Co warto zwiedzić w Berlinie? Zwiedzanie Berlina jest bardzo dobrym pomysłem jeśli planujemy krótki 2-3 dniowy wyjazd. Dzięki nowym połączeniom lotniczym i autokarowym wizyta w stolicy Niemiec nie jest już wielogodzinną wyprawą, a zaledwie krótką wycieczką. Zobaczmy co warto zwiedzić w Berlinie.
Guten morgen Deutschland!
Licząca 3,5 miliona mieszkańców metropolia rozciąga się na powierzchni 892 tys. km2, wzdłuż brzegu dwóch rzek: Sprewy i Haweli. Miasto dzieli się na dwanaście dzielnic, które są niemal osobnymi organizmami posiadającymi własne samorządy i prawa podobne do miejskich. Każda z dzielnic ma swój koloryt i warta jest odwiedzenia.
Pisząc o Berlinie, trudno polecić jakikolwiek plan zwiedzania. Na forach internetowych trwają zacięte spory, czy najlepiej zacząć od wjazdu na wieżę RTV, z której roztacza się widok na całej miasto, czy od gmachu Reichstagu i Bramy Brandenburskiej. Jedno jest pewne - miasto jest tak duże i pełne różnorodnych atrakcji (co ciekawe zlokalizowanych stosunkowo blisko siebie), że każdy z turystów powinien indywidualnie dostosować plan wycieczki do potrzeb i zainteresowań. Oto przegląd najbardziej znanych i najciekawszych atrakcji Berlina, które warto zwiedzić.
Wieża Telewizyjna (Fernsehturm) - zbudowana w latach ’60 wieża jest najwyższą budowlą w Niemczech. Oprócz oczywistej funkcji przekaźnika różnorakich sygnałów telewizyjnych i radiowych, na liczącej 368 metrów wieży znajduje się taras widokowy, z którego można podziwiać panoramę całego miasta. Jeśli zgłodniejecie za sprawą piękna krajobrazu, nie trzeba zjeżdżać i szukać miejsca, gdzie można coś zjeść. Nad tarasem znajduje się bowiem restauracja, której dodatkowym walorem prócz lokalizacji jest fakt, iż obraca się ona o 360 stopni w ciągu trzydziestu minut.
Reichstag - budynek Bundestagu to obowiązkowy przystanek dla każdego przebywającego w Berlinie turysty, dlatego przez cały rok oblegany jest przez rzesze wycieczek. Gmach otwarty jest dla turystów, możliwe jest zwiedzenie m.in. słynnej szklanej kopuły. Dobudowana stosunkowo niedawno przeszklona część budynku jest jego największą atrakcją i symbolem proekologicznych dążeń Niemiec. Oprócz swej oczywistej funkcji wpuszczenia nieco światła słonecznego do wnętrza (za co odpowiada ponad 300 komputerowo sterowanych luster, dzięki którym można kontrolować poziom jasności we wnętrzu budynku), kopuła pozwala na ekologiczne ogrzanie wnętrz oraz odzyskanie energii. Jedyny minus - ultra długie kolejki do środka.
Brama Brandenburska - pojechać do Berlina i nie zobaczyć Bramy, to tak samo jak jechać do Paryża i nie zobaczyć Wieży Eiffela lub nie odwiedzić w Egipcie piramid. W trakcie podziału Berlina Brama była w strefie przejściowej, zaś po upadku muru miejsce to stało się symbolem zjednoczenia i wolności. Brama widnieje na niemieckich monetach 10, 20 i 50-cio centowych, natomiast zrobienie zdjęcia przed bramą jest obowiązkiem każdego szanującego się turysty. Na przylegającym do Bramy Placu Paryskim całorocznie kłębią się tłumy zwiedzających oraz przebrani w mundury niemieckie i rosyjskie aktorzy, z którymi za drobną opłatą można zrobić sobie zdjęcie. Naprzeciwko Bramy znajduje się Hotel Adlon, bodaj najbardziej luksusowy i najsłynniejszy hotel w całym mieście. Dodatkową popularność obiekt zawdzięcza Michaelowi Jacksonowi, który nieomal zrzucił z jednego z okien swojego syna Blanketa.
Unter den Linden - w polskim tłumaczeniu oznacza „pod lipami”. Swoją nazwę ulica zawdzięcza, jak nietrudno się domyśleć, licznym drzewom położonym wzdłuż drogi. Idąc tą historyczną ulicą warto mieć oczy wokół głowy, ponieważ pełno tutaj ciekawych miejsc. Jednym z nich jest Ambasada Rosji, która wygląda niczym wyjęta w orwellowskiej powieści. Przed wysokim gmaszyskiem zawsze stoją uzbrojeni żołnierze. Parę metrów dalej swą siedzibę mają rosyjskie linie lotnicze Aeroflot. Niedaleko znajduje się także Ambasada Francji, jednak tutaj nie odczuwa się żywego klimatu zimnej wojny. Na Unter Den Linden znajduje się jeden z najbardziej znanych uniwersytetów w Niemczech - Uniwersytet Humboldta (jest to główna siedziba, poszczególne wydziały znajdują się w różnych częściach miasta) oraz Staatsoper (najstarsza opera w mieście).
Wyspa Muzeów - kolejny z obowiązkowych punktów na mapie Berlina. Zwiedzenie wszystkich muzeów graniczy z cudem (chyba, że przyjechaliśmy do Berlina na nieco dłużej), dlatego warto odwiedzić chociaż dwie jednostki. Najpopularniejszym z muzeów jest Pergamon, w którym zlokalizowano zabytki sztuki starożytnej. Największe wrażenie każdorazowo robi Wielki Ołtarz Zeusa, oprócz tego podziwiać można zabytki babilońskie, egipskie, greckie i rzymskie. Na pierwszym piętrze odbywają się czasowe wystawy. Mniejszą liczbą zwiedzających, za to równie ciekawymi zbiorami mogą poszczycić się: Muzeum im. Bodego, Stara Galeria Narodowa, Stare Muzeum i Nowe Muzeum.
Potsdamer Platz - po odwiedzeniu muzeów i zapoznaniem się z dziełami przeszłości, warto powrócić do współczesności. Pomoże nam w tym Potsdamer Platz z niesamowitym Sony Center. Aby dostrzec piękno tego miejsca warto przyjść tu po zmroku, gdy sklepienie mieni się różnymi kolorami. Tuż obok znajduje się jeden z najbardziej luksusowych hoteli Berlina - Ritz-Carlton, zaś naprzeciwko miłośnicy zakupów odnajdą swoją ziemię obiecaną w galerii handlowej Arkaden.
Pomnik Pomordowanych Żydów Europy - w samym sercu miasta, w kraju, gdzie zaczął się dramat ludności żydowskiej stoi zapierający dech pomnik. Nie ma tutaj rzeźby przedstawiającej zmizerniałych ofiar Holocaustu, jest natomiast 2711 betonowych steli, które symbolizują każdą ze stron Talmudu. Nierówne, wyrastające z ziemi bloki tworzą niesamowity widok. Pod ziemią znajduje się muzeum. Aby ustrzec się od wszelkich antysemickich bądź chuligańskich aktów, każda ze steli pokryta jest farbą ułatwiającą zmazanie graffiti.
Friedrichstrasse i Chekcpoint Charlie - na przechodzącej przez dzielnicę Kreuzberg ulicy zlokalizowany był punkt przejściowy na drugą stronę Berlina.
Kreuzberg - ciesząca się złą sławą dzielnica Berlina zamieszkiwana przez ludność pochodzenia tureckiego i arabskiego. Jeśli najdzie nas ochota na kebab warto tu zajrzeć. W pobliżu znajduje się parę meczetów i klimatycznych kawiarni, w których można zapalić shishę. Wbrew powszechnej opinii, mieszkańcy nie są ludojadami :) - spokojnie można tutaj przyjść na spacer.
Muzeum Żydowskie - warto je odwiedzić przynajmniej z dwóch powodów. Jednym z nich jest realizacja doskonałego projektu Daniela Liebeskinda, drugim - fantastyczne, interaktywne zbiory przybliżające kulturę żydowską oraz historię Żydów. W pogiętym, metalicznym, niepokojącym budynku znajdują się sale, w których każdy - począwszy od parolatków na stulatkach skończywszy - znajdzie coś dla siebie. Mimo dramatycznej historii Żydów, muzeum nie epatuje krwią i tragedią. Holocaust pokazany jest tu bardzo symbolicznie, momentami może zrobić się bardzo wzruszająco (zwłaszcza w sali z rozrzuconymi na podłodze metalowymi podobiznami twarzy, po których się chodzi). Dużo mniej sentymentalnie jest w salach zaznajamiających z kulturą żydowską, gdzie można nauczyć się alfabetu hebrajskiego, zapisać swoje imię w tymże języku i dowiedzieć się dlaczego Żydzi lubią czosnek.
East Side Gallery - galeria - pomnik stworzony ku pamięci o podziale miasta oraz jako symbol wolności i wyzwolenia. Fragmenty Muru berlińskiego przyozdobione graffiti stały się miejscem kultowym. Nie brakuje tutaj prac odważnych, balansujących na granicy dobrego smaku. Jednymi z najpopularniejszych obrazów jest flaga Niemiec, na którą nałożono gwiazdę Dawida oraz sławne przedstawienie pocałunku Breżniewa i Honeckera.
Kolumna Zwycięstwa - zlokalizowana przy ogromnym rondzie kolumna zbudowana została w celu upamiętnienia zwycięstwa Prus nad Danią w 1864 r. Mimo iż monument uważany jest za jeden z symboli miasta, prawdziwą sławę zyskał dopiero za sprawą Love Parades.
Obecność obowiązkowa!
Zanim wybierzemy się w dalsze podróże, warto zwiedzić to, co mamy tuż za miedzą. Berlin oferuje nieprzebraną ilość atrakcji różnej maści - wrażenia murowane.
artefakt | Dla zainteresowanych:) polecam wycieczkę po berlińskich browarach. Albo chociaż obiad z dobrym lokalnym piwkiem w jednym z nich. Tu kilka najciekawszych: http://wolnakuchnia.com/kulinarne-podroze-zjesc-berlin-cz-iv-piwo.html Osobiście polecam Spandau:) |