Dodatnie temperatury zimą, upały nie do wytrzymania latem i słońce święcące przez większą część roku. Tego można się spodziewać w Andaluzji. Dobrze więc sprawdzić przed planowaniem podróży na południe Hiszpanii, kiedy najlepiej się tam udać.
Andaluzja to druga pod względem wielkości wspólnota autonomiczna w Hiszpanii leżąca na południu kraju. Panuje w niej klimat podzwrotnikowy morski, przez co lata są suche i gorące, a zimy ciepłe i deszczowe. W Sevilli w styczniu temperatura spada do 6°C, a w lipcu i sierpniu wzrasta nawet do 40°C. W Granadzie, ze względu na jej położenie u podnóża gór, zimą można się spodziewać kilku stopni powyżej zera, a latem ponad 30°C.
Warto wziąć warunki atmosferyczne pod uwagę podczas wybierania terminu wycieczki. W zależności od oczekiwań i planowanych aktywności w Andaluzji, pogoda będzie miała ogromne znaczenie.
Wiosna
Wiosną temperatury na południu Hiszpanii wahają się od kilkunastu do ponad 20 stopni, a w maju mogą dochodzić nawet do 30°C. W marcu opady deszczu zanikają i chmury coraz częściej ustępują słońcu. Wiosna to dobry czas na wizytę w Andaluzji dla tych, którzy chcą uniknąć palącego słońca, ale raczej nie myślą o pływaniu. Woda w morzu i oceanie wiosną nie będzie najcieplejsza, choć nie wszystkim to musi przeszkadzać. Pełny sezon turystyczny rozpoczyna się w maju. Przylatując do Andaluzji wcześniej można uniknąć tłumów turystów i wyższych cen. Maj jednak też ma swoje zalety. Jest gorąco, można się już kąpać i cieszyć opalenizną, unikając letnich upałów.
Lato
Mamy złą wiadomość dla tych, którzy na urlopy zawsze jeżdżą latem. Niestety, miesiące wakacyjne to najgorszy czas na podróż do Andaluzji. Temperatury przekraczają 30 stopni w cieniu i jest bardzo sucho. Taki upał bardzo męczy, a to odbija się na jakości urlopu. Wtedy też plaże wypełnione są po brzegi, a do najważniejszych zabytków andaluzyjskich miast trzeba stać w pełnym słońcu i kilometrowych kolejkach. Trudno o miejsce bez rezerwacji w hotelach i hostelach, dodatkowo ceny mogą odstraszać. Pozytywną stroną wakacyjnych upałów są bardzo ciepłe noce, które pozwalają na spanie pod chmurką. Dzięki temu można zaoszczędzić trochę pieniędzy i nie martwić się o wcześniejsze rezerwacje noclegów. Jedynym zmartwieniem będzie znalezienie odpowiedniego miejsca na wieczór. Nie każdy jednak lubi tak spędzać noce, zatem nie zawsze będzie to zaleta.
Jesień
Z jesiennymi miesiącami może być różnie. Wrzesień z reguły jest jeszcze gorący, w październiku nieco się ochładza, ale wciąż jest ciepło. Listopad przynosi jeszcze trochę niższe temperatury, ale również deszcz. Tak naprawdę, wrześniowa i październikowa pogoda jest idealna dla tych, którzy Andaluzję chcą zwiedzić i poznać jak najlepiej. Turystów jest mniej niż latem, więc kolejki do zabytków stają się znośniejsze. Dodatkowo, temperatura powietrza nie dokucza tak bardzo, więc nawet jeśli swoje w kolejce trzeba wystać, to nie jest to aż tak uciążliwe. Jeśli ma się trochę szczęścia, można trafić na piękną pogodę w październiku, bo zdarzają się gorące dni, idealne do leżenia na plaży i korzystania z promieni słonecznych, które w Polsce ustępują wtedy miejsca chmurom. Jesienią spadają ceny i obłożenie w hotelach i hostelach.
Zima
Wprawdzie andaluzyjskie zimy w niczym nie przypominają tych, które znamy z własnego kraju, ale wciąż jest to czas, kiedy warunki atmosferyczne są najgorsze w ciągu całego roku. Słońca jest mniej, częściej pada deszcz, a temperatury maksymalnie osiągają kilkanaście stopni. Zimą warto się wybrać do Andaluzji, jeśli zamierzamy połączyć narty ze zwiedzaniem. W górach Sierra Nevada położonych niedaleko Granady można poszusować. Po białym szaleństwie możemy liczyć na kilkanaście stopni i trochę słońca na oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów wybrzeżu. Przy linii brzegowej największych opadów deszczu i niższych temperatur należy się spodziewać na Costa de la Luz (wybrzeże Atlantyku). W pozostałych, płaskich regionach deszcz nie powinien za bardzo dokuczać.
Andaluzję można zwiedzać o każdej porze roku, ale każda jest odpowiednia do innego rodzaju aktywności. Zimą można się wybrać na narty, wiosną mieć namiastkę wakacji, ale z mniejszym tłokiem, latem kąpać w Atlantyku, a jesienią zwiedzać w spokoju. Ze względów ekonomicznych najkorzystniejsza jest zima, bo jest najtaniej. Jeśli jednak chcielibyśmy połączyć ze sobą kilka czynników (dobrą pogodę, mniej turystów, niskie ceny) warto pomyśleć o kwietniu i październiku, czyli miesiącu tuż przed sezonem oraz tuż po nim.
piea | maj, maj i jeszcze raz maj !!! :)) a tak na poważnie maj to mój ulubiony miesiąc na podrózowanie po Europie; ma naprawdę dużo istotnych plusów, a przede wszystkim (w kolejności ważności): - brak tłumów; - bardzo przyjemne temperatury; już gorąca, a jeszcze nie upalnie; - bardzo zielono i kwieciście, jak o żadnej innej porze roku; - znacznie przyjemniej cenowo, bo jeszc ze tuz przedsezonowo |