Jaką walutę zabrać do Rumunii i czym najlepiej płacić? Rumunia coraz częściej reklamuje się w innych europejskich państwach jako miejsce idealne na spędzenie urlopu. Rzeczywiście, ten duży kraj ma wiele do zaoferowania turystom i nie jest jeszcze zatłoczony. Jeśli zdecydujemy się na wyjazd do Rumunii, trzeba się zastanowić, czym tam płacić?
Lej czy leja?
Wszystkim tym, którzy niedługo wybierają się lub mają w odleglejszych planach podróż do Rumunii spieszymy z informacją na temat waluty obowiązującej w tym kraju. Pieniądz, którym płaci się w Rumunii to lej rumuński (rum. leu, jego kod walutowy to RON), choć z jakiegoś powodu wygodniej mówi się nam na niego leja, co jest mniej poprawne (tylko niektóre słowniki dopuszczają tę wersję), aczkolwiek również pod tym hasłem można szukać informacji na temat tej waluty. W 2005 roku lej został zdenominowany w proporcji 10 000:1. Do końca 2006 roku obywatele Rumunii mogli płacić jednocześnie „starym” oraz „nowym” pieniądzem. Być może niedługo z użycia wyjdą również nowe leje, ponieważ Rumunia stara się o przyjęcie do strefy Euro i możliwe, że uda się to w 2015 roku.
Lej dzieli się na 100 bani, które są odpowiednikami naszych groszy. W obiegu są monety: 1, 5, 10 i 50 bani oraz banknoty: 1, 5, 10, 50, 100, 200 i 500 lei. Co ciekawe, nie istnieje w Rumunii ani banknot ani moneta o nominale 20.
Gdzie wymieniać?
Wprawdzie można leje znaleźć w niektórych polskich kantorach, ale często w małych ilościach, gdyż nie jest to popularna waluta w naszym kraju. Niemniej, jeśli zdecydujemy się na zakup lei w polskim kantorze, na tablicy szukać powinniśmy oznaczenia RON lub ROL. Wprawdzie to drugie nie jest już obowiązującym kodem walutowym, ale jest pozostałością po lejach przed denominacją. Niezależnie od tego, czy kupi się walutę w Polsce, czy nie, jadąc do Rumunii warto mieć ze sobą euro, ponieważ łatwiej je wymienić na miejscu niż złotówki jeśli zabraknie nam miejscowej waluty, a także może się przydać podczas tranzytu przez inne państwa.
W Rumunii leje można kupować na granicy, w bankach oraz kantorach. Kursy mogą się trochę różnić, więc jeśli mamy czas, warto sprawdzić ceny w kilku miejscach, żeby nie przepłacić. Wymieniając w kantorach, najlepiej szukać takich z oznaczeniem „no commision” lub „commision free”, które oznaczają, że kantor nie pobiera dodatkowych opłat. Najlepiej jednak zapytać i upewnić się, czy rzeczywiście tak jest przed transakcją, ponieważ nie wszystkie kantory muszą być całkowicie uczciwe. W bankach z reguły są stanowiska Western Union, które znajdziemy w wielu miejscach na świecie. W mniejszych i nieturystycznych miastach bank może być jedyną szansą na wymianę waluty, dlatego trzeba pamiętać o godzinach otwarcia placówek, które kończą pracę ok. 15-16, a w niedzielę nie pracują w ogóle. W takich sytuacjach może się przydać karta płatnicza, którą akceptuje coraz więcej sklepów i miejsc usługowych w Rumunii.
Lepiej nie kupować waluty na ulicy od przypadkowych osób. Wprawdzie w Rumunii nie spotyka się ich często, ale to nie znaczy, że nie istnieją. Ich kurs zawsze będzie niekorzystny, więc lepiej poszukać kantoru lub banku.
Płacąc w Rumunii nie trzeba się wiele namęczyć z przeliczaniem na złotówki, ponieważ od dłuższego czasu kurs utrzymuje się w okolicach 1zł, a więc ceny w Rumunii odpowiadają naszym w skali (mniej więcej) 1:1.
Pamiątka z podróży
Lej sam w sobie może być pamiątką z podróży do Rumunii, ponieważ banknoty są polimerowe, co oznacza, że wykonane zostały z plastiku. Ojczyzna Nicolae Ceauşescu jako drugi kraj na świecie, po Australii, wprowadziła plastikowy pieniądz. Nie znaczy to wcale, że leje są twarde i sztywne. Po prostu różnią się w dotyku od dobrze nam znanych, papierowych banknotów. Mówi się, że lei nie da się rozerwać dzięki polimerowej powłoce, ale jest to oczywiście nieprawda. Dla chcącego nic trudnego.
Jak w każdym kraju, do którego się udajemy na wakacje, tak i w Rumunii walutę należy wymieniać z głową, żeby nie spotkała nas przykra niespodzianka w postaci wydanych zupełnie niepotrzebnie pieniędzy. Trochę rozsądku i rozeznania w możliwościach wymiany waluty pozwoli spędzić wymarzone wakacje bez tracenia całego majątku.
Brak komentarzy. |