stopni. Pokazano nam tam kilka doświadczeń. M.in wlanie wody do dziury w ziemi, co powodowało naturalny wybuch gejzeru oraz drugie doświadczenie samo zapłon siana od wysokiej temperatury kilka metrów pod ziemia. W miejscu tym wybudowana jest tez restauracja, która posiada wulkaniczny grill niewymagający żadnego paliwa. Następnie przejechaliśmy przez park krajobrazowy gdzie można było podziwiać niesamowite widoki. Oraz wybraliśmy się do kilku punktów widokowych.
Kolejnym celem była wizyta na plantacji winogron oraz w winnicy z degustacją (osobiście nie przepadam za alkoholem, ale wino słodkie było naprawdę dobre) były to małe krzewy, które dorastały przy samej ziemi, aby mogły dojrzewać w wysokich temperaturach. Z jednego małego krzewu osiąga się do 15 kilogramów winogrona, które przerabia się na lokalne wino.
Następnie udaliśmy się na obiad do restauracji, z której wielkich okien rozciągał się również ładny krajobraz który można było podziwiać jedząc smaczny posiłek.
Po obiedzie wyruszyliśmy w dalszą trasę, której punktem była naturalna jaskinia, ale sztucznie zagospodarowana przez lokalnego artystę Césara Manrique. Jaskinia zlokalizowana we wnętrzu jednego z najdłuższych wulkanicznych tuneli, w której można było spotkać kraby albinosy. Poznać historie wyspy, oglądnąć w skrócie proces wybuchu wulkanu. Również we wnętrzu tej groty wulkanicznej znajduję się audytorium na kilkaset osób, którego dekorację stanowi kompozycja wody, świateł,roślinności. Miejsce to posiada niesamowitą akustykę. Organizowane są tu koncerty jazzowe, muzyki klasycznej, wystawiane są opery i sztuki teatralnej na taka przyjemność bilety plasują się w cenach od kilkuset do kilku tysięcy złotych. W jaskini jest tez zaprojektowany sztuczny basen, który wygląda krótko mówiąc rajsko widok intensywnego błękitu wody i śnieżnobiałego dna robią naprawdę bardzo dobry efekt Po zwiedzeniu jaskini udaliśmy się na Charco Verde, czyli „Zielonego Jeziora” osiąga taki kolor dzięki specjalnemu gatunkowi alg a woda w nim jest pochodzenia oceanicznego. Niestety jezioro to z roku na rok jest coraz mniejsze z powodu wysokiego parowania.
Wyspa utrzymywana jest według zasad Césara Manrique dzięki temu nie ma tam masowej turystyki a rozbudowa hoteli jest ograniczona. Wyspach Kanaryjskie zamieszkuje obecnie ponad 100 narodowości.
Ania_M | wyspa wydaje się warta zobaczenia, ale w połączeniu z przynajmniej jeszcze jedną Kanarką.Tak jak zrobiliście z resztą :) |