Riwiera Makarska w Chorwacji, czy warto spędzić tam wakacje? Niektóre nazwy już same w sobie niosą pewien przekaz. Znaczenie słów i związane z nimi skojarzenia działają na wyobraźnię. „Riwiera” bezsprzecznie kojarzy się ze słońcem, latem, szumem fal i dobrą zabawą. Idąc tym kluczem chorwacka Riwiera Makarska w pełni zasługuje na swoje miano.
Makarska, mekka ludzi młodych.
Niegdyś baza wypadowa niezwyciężonych słowiańskich piratów, dziś raczej niestrudzonych imprezowiczów - Makarska wszystkie swoje walory zawdzięcza urokliwemu położeniu. Miasto jest największą, bo kilkunastotysięczną miejscowością na Riwierze. O brzegi rozbijają się czyste fale Adriatyku, a solidne zaplecze stanowią nagie, wysokie skały pasma Biokovo osiągające wysokość nawet 1700 m. n.p.m.. Mimo, że miasto pamięta czasy rzymskie, przetrwało panowanie weneckie, tureckie i austriackie to raczej nie zadowoli wyszukanych gustów wielbicieli architektury i sztuki. Wypoczynek w Makarskiej wybierają raczej ludzie młodzi i spragnieni typowo wakacyjnej rozrywki. Od lat to miejsce upodobała sobie młodzież z byłych republik Jugosławii. Poza rodzimymi Chorwatami drugą dominującą narodowością są Bośniacy, przyjeżdżają także Serbowie, Macedończycy i Słoweńcy. Niestety nadal wspomnienie wojny sprzed kilkunastu lat może rodzić konflikty, w które lepiej po prostu się nie mieszać.
Równie chętnie wypoczywają tutaj Polacy, Niemcy czy Włosi. Ze względu na profil turysty ceny w porównaniu z innymi miejscowościami na wybrzeżu można jeszcze uznać za rozsądne.
Warto dodać, że na prawie 60 km odcinku tzw. Makarskiej Riwiery miejscowością, gdzie toczy się prawdziwe życie nocne jest właśnie Makarska. Pobliskie małe miasteczka typu Baska Voda, czy Brela są raczej wioskami turystycznymi i osoby szukające mocnych, nocnych wrażeń mogą się w nich czuć rozczarowane. Alternatywą mogą być codzienne, kilkunastokilometrowe dojazdy autobusami do Makarskiej. Są opcją niedrogą, a autobusy kursują dosyć często, jednak nie ma większych szans na nocy powrót transportem publicznym.
Tanie balowanie.
Jak w każdym miejscu na świecie rozrywka klubowa nie należy do tanich przyjemności. Jednak tutaj wciąż wiele jest imprez na świeżym powietrzu. Można załapać się na darmowe tańce na plaży zarówno w ciągu dnia jak i w nocy, wiele lokali nie pobiera tez opłaty za wstęp. Niestety drinki przy barze to już zupełnie inna bajka. Można natomiast pomyśleć o tym wcześniej i jeszcze za dnia wybrać się do jednej z wielu przydomowych manufaktur, gdzie sympatyczny gospodarz naleje do plastikowej butelki tegorocznego wina, albo rakiji według własnego, rodowego przepisu. Jak to bywa w miejscowościach turystycznych, również tutaj spożywanie własnego alkoholu w miejscu publicznym nie stanowi problemu. Oczywiście do chwili, kiedy zachowanie ucztujących nie przekroczy dopuszczalnych granic.
Innym ciekawym fenomenem jest tutaj kupowanie i dostawanie drinków. Szczególnie Chorwaci nie mają problemu z postawieniem komuś drinka ot tak. Często wymieniają wówczas tylko uśmiech i jeśli obdarowany, a raczej obdarowana, nie wykazują zainteresowania po prostu odchodzą, nie narzucając się i nie oczekując niczego w zamian. Jeśli jednak wychodzimy gdzieś w towarzystwie miejscowych należy pamiętać o przyjętej na Bałkanach zasadzie płacenia turami. Każda osoba w towarzystwie zobowiązana jest zapłacić za jedną zamawianą kolejkę, bez względu na to ile akurat osób jest przy stoliku. Próba uregulowania wyłącznie swojego rachunku może zostać uznana za nietakt.
Kurort, który nigdy nie śpi.
Osobom szukającym ustronnego wypoczynku w zaciszu oliwnych gajów Chorwacja oferuje na prawdę szeroką gamę wyboru. Wyłączając Makarską. Jeśli chcesz odwiedzić ten piękny kraj, to oferty wczasów w Chorwacji sprawdź na http://r.pl/chorwacja. W ciągu dnia rozgrzane powietrze przeszywa muzyka z Beach barów, doping kibiców siatkówki plażowej i okrzyki radości amatorów sportów wodnych. Noce natomiast kończą się grubo po wschodzie słońca, kiedy to niesieni całą szerokością ulicy, ostatni imprezowicze próbują odnaleźć swoje kwatery, nieraz położone trochę wyżej niż sam poziom morza. Nad bezpieczeństwem czuwa i tak w miarę wyrozumiała policja, ale ogólnie można uznać Makarską za miejsce bezpieczne. Poza ekscesami wywołanymi wybuchowymi południowymi charakterami nie dzieje się nic niepokojącego.
Główną arterią życia jest tutaj kilkukilometrowa promenada pod palmami zwana Obalą Kralja Tomislava, gdzie na ławkach lub murkach bezustannie śmieją się i bawią ludzie w różnym wieku. W drugiej linii za promenadą swoje atrakcje oferują niezliczone knajpki, bary i restauracje. Dwoma nietypowymi miejscami rozrywki są jaskinie zaadaptowane na dyskoteki. Znajdują się na przeciwległych krańcach wejścia do głęboko wciętej zatoczki jaką stanowi wybrzeże miasta. Właściciele robią co mogą, aby zapewnić swoim gościom bezpieczny dostęp, stawiając barierki i ochroniarzy. Jednak w każdym sezonie znajdzie się ktoś komu uda się połamać nogi spadając na skały.
Wesołe dni równe i równiejsze.
W zasadzie cały sezon w Makarskiej można uznać za wyjątkowo rozrywkowy. Jest jednak kilka specyficznych dat, gdy dzieje się jeszcze więcej. W tym roku koncerty, wystawy, rybne pikniki i inne ciekawostki związane z cyklicznym Makarskim Kulturalnym Latem zaczynają się 3.lipca i odbywają się co tydzień aż do 24 sierpnia. Ich dokładny plan podany jest na stronach promujących miasto, a także dostępny będzie w każdym punkcie informacji turystycznej.
piea | chyba troszku:)) |
nietop | ostatnia informacja chyba trochę spóźniona? :) |