Karaimów nazywa się najmniejszą z mniejszości - ta egzotyczna grupa etniczna liczy sobie niespełna 5 000 osób na całym świecie. Mimo że tak nieliczni, przez stulecia stworzyli własną kuchnię, o której tradycyjnych daniach mówi się obecnie więcej, niż o samym narodzie.
Kibiny, czyli pieróg narodowy
Kuchnia karaimska przypomina nieco tatarską, ale wciąż pozostaje unikalna, a niektórych jej potraw nie da się spotkać w żadnej innej kulturze. Swoistym symbolem Karaimów są kibiny, czyli pierogi z ciasta drożdżowego z nadzieniem. Jego rodzaje zaspokoją chyba wszystkie możliwe gustu - zazwyczaj do wyboru mamy kibiny z serem, kurczakiem, wieprzowiną, wołowiną czy baraniną, jednak to te ostatnie są tymi najbardziej oryginalnymi - sami Karaimi nigdy nie jadają mięsa wieprzowego, podstawą ich kuchni jest właśnie baranina. Tak więc, jeśli chcemy poczuć smak, stworzony przez Karaimów kilkaset lat temu, powinniśmy zdecydować się na kibiny nadziewane baraniną. Potrawa ta jest tak popularna, że w większości karaimskich restauracji można nie tylko spróbować kibinów na miejscu, ale także bez problemu można zabrać pierożki na wynos.
Zamiast lodów - zupa na upały
Karaimi już w okresie międzywojnia słynęli z uprawy najlepszych w całej Rzeczypospolitej ogórków. Weszły one w skład najpopularniejszej karaimskiej zupy, czyli białego chłodnika znanego pod nazwą jazma, który w niczym nie przypomina popularnego chłodnika litewskiego. Ta idealna na upały zupa na zimno, przyrządzona jest na bazie kefiru lub naturalnego jogurtu, z pokrojonymi drobno ogórkami, czosnkiem i rzodkiewką.
Chałwa, czyli słodkość rytualna
Dla Karaimów chałwa jest nie tylko ulubioną słodkością, ale także przekąską o znaczeniu rytualnym. Słodka biała chałwa to symbol szczęścia i radości - ma ona przynosić pomyślność, dlatego wśród Karaimów jest popularnym podarunkiem. Nie należy natomiast nikogo obdarowywać chałwą czarną, kojarzoną ze smutkiem i śmiercią. Spożywa się ją po pogrzebie, na znak żałoby po zmarłym.
Karaimskie napitki
Miód, cynamon, suszone owoce, gałka muszkatowa - te aromatyczne składniki z dodatkiem mocnego alkoholu - wódki bądź spirytusu - tworzą słynny karaimski krupnik. Jego sekretem jest receptura - o ile składniki zawsze pozostają te same, to nawet najdrobniejsza zmiana ich ilości może zupełnie zmienić smak napoju. Popularnym napojem w karaimskiej kuchni jest także kwas chlebowy własnej roboty, znany pod nazwą buza. Pija się także wodę z różaną konfiturą lub syropem, kompoty, wina oraz owocową wódkę.
Kulinarne wariacje
Kibiny, choć zazwyczaj przyrównywane są do pierogów, naszego polskiego dania o tej nazwie w niczym nie przypominają. Inną ciekawą wariacją na temat znanych nam potraw mogą być nietypowe gołąbki, nadziewane baraniną i zawijane w liście winogron, które spotkamy także w kuchni tatarskiej.
Większość pozostałych dań, choć już nie tak kultowa, jest równie warta spróbowania. Mięsożercy gustujący we wspomnianej już, niezbyt popularnej w polskiej kuchni baraninie z pewnością znajdą w karaimskiej kuchni jakieś danie dla siebie - baraninę przyrządza się tu bowiem w wielu różnych wersjach, od gotowanej, przez pieczoną, suszoną czy zapiekaną w cieście. To dlatego wśród niektórych sąsiadujących z Karaimami ludów zyskali oni miano baranich głów oraz baranich nóżek.
I mimo że w Polsce na co dzień zajadamy się ziemniakami, to te w wydaniu karaimskim mogą nas one jeszcze zaskoczyć. Przygotowuje się je bowiem w postaci kul gotowanych razem z perłową kaszą oraz marchwią. Według legend potrawa jest tak smaczna, że złodzieje włamywali się do dobrych gospodyń przez kominy, aby ją ukraść - stąd potoczna nazwa dania brzmiąca złodzieje.
Brak komentarzy. |