Tel Awiw-Jafa, po hebrajsku „wiosenne wzgórze”, mimo, iż nie jest stolicą Izraela, postrzegane jest jako najbardziej żydowskie miasto w całym kraju. Powstałe w 1909 roku, stąd też młode, tętniące życiem, nowoczesne, z piaszczystymi plażami ciągnącymi się na kilka kilometrów, co roku przyciąga wielu turystów. Co warto zwiedzić odwiedzając Tel Awiw?
Przybywają tu nie tylko pielgrzymi zmierzający ku Jerozolimie, ale także Ci którzy chcą zwiedzić to z charakteru europejskie miasto, niezwykle szybko rozwijające się, położone niemalże w centrum arabskiego świata. Miesza się tu historia, szczególnie ta współczesna, religia, ale i dynamiczna gospodarka kraju, o czym świadczą choćby piętrzące się w mieście wieżowce. Tymczasem w klimatycznych uliczkach w starej części miasta rozkwita życie towarzyskie, kulturalne, gdzie w ciepłe wieczory zbierają sie młodzi i starsi. Izraelczykom, pomimo burzliwej historii, która od lat dzieje się na ich oczach, udało się stworzyć miasto o niezwykłej atmosferze, pełne szczęśliwych i podchodzących z dystansem do życia ludzi. W połączeniu z ciekawą architekturą, gorącym nadmorskim klimatem, dzisiejszy Tel Awiw jest obowiązkowym punktem wycieczki na Bliski Wschód. Zapraszamy do krótkiego przewodnika co warto zobaczyć, czego koniecznie posmakować i jak odnaleźć polskie ślady w tym niesamowitym izraelskim mieście.
Swoja niezwykłą atmosferę Tel Awiw na pewno zawdzięcza położeniu nad samym brzegiem Morza śródziemnego. Plaża rozciąga się na całej długości miasta, będąc niejako jego sercem. Tętniąca życiem nie tylko latem, ale i zimą, gdyż ta w Tel Awiwie często jest ciepła i słoneczna. Plaża ciągnie się przez 5 km, od portu w północnej części miasta, aż po Jaffe na południu - ta widoczna jest z daleka jako cypel z kościelną wieżą na szczycie wzniesienia. Spacer z centrum miasta do starej Jaffy zajmie nam około 40 minut. Jaffa, niegdyś arabskie miasteczko, dziś jedna z najstarszych dzielnic Tel Awiwu swoją historią sięga 5 tysięcy lat wstecz. Dzieje Jaffy są niezwykle bogate, dawniej było to miasto egipskie, przez lata przechodziło z rąk do rąk, choć zawsze pełniło niezwykle istotną funkcję najważniejszego portu w okolicy. Dzisiejsza Jaffa, tak chętnie odwiedzana przez turystów, to urokliwy zakątek miasta z pięknym widokiem na morze, wąskimi kamiennymi uliczkami, w których znajdziemy prywatne warsztaty czy małe galerie sztuki. Warto zajrzeć do kościoła św. Piotra usytuowanego na wzgórzu (msze odbywają się także w języku polskim!), a także zwiedzić świątynie innych religii, meczet Mahmudiego czy synagogę Beit Zunana. Symbolem Jaffy jest także Wieża Zegarowa pochodząca z XVII wieku.
Opuszczając starą Jaffe i kierując się w stronę centrum, dotrzemy do dzielnicy jemeńskiej (Karem HaTeimanim), zamieszkiwanej przez czarnoskórych Żydów pochodzących z Afryki. Znajdziemy tu wiele małych restauracji, gdzie warto zatrzymać się, aby spróbować hummusu czy kebabów. W tej okolicy znajduje się także słynny targ Karmel. Zawsze zatłoczony, gwarny, gdzie kupimy przede wszystkim żywność - wąskie uliczki wokół bazaru wyspecjalizowały się w handlu określonym towarem, np. rybami, przyprawami, orzechami czy suszonymi owocami. Bazar czynny jest przez cały tydzień oprócz piątku (Szabat). Z targu Karmel przedostajemy sie dalej na jedną ze znanych arterii miasta, Allenby Street. To tu niegdyś znajdował się bank PKO i legendarna „Księgarnia polska” założona w 1958 roku przez Edmunda Neusteina, polskiego księgarza i wydawcę, którą prowadził wraz z żoną Ada. Przez ponad 46 lat księgarnia ta była niezwykle ważnym symbolem kultury polskiej w Tel Awiwie, odwiedzało ją mnóstwo Polaków zamieszkujących w Izraelu, ale także i ludzi kultury, osobistości - nie było to tylko miejsce gdzie sprzedawano książki, ale przede wszystkim gdzie promowano polska kulturę, polskie słowo i literaturę. Została także uznana za najlepszą tego rodzaju placówkę poza granicami Polski. Księgarnia niestety została zamknięta w rok 2004, po śmierci Neustaina. Obecnie przy. Allenby 94 pozostała juz tylko pamiątkowa tablica.
Spacerując dalej po mieście, warto przejść się takimi ulicami jak Ben Yehuda (przedłużenie Allenby), Dizengoff, Alejami Ben Guriona czy Alejami Rotschilda. Te ostatnie są szczególnie często odwiedzane przez turystów ze względu na unikatową architekturę tutejszych budynków, tzw. Bauhaus, które zostały wpisane na listę UNESCO (Bulwar Rotschilda). To styl popularny pośród europejskich architektów w latach 30-tych XX wieku, który charakteryzował się unikatowymi graniastymi, zakrzywionymi formami, białymi fasadami zdobionymi sztukateriami. Przykłady budynków w stylu Bauhaus znajdziemy na ulicach Rotschilda, Melah, Melchett, Balfour. To właśnie od białego koloru budynków w stylu Bauhaus, o Tel Awiwie często mówi się jako o białym mieście. Z interesujących dzielnic Tel Awiwu należy wspomnieć także o Florentynie, dzielnicy artystów, warsztatów rzemieślniczych, gdzie życie towarzyskie rozkwita nocą, czy o dzielnicy Newe Cedek, pełnej jednopiętrowych kolorowych kamienic, zamieszkałej przez bogatszych mieszkańców miasta, a także przez artystów, rzeźbiarzy, malarzy, pisarzy.
Do Tel Awiwu dolecimy bezpośrednio z Polski liniami LOT oraz Wizzair z takich miast jak Warszawa i Katowice. Ceny za przeloty LOTem zaczynają się już od 400 zł w dwie strony, natomiast bilety tanią linią Wizzair znajdziemy już od około 250 zł w dwie strony. Od niedawna loty do Izraela z Polski oferuje także Ryanair, który otworzył kierunek Kraków - Eilat/Ovda. Z Ovdy do Tel Awiwu dojedziemy autobusem, trasa zajmie nam około 4-5 godzin. Wizę pozwalającą na wjazd na teren Izraela otrzymamy na lotnisku. Pamiętajmy, iż ze względu na napięte stosunki polityczne Izraela z krajami muzułmańskimi, posiadanie pieczątek z tych krajów w naszym paszporcie może nieco utrudnić wjazd do Izraela. Wówczas możemy zostać dokładniej przepytani o nasz pobyt w tychże krajach, cel wyjazdu, ewentualnych znajomych z tamtych stron. Podczas rozmowy najlepiej zachować spokój i odpowiadać na pytania zgodnie z prawdą - strażnicy nie tylko słuchają naszych odpowiedzi, ale także obserwują nasze zachowanie, np. czy jesteśmy zdenerwowani. Pamiętajmy, że tak dokładne kontrole graniczne służą bezpieczeństwu. Nawet jeśli w paszporcie nie mamy wiz czy pieczątek z krajów muzułmańskich, i tak po opuszczeniu samolotu czeka nas krótka rozmowa ze strażnikiem. Pytania dotyczą przede wszystkim celu wizyty w Izraelu, planów pobytu, lokalnych znajomych czy rodziny. Na koniec dostaniemy wizę na wjazd na oddzielnym kartoniku, który należy zachować aż do wyjazdu z Izraela.
Brak komentarzy. |