No cóż! Była to wycieczka objazdowa niemal po całej Grecji z odrobiną czasu wolnego na plażowanie.
Byłam w Grecji po raz pierwszy, ale nie ostatni.Przejechaliśmy od Salonik po Peloponez, zwiedzając
Meteory,
Delfy,
Ateny,
Korynt,
Epidauros,
Mykeny. Kraj jest fantastyczny - niezapomniane widoki, interesujące zabytki, ciekawi ludzie, przepyszna kuchnia i, ogólnie rzecz ujmując, specyficzny klimacik. Temperatury nie jak nad Bałtykiem, ale do wytrzymania. Żwirowe plaże wielu turystom nie odpowiadają, mnie jednak zachwyca przejrzysta woda w takich miejscach. Plaża w Lutraki nad Zatoką Koryncką fantastyczna, zwłaszcza że skaliste góry są w zasięgu wzroku (a to dla mnie wielki atut).
Mniej podobało mi się na zatłoczonej
Riwierze Olimpijskiej.
Grecja, jak to kraj południowy nie grzeszy czystością, ale w porównaniu z krajami arabskimi można to znieść.
Odwiedziłam Grecję ponownie w 2007 roku, ale mam nadzieję, że to nie koniec mojej ,,greckiej przygody''.