Zwiedzanie Costa Brava. Czekamy na to miesiącami. Plan jest prosty - odpoczynek, plażowanie, kąpiele, coś na ochłodę w szklance. I niektórzy trwają w planie do końca, nabierając złotej opalenizny lub zrzucając skórę już po paru dniach. Szczególnie tym drugim proponujemy małe urozmaicenie.
Gdzie jesteśmy
Costa Brava (200 km. długości) ma swój początek już we francuskim Rousillon, jej hiszpańską granicę wyznacza Blanes. Nazwa w pełni opisuje niepowtarzalny charakter wybrzeża. Dzikie Wybrzeże posiada piękną naturalną rzeźbę terenu - klifowe urwiska, jaskinie, malownicze zatoki i piaszczyste plaże, które po kilku metrach stromo wpadają w głąb morza. Stolicą regionu jest Girona, ale królową rozrywki od lat pozostaje Lloret de Mar.
Rajd przez Lloret de Mar
Spacer zajmie nam około 2 godzin. Zacznijmy od przywitania Żony Marynarza - cierpliwej kobiety, która od ponad 40 lat wypatruje na horyzoncie powrotu męża. Dużych rozmiarów rzeźba z 1966 roku góruje nad plażą i trzeba się do niej wspiąć po kamiennych schodkach. Jedna ze stóp rzeźby jest już mocno wypolerowana. Zwyczajem jest bowiem dotknąć jej na dobry początek urlopu. Na drugim klifie, który domyka zatokę wznosi się zameczek. Nie jest to jednak prawdziwy zamek a ładnie stylizowana, prywatna willa z 1929 roku. Pomiędzy dwoma klifami biegnie główna nadmorska promenada częściowo wysadzana gwiazdami. Są na nich podpisy uczestników rajdu Hiszpanii, który od 1991 roku odbywa się na drogach Katalonii a bazą którego jest właśnie Lloret. I jeszcze jedna ciekawostka. Przed budynkiem Ratusza (z charakterystyczną ażurową dzwonnicą) rozpościera się placyk i ceglana alejka. Na jej końcu stoi elegancka studzienka. To podarunek od Barcelony. Takie same studzienki spotkamy na Ramblas.
Pokazy sardany
W punktach Informacji Turystycznej możemy zapytać o pokazy sardany. W miasteczkach na Costa Brava odbywają się najczęściej w wieczorne soboty. Sardana to narodowy taniec Katalonii (flamenco pochodzi z Andaluzji!), który symbolizuje solidarność i jedność regionu. Tancerze pląsają powolnie, trzymając się za ręce i tworząc koło. Tańczą głównie ludzie starsi, ale niech nas to nie zwiedzie. Kroczki są bardzo trudne do powtórzenia i wymagają sporej precyzji. Bywa, że młodsi nie mają kondycji i umiejętności.
Ogrody św. Klotyldy
Ogrody położone są w dzielnicy Fenals, na skraju Lloret de Mar. Spacer tam to znakomita okazja do oderwania się od rytmu plażowania. Bo, już o romantycznych walorach takiej wycieczki mówić nie trzeba. Ogrody powstały w 1919 roku na polecenie właściciela wzgórza Marqiusa Roviralty, który chciał w ten sposób złożyć hołd Klotyldzie - swojej ukochanej żonie. Zlecił on architektowi N.M. Rubio i Tudori stworzenie oazy w scenerii renesansowej. Udało się wyczarować tarasowe ogrody z widokami na klifowe wybrzeże. Kwiatowe alejki i cieniste zaułki ozdobione rzeźbami wytyczone są tak, że nawet w upalny dzień spacer nie jest męczący. Aparaty fotograficzne absolutnie wskazane!
Niedziela na wybrzeżu
W Lloret warto też odwiedzić bajecznie kolorowy kościółek Sant Roman z 1522 roku. Stylowy portal z cienkimi kolumienkami i prosta kamienna fasada są najstarszymi zachowanymi elementami architektury. Uwagę jednak najbardziej przyciągają ceramiczne dachówki pokrywające cały kościół. XIX - wieczne wnętrze ma typowy dla Wybrzeża ołtarz z figurą Matki Bożej. W bocznej kaplicy odsłonięto niedawno piękne witraże. Od strony plebanii kościół posiada piękne mozaiki. Ma też ciekawą, ekscentryczną formę przypominającą styl Gaudiego. W niedzielę odbywają się tu Msze międzynarodowe. Turyści z różnych krajów zgłaszają się do czytania Ewangelii w ich ojczystym języku.
Marineland i Waterworld
Ze wszystkich miasteczek Wybrzeża kursują bezpłatne busy wymalowane na biało-niebiesko, które dowożą turystów na miejsce. Waterworld to największy park wodny na Costa Brava. Oferuje zjeżdżalnie, baseny i inne wodne atrakcje. Bilety sprzedawane są na pół dnia lub cały dzień. Marineland to, z kolei, nieco mniejszy park wodny z przewagą atrakcji takich, jak pokazy tresury delfinów, egzotycznych ptaków i innych. To miejsce bardzo podoba się zwłaszcza dzieciom.
Ogród Botaniczny Marimutra
Do Blanes najłatwiej dostać się autobusem. Dojeżdżamy do samego centrum miasta, na promenadę plażową. Stamtąd już pieszo spacerujemy na potężny klif, na którym położony jest ogród. Marimutra to największy ogród botaniczny na Wybrzeżu. Podzielony jest na strefy roślinne i zachwyca różnorodnością gatunków roślin. Jest też często wykorzystywany jako sceneria dla pokazów mody. Wrażenie robi spacer alejkami wytyczonymi nad urwiskami. Najbardziej popularnym miejscem jest piękna altana na samym skraju klifu.
Stateczki spacerowe
Wiele osób ze zdziwieniem obserwuje, jak stateczki podpływają na samą plażę. - Że też nie zakopują się w piasku? To tylko potwierdza, jak gwałtownie w dół opada dno morskie na wybrzeżu. Rejs stateczkiem to znakomita okazja do pięknych zdjęć nad wodą i pod wodą. Stateczki mają, zazwyczaj, przeszklone dno. Kapitanowie, zaznajomieni z pragnieniami turystów, wpływają do zatoczek i tam zatrzymują się na chwilę, aby dać szansę na obserwowanie ławic ryb. Z Tossa de Mar można też wypłynąć mniejszymi łódkami, również z przeszklonym dnem. Trasa wiedzie w kierunku Zatoki Roses. Po drodze napotykamy jaskinie, do których kapitanowie chętnie wpływają.
Brak komentarzy. |