Zwiedzanie słowackiego Spiszu - jednego z najciekawszych regionów Słowacji. Wielokulturowy i wielowyznaniowy, wyróżnia się wspaniałą architekturą i długą historią. Oto zestawienie kilku najciekawszych atrakcji regionu, które warto zobaczyć.
Zamek Spiski - ikona Słowacji.
Choć bardziej przypomina on ruinę niż prawdziwy zamek, z pewnością jest to ruina niezwykle efektowna. Największy zamek na całej Słowacji (i zarazem największe zamkowe ruiny z okresu średniowiecza w tej części Europy) wnosi się majestatycznie nad okolicą na wapiennym wzgórzu o wysokości 634 m. n.p.m.
Początki istnienia zamku datuje się na rok 1120. Dzięki grubym murom przetrwał najazdy Tatarów, ale nie oparł się już pożarowi z 1780 roku. Do dzisiaj jednak ruiny pozwalają wyobrazić sobie dawny jego ogrom i potęgę. Przy dobrej widoczności z zamkowej wieży podziwiać można wspaniały widok na Tatry. W 1993 roku zamek, w którego wnętrzach dziś mieści się muzeum, wpisany został na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Słowacki Raj - raj dla każdego.
Wiszące mosty rozpięte nad przepaściami, drabinki prowadzące na zbocza skał i wodospady - na Spiszu istnieje miejsce, gdzie nie tylko zobaczymy taką górską scenerię, ale także będziemy mogli stać się aktywnym jej uczestnikiem pokonując któryś z najprostszych nawet szlaków. Tym miejscem łączącym w atmosferze bezpieczeństwa przygodę z zapierającymi dech piersiach widokami jest Słowacki Raj.
Wapienny górski masyw w południowo - zachodniej części Spiszu nie robi wrażenia wysokością szczytów, ale unikatową rzeźbą geologiczną. Liczne głębokie dolinki, kaniony, potoki i wodospady tworzą wyjątkowo malowniczą kompozycję. Jednak największą zaletą tej iście rajskiej krainy jest jej dostępność - dzięki wielu szlakom o różnych stopniach trudności dla większości osób o dobrej kondycji i przeciętnej odwadze możliwym staje się na przykład przejście drabinką wzdłuż wodospadu.
Najbardziej imponującym z nich jest Zawojowy Wodospad o wysokości 65 metrów - drugi co do wysokości na Słowacji. Dzięki systemowi drabinek można podziwiać go pokonując zarazem próg skalny z którego spada woda. Należy tylko uważać, żeby podczas wspinania nie zapatrzeć się za bardzo i w efekcie nie doświadczyć bezpośredniego spotkania z wodospadem podczas zsunięcia się ze szczebelków drabinki...
Co ciekawe, większość szlaków w Słowackim Raju jest jednokierunkowa - przyczynia się to do zwiększenia bezpieczeństwa turystów.
Spiskie miasteczka - urok i historia.
Stanowiąca już od średniowiecza centrum regionu Lewocza nazywana jest przez wszystkich „perłą” i bezdyskusyjnie zasługuje na to określenie. Można tu zobaczyć wspaniałe przykłady architektury gotyckiej i renesansowej, jednak najważniejszym skarbem miasta jest położony na rynku kościół św. Jakuba. Wewnątrz zobaczyć można najwyższy na świecie ołtarz gotycki (18,62 metrów) stworzony przez Mistrza Pawła - słowackiego Wita Stwosza. Wyrzeźbione z drewna figury liczą sobie aż 2,5 metra wysokości! Na pobliskiej Mariańskiej Horze znajduje się sanktuarium maryjne, jeden z najważniejszych celów pielgrzymkowych na Słowacji.
Nazywany „najbardziej gotyckim miastem Słowacji” Bardejów nie bez powodu wpisany został na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego centrum tworzy kompleks zabytkowych budynków, otoczonych murami obronnymi. Sercem miasta jest rynek ze starodawnymi, mieszczańskimi kamieniczkami i dawnym ratuszem z XVI wieku. Za największy zabytek uchodzi jednak gotycka Bazylika św. Egidiusza, której skrzydłowe ołtarze uznawane są za najcenniejsze w Europie. Połączenie tych wszystkich zabytków najwyższej klasy sprawia, że spacer po Bardejowie przypomina nieco podróż w czasie.
Kieżmark to niewielkie miasteczko o wielkiej historii, jedno z najbardziej urokliwych na Spiszu. Niegdyś był drugim miastem Spisza, zaraz po Lewoczy - długa historia pozostawiła swoje efekty w postaci zabytkowego zespołu miejskiego, gdzie spotykają się niemal wszystkie style architektoniczne. Ciekawostką jest kościół w nieco orientalnym stylu, dzieło duńskiego architekta Teofila Hanssena, przypominający nieco meczet. W Kieżmarku odbywają się europejskie targi rzemiosła ludowego.
W Popradzie zobaczyć należy koniecznie dzielnicę Spiska Sobota. Wizyta tam pozwala poczuć się jakbyśmy odwiedzali zupełnie inne, jakże różne od Popradu senne miasteczko - i słusznie, ponieważ w przeszłości było to odrębne miasto z bogatą historią. Warto tu powoli pospacerować, obejrzeć kolorowe kamieniczki, przekąsić smażony ser w którejś ze znajdujących się tam restauracji...
W malowniczej Lubowli obejrzeć można m. in. zamek - dawną siedzibę starostwa spiskiego i rynek z XIII - wiecznym kościołem św. Mikołaja oraz zwiedzić Skansen Wsi Spiskiej prezentujący dawną zabudowę regionu.
Spiskie jaskinie - podziemny świat.
Podczas wizyty na Spiszu każdy może poczuć się jak speleolog - tutejsze jaskinie są bardzo efektowne i interesujące nawet dla największego laika. W upalny dzień warto zażyć ochłody w najbardziej wyjątkowej z nich - Dobszyńskiej Jaskini Lodowej.
Spacer lodowymi tunelami pozwala poczuć się jak w bajce, zaś w lecie dużo niższa niż na zewnątrz temperatura pozwala orzeźwić się nieco po długim zwiedzaniu w upale. Lodowych jaskiń można znaleźć więcej na Słowacji, ale Dobszyńska uznawana jest na najładniejszą i jedną z największych w Europie.
Dla zmarzniętych na samą myśl o spacerowaniu wśród wszechobecnego lodu alternatywą może być wizyta w Jaskini Bielskiej... Pod warunkiem, że nie boją się nietoperzy - żyje ich tutaj aż siedem gatunków. Jest to jedna z największych jaskiń na Słowacji, z pięknymi stalaktytami i podziemnym jeziorem.
Spiskie termy - na deser po zwiedzaniu.
Zwiedzając spiskie tereny grzechem byłoby nie zaplanować wizyty w którymś z tutejszych termalnych kompleksów. Gorące wody o leczniczych właściwościach pomogą zrelaksować się po trudach zwiedzania (szczególnie jeśli na naszej trasie mieliśmy wizytę w Słowackim Raju) i nabrać sił do dalszej wyprawy.
Wizytując w Bardejowie koniecznie trzeba odwiedzić także ośrodek Bardejowskie Kąpiele, o równie ciekawej historii jak samo miasto. Będąc w okolicach Kieżmarku warto odwiedzić wyjątkowo gorące kąpieliska termalne w miasteczku Vrbow, bądź też Wyżne Rużbachy - uzdrowiskową miejscowość, rozsławioną przez rezydujące niegdyś w okolicy rodziny Lubomirskich i Zamoyskich. Kąpiel w tutejszych basenach pomaga uporać się z dolegliwościami wszelakiej maści (od sercowo - naczyniowych, przez oddechowe, aż po onkologiczne i psychiczne), bądź po prostu odpocząć.
Brak komentarzy. |