Na pograniczu polsko-niemieckim leży tzw. Europa-Miasto Goerlitz/Zgorzelec. Dla wielu osób to tylko punkt przejazdowy w drodze do naszych zachodnich sąsiadów, ale są i tacy, którzy uważają, że Goerlitz to najpiękniejsze miasto Niemiec. Co warto w nim zwiedzić?
Goerlitz leży w Łużycach Górnych, nad Nysą Łużycką, na granicy z Polską. Jest to najdalej na wschód wysunięte miasto niemieckie, szóste pod względem wielkości w Saksonii. Dawniej było jednym miastem z leżącym po drugiej stronie rzeki Zgorzelcem. Dziś nazywane są Europa-Miastem ze względu na ścisłą współpracę.
Historia
Goerlitz było małą, serbołużycką osadą, którą Bolesław Chrobry zajął i włączył do granic Polski na początku XI wieku. Po jego śmierci osada przeszła pod panowanie margrabiów brandenburskich, a potem Czech. W 1131 roku w tym miejscu powstał gród, a w 1215 roku otrzymał prawa miejskie. W XIV wieku miasto zostało włączone do księstwa Jaworskiego, a następnie powstało z niego osobne księstwo Goerlitz, które stworzył król czeski i niemiecki cesarz. W kolejnych latach miasto trafiło w ręce króla węgierskiego, a w trakcie wojny trzydziestoletniej pod panowanie książąt saskich. W XIX wieku włączono Goerlitz do Prus. Po kongresie wiedeńskim miasto zostało częścią Śląska, a po I Wojnie Światowej - Dolnego Śląska. W czasie II Wojny Światowej miasto nie ucierpiało, choć Niemcy zniszczyli wszystkie mosty na Nysie, dzieląc Goerlitz. Gdy w 1945 roku ustalono granicę państw na Nysie, przedmieścia miasta trafiły do Polaków i nadano im nazwę Zgorzelice, która później została zmieniona na obecną - Zgorzelec. Najważniejszy most, Staromiejski, został odbudowany w 2004 roku, po tym, jak rok wcześniej władze podpisały deklarację o utworzeniu Europa-Miasta.
Zarówno Goerlitz, jak i Zgorzelec od kilku lat zaczęły rozkwitać turystycznie. Szare dotąd kamienice zostały odremontowane i w miastach można zobaczyć turystów. Coraz więcej osób chce odwiedzić Europa-Miasto i zobaczyć tutejsze zabytki ze wszystkich epok historycznych. Goerlitz boryka się jednak od kilku lat z emigracją mieszkańców za pracą. Młodzi ludzie wyjeżdżają na zachód Niemiec, więc miasto pustoszeje, co widać na jego ulicach. To się trochę równoważy, ponieważ emeryci z zachodniej części kraju coraz częściej przeprowadzają się do Goerlitz, bo jest tu spokojnie, pięknie i, co najważniejsze, tanio, a oferta kulturalna jest bogata. Władze miasta próbują ściągnąć do pustych mieszkań także Polaków, kusząc ich atrakcyjnymi cenami, podobnymi do tych w Zgorzelcu. Właśnie z wysokiego wskaźnika bezrobocia i emigracji mieszkańców słynie to niemieckie miasto, a nie z porażającej ilości zabytków. Może czas to zmienić?
Co zwiedzić?
Według źródeł w Goerlitz jest ponad 3,5 tysiąca zabytków, najwięcej spośród wszystkich niemieckich miast. Można tu znaleźć budynki ze wszystkich epok, które szczęśliwie nie zostały zniszczone podczas historycznych zawirowań. Na zwiedzenie miasta wystarczy jeden dzień, choć jeśli mamy zamiar skorzystać z oferty muzealnej oraz kulturalnej, to będzie za mało. W Goerlitz są dwa rynki: dolny i górny. Na tym pierwszym możemy podziwiać budynek Ratusza z zegarami słonecznymi na wieży, fontannę Neptuna z XVIII wieku i piękne kamienice. Jedną z ciekawszych jest bogato zdobiona „Waga”, w której niegdyś dokonywano pomiarów towarów. Kolejnym godną uwagi budowlą jest dawna apteka renesansowa, w której teraz mieści się mała, klimatyczna kawiarnia oraz budynek starej giełdy. W rynku jest też „Łuk Szeptu”, czyli gotycki portal łukowy. Jeśli powie się coś szeptem z jego jednej strony, osoba stojąca po drugiej stronie usłyszy to. W rogu rynku znajduje się XVI-wieczny Schönhof, renesansowy budynek dawnego browaru. Obecnie mieści się w nim Muzeum Śląskie (Chlesisches Museum), w którym można poznać burzliwą, ale różnorodną historię i kulturę Śląska. W zbiorach znajduje się mnóstwo wyrobów rzemiosła i przemysłu oraz dokumentacja życia w dawnych czasach. Wstęp do muzeum kosztuje 5 Euro. Warto sprawdzić przed wyjazdem, czy akurat mamy szansę trafić na Święto Muzeum połączone z targami rzemiosła, które odbywa się w lipcu.
Idąc w stronę mostu Staromiejskiego mija się Muzeum Miejskie i Biblitekę, które mieszczą się w kolejnym, pięknie zdobionym budynku, jakich wiele w Goerlitz. Obok znajduje się kościół św. Piotra i Pawła z XV wieku. Leży na wzgórzu i zdobią go dwie wysokie wieże, dzięki czemu jest widoczny niemal z każdego punktu po polskiej i po niemieckiej stronie miasta. Warto zajrzeć do środka, na ciekawy, pięcionawowy układ świątyni oraz organy. Sprzed kościoła widać Wieżę Mikołaja, a kawałek dalej Zwinger, czyli międzymurze, które stało niegdyś na granicy miasta. Za Zwingerem zaczyna się Nikolaivorstadt, czyli najstarsza dzielnica miasta z wąskimi, krętymi i urokliwymi uliczkami. W dzielnicy można się natknąć na ciekawą kapliczkę Świętego Grobu, wyglądająca z boku jak obcięty w połowie kościół.
Udając się z dolnego rynku w drugą stronę docieramy do rynku górnego, na którym również można podziwiać piękne, odrestaurowane kamienice. Znajduje się na nim mały kościół św. Trójcy, a w boki odchodzą małe, urokliwe uliczki. Jedną z nich jest „uliczka zdrajców”, ponieważ w 1527 roku sukiennicy chcieli obalić radę miasta, ale w dniu spisku zegar kościelny wybił pełną godzinę 7 minut za wcześnie, przez co spiskowcy wpadli w ręce strażników. Zostali straceni, a uliczkę prowadzącą do ich kryjówki nazwaną ku przestrodze. Dla upamiętnienia do dziś zegar na wieży kościoła wybija pełną godzinę 7 minut za wcześnie. Idą dalej mija się wieżę obronną, rotundę (obecnie Muzeum Kulturalno-Historyczne) będącą częścią murów miejskich oraz teatr miejski z pięknym wnętrzem i dociera się do placu Demianiplatz, przy którym mieści się piękny, secesyjny dom handlowy. Niestety, obecnie nie funkcjonuje już w tej roli, ale można wejść i zobaczyć jego wnętrze.
Dalej można dojść do Placu Pocztowego, przy którym oprócz zabytkowego budynku dawnej poczty znajdują się inne, zachwycające budowle warte zobaczenia. Stąd już tylko krok od handlowej Berliner Strasse, przy której stoją odrestaurowane kamienice w stylu grynderskim oraz ciekawy pasaż strassburski ze sklepami i restauracjami. Ulica prowadzi do dworca kolejowego, który, choć niewielki zbudowany został z ogromnym rozmachem i jego główna hala zachwyca.
W Goerlitz jest również duży park miejski, dzielony częściowo ze Zgorzelcem, gdzie można odpocząć wśród zieleni. Blisko parku znajduje się Synagoga z XX wieku, która jako jedyna w Saksonii została oszczędzona podczas kryształowej nocy w 1938 roku. Atrakcją dla dzieci z pewnością będzie zoo i Muzeum Zabawek, a dla dorosłych lokalny browar „Landskron”, który prowadzi również specjalny, restauracyjny tramwaj jeżdżący po mieście.
Goerlitz/Zgorzelec ma również bogatą ofertę kulturalną. Oba miasta w tym samym czasie zapraszają na połączone obchody różnych festiwali. I tak na początku sierpnia organizowany jest Międzynarodowy Teatr Uliczny „ViaThea”, a na końcu Festyn Staromiejski po niemieckiej stronie Nysy, a Jakuby po polskiej. We wrześniu odbywa się Patrimonium Gorlicense i Dzień Otwartych Zabytków, kiedy można wejść do zazwyczaj niedostępnych zabytków, a w grudniu w Goerlitz można się wybrać na Jarmark Bożonarodzeniowy.
Dzięki pięknie odrestaurowanych budynkom z różnych epok, Goerlitz często staje się planem filmowym. To tu kręcono niektóre sceny „Bękartów Wojny” Tarantino, „Lektora” z oskarową rolą Kate Winslet czy niedawno (w lutym 2013 roku) „The Grand Budapest Hotel”, na który kina jeszcze chwilę poczekają. To kolejny dowód na to, że miasto warto zobaczyć. W końcu twórcy filmowi nie wybierają scenerii przypadkowo. Zatem być może podczas zwiedzania natkniemy się na jakiejś światowej sławy aktorów i reżyserów?
Brak komentarzy. |