Jaką walutę najlepiej zabrać do Brazylii? Czym najbardziej opłaca się płacić i jak wygląda płatność kartą? Egzotyczne kraje coraz częściej stają się celem wycieczek turystów. Do jednego z takich miejsc możemy na pewno zaliczyć Brazylię. Kraj tak ogromny, jak fascynujący i... często nieznany bliżej. Poznawanie zacznijmy od istotnych drobiazgów, jak np. kilku faktów o walucie brazylijskiej.
Real brazylijski.
Walutą obowiązującą w Brazylii jest real brazylijski. Międzynarodowe oznaczenie reali to BRL, pod tym skrótem można je znaleźć w kantorach i bankach. Symbolem waluty jest jednak R$, co wielu osobom przywodzi na myśl dolary. To oznaczenie będzie widniało m.in. na cenach produktów w sklepach. Banknoty mają nominały: 1, 2, 3, 10, 20, 50 i 100 R$, natomiast monety to 1 real oraz 1, 5, 10, 25 i 50 centavos, czyli odpowiedników naszych groszy. Obecnie bardzo rzadko można spotkać banknoty o nominale 1 real, ponieważ w 2005 roku zostały wycofane z produkcji. Nowe monety bite są ze stali nierdzewnej i na rewersie widnieje nominał, a na awersie wizerunki symbolizujące swobody polityczne Brazylii. Banknoty na awersie mają popiersie personifikujące Republikę oraz roślinne wzory, a rewersy przedstawiają różnych przedstawicieli flory brazylijskiej.
Historia reala.
Historia waluty brazylijskiej trochę zatoczyła koło. Real używany był przez portugalskich osadników, ale oficjalnie pierwszy raz wprowadzono go do obiegu w 1654 roku przez Holendrów w północnej części Brazylii. Parędziesiąt lat później, w 1690 roku real zawładnął całą Brazylią i pozostał oficjalną walutą do 1942 roku, kiedy zastąpiono go cruzeiro real. Po kolejnych czterdziestu latach, w 1994 roku powrócono do reala, co było krokiem w realizacji szerszego planu stabilizacji ekonomicznej, zwanego Plano Real. Cruzeiro został zdeminowany w stosunku 2750 cruzeiros do 1 reala. Przez kolejne lata kurs do dolara zmieniał się często i czasem brazylijska waluta była bardzo mocna, a czasem bardzo słaba, przez co drożały wszelkie produkty i ludzie byli niezadowoleni. Obecnie kurs reala utrzymuje się na poziomie ok. 0.5$.
Wymiana.
Reale brazylijskie trudno spotkać w polskich kantorach, a nawet jeśli to kurs nie będzie zbyt korzystny. Należy zatem wziąć albo euro albo dolary. Trochę bardziej opłaca się kupić dolary, a potem wymienić je w Brazylii na reale, choć różnica nie będzie duża. Przy założeniu, że nabywamy 1000 R$ wymieniając euro, będziemy ok. 15 zł stratni niż gdybyśmy wymienili dolary. Nie jest to duża różnica, zatem przy małych kwotach nie ma wielkiego znaczenia, czy do Brazylii polecimy z euro czy dolarami.
Dobrze wiedzieć, że kantory na lotnisku pobierają wysokie opłaty transakcyjne sięgające w przeliczeniu nawet kilkudziesięciu złotych. Dlatego najkorzystniej zdobyć walutę po lądowaniu korzystając z bankomatu, szczególnie jeśli nasz bank nie pobiera opłat za wypłaty z bankomatów na całym świecie (coraz więcej banków oferuje taką usługę). Przeliczniki bankowe niewiele się różnią od tych kantorowych, zatem nie stracimy wiele (czasem, w zależności od kursu danego banku i kantoru może być nawet korzystniej zapłacić kartą lub wypłacić z bankomatu), a można w ten sposób ominąć wysokie opłaty kantorowe. Nie warto również wymieniać w bankach, co mogłoby się wydawać najbezpieczniejszą i najlepszą możliwością, bo tam też pobierane są wysokie opłaty. Niektóre biura podróży mają również małe punkty wymiany i tam z reguły przeczytamy napis „no commission” i będzie to zgodne z prawdą. Zawsze jednak warto dopytać pracownika, żeby nie było problemu już po zakupie, bo wykłócanie się może nie być łatwe ani przyjemne.
Płatność kartą.
W wielu miejscach można płacić kartą, ale zdarza się, że hotele lub sklepy dysponują tylko terminalami na karty z chipem, więc nie mają możliwości ściągnięcia należności z karty z paskiem magnetycznym. Poza tym, nie wszystkie plastikowe środki płatnicze działają w terminalach. Zdarzają się problemy z odczytem karty, przez co płatność jest niemożliwa. Warto o tym pamiętać i mieć zawsze choć trochę gotówki przy sobie. Dlatego też najlepiej traktować kartę jako środek dodatkowy w razie nieprzewidzianych wydatków oraz jako alternatywa dla wymiany euro lub dolarów w kantorach.
Najważniejsze, o czym trzeba pamiętać, to żeby pytać o opłatę transakcyjną, bo może ona mocno nadszarpnąć wakacyjny budżet. A po co, jeśli istnieją sposoby żeby ją obejść? Lepiej wydać te pieniądze na urlopowe przyjemności. Wakacje na pewno będą wtedy bardziej udane, a portfel pełniejszy.
Brak komentarzy. |