Czym i jak poruszać się na własną rękę po Brazylii? Skorzystać z transportu publicznego czy zdecydować się na wynajęcie samochodu lub jazdę autostopem? Brazylia to kraj wielkich dystansów i dosyć drogich środków transportu. Ich ceny i nierzadko długi czas trwania podróży wynagradza dość wysoki jej komfort. Podpowiadamy jak i czym poruszać się podczas podróży po Brazylii, oraz na co należy zwrócić uwagę w trakcie podróży.
Autobus - komfortowo i widokowo
Brazylijskie autobusy są jednymi z najlepszych na kontynencie Zawsze czyste, punktualne i wygodne - niewiele można im zarzucić, może jedynie to, że jak na kieszeń przeciętnego Polaka wypadają dosyć drogo. Łączą wielkie metropolie i małe miasteczka, tak więc w większość popularnych wśród turystów miejsc dostać się można z pomocą tego środka transportu.
Autobusy mają kilka klas, a o wybór jednej z nich z pewnością zostaniecie poproszeni przy zakupie biletu. Najtańsza i najbardziej podstawowa convencional i tak dla użytkowników polskich PKS-ów pozostaje luksusowa - toaleta, podnóżek i odchylane siedzenia to zazwyczaj standard w tym wypadku. Nieco droższa executivo ma mniej przystanków na trasie, pasażerowie zwykle mogą liczyć też na przekąski, napój i koc oraz poduszkę. Najdroższy wybór to leito - na podróż autokarem tego rodzaju warto się zdecydować jeśli czeka nas naprawdę długa podróż. Jego największą zaletą są odchylane do pozycji łóżka fotele, na których można bardzo wygodnie się wyspać (koc i poduszka także są zapewnione). Do tego napoje i przekąski - jednym słowem, w cenie bilety otrzymujemy namiastkę hotelowego pokoju na kółkach. Niestety, ten komfort ma swoją cenę - bilety na przejazd leito są zwykle dwukrotnie droższe niż te na tę samą trasę w najtańszej klasie.
Ważne jest, aby pamiętać o wcześniejszym zakupie biletu na mniej uczęszczane trasy - w przeciwnym wypadku może się okazać że skończymy uwięzieni na kilka nocy więcej niż planowaliśmy w jakiejś zapomnianej przez Boga wiosce z powodu braku miejsc w autobusie.
Choć ciężko to sobie wyobrazić, największą wadą brazylijskich autobusów jest panujące w nich... przenikliwe zimno. Kierowcy lubują się w podkręcaniu klimatyzacji do maksimum, nie patrzcie więc z ironią na Brazylijczyków przebierających się już na początku drogi w dresy i grube swetry - po pierwszym kwadransie sami zaczniecie im ich zazdrościć.
Samolot - najlepszy wybór
Ze względu na ogromne odległości dzielące niektóre z największych atrakcji Brazylii skorzystanie z lotniczego połączenia podczas zwiedzania nie jest fanaberią, ale nierzadko koniecznością. Warto pamiętać, że podróż np. z Rio de Janeiro do wodospadów Iguacu, pomimo że odbywana cały czas w obrębie jednego kraju, odległościowo wypada podobnie jak np. wyjazd z Polski do Paryża.
Najpopularniejszą linią lotniczą jest TAM, łącząca większość najpopularniejszych destynacji. Bilety lotnicze zakupić można za pośrednictwem Internetu lub jednej z wielu agencji znajdujących się w większych miastach. Obowiązuje znana zasada - im bliżej dnia wylotu, tym drożej, czasami nawet kilkukrotnie.
Jeśli planujemy zwiedzić więcej miejscowości, dobrą inwestycją może okazać się Air Pass, umożliwiający odbycie kilku krajowych lotów w określonym czasie, zazwyczaj 30 dni. Za cenę ok. 550 dolarów (w zależności od linii lotniczej) otrzymujemy pass na 4 krajowe loty, do każdego z nich trzeba dopłacić ok. 150 dolarów. Uwaga - zakupu Air Passa należy dokonać przed przyjazdem do Brazylii, tak więc już wtedy trzeba dokładnie zaplanować trasę naszej podróży.
Samochód - sposób na niezależność
Polskie prawo jazdy obowiązuje w Brazylii, ale lepszym pomysłem jest zabranie międzynarodowego prawa jazdy, na które przychylniejszym okiem patrzy policja i firmy oferujące wynajem samochodów. Wynajęcie samochodu jest możliwe po ukończeniu 25 lat, nieliczne firmy (jak Avis) umożliwiają wynajem od 21 roku życia.
Koszt wynajmu zaczyna się od ok. 100 reali za dobę, przy dłuższym wynajmie można negocjować zniżki. Jeśli nie wyobrażamy sobie wyruszenia w trasę pojazdem bez klimatyzacji, dopłacić trzeba ok. 30 reali. Podstawowe ubezpieczenie wliczone jest w koszt opłat, zwykle istnieje też możliwość dokupienia dodatkowego ubezpieczenia.
Pociąg - tylko turystycznie
Pociąg w Brazylii służy raczej jako widokowa atrakcja turystyczna niż realny środek przemieszczania się. W dodatku większość z tras obsługiwana jest jedynie w weekendy, zaś bilety nie należą do najtańszych. Trasy tego rodzaju wiodą m. in. z Kurytyby do Morretes (Serra Verde Express, zapewniający zapierające dech w piersiach widoki na górskie kaniony i wody oceanu), Ouro Preto do Mariany (spektakularna górska trasa), czy Belo Horizonte do Vitorii (Companhia ale do Rio Doce).
Autostop - dla zdesperowanych
Podróżowanie w ten sposób po Brazylii nie jest zbyt proste. Kierowcy z reguły nie zatrzymują się widząc autostopowicza przy drodze, większe szanse powodzenia (choć wciąż niewielkie) mają ci czekający na transport na stacji benzynowej bądź postoju ciężarówek. Niektórzy zgadzają się na podwiezienie w zamian za dołożenie się do kosztów paliwa.
Rower - dla ryzykantów
Brazylia to niezbyt gościnna kraina także dla rowerzystów. Nie chodzi nawet o brak podstawowej infrastruktury dla rowerzystów, co wręcz o niebezpieczeństwa wiążące się z jazdą na dwóch kółkach - niewielu zmotoryzowanych kierowców szanuje użytkowników roweru, co w połączeniu z ich dosyć szaloną techniką jazdy łatwo spowodować może wypadek, który dla rowerzysty skończyć się może tragicznie. Na prowincji trudno jest o jakikolwiek sklep z rowerowym sprzętem, spore jest także ryzyko kradzieży roweru. W Rio de Janeiro znajduje się kilka profesjonalnych sklepów a także wypożyczalni rowerów - ceny zazwyczaj oscylują w okolicach 50 reali za dzień wynajmu.
Łódź - na podbój Amazonii
W amazońskiej puszczy łódź to w zasadzie jedyny sposób na pokonywanie dłuższych dystansów - Amazonka stanowi swoistą „autostradę” brazylijskiej dżungli. Uciążliwe okazać się może monotonne jedzenie, powszedniejące dość szybko widoki i ciągłe ryzyko kradzieży. Cóż, nie jest to może najszybszy i najwygodniejszy ze znanych ludzkości środków transportu, ale... czy drzemka w hamaku nie wynagrodzi wszelkich braków?
Brak komentarzy. |