Piwne SPA w Europie

Piwo zawiera wiele substancji mających bardzo korzystny wpływ na skórę. Zawiera ok. 40% węglowodanów, 4% białek oraz witaminy (kwas foliowy, biotyna, pirydoksyna) i minerały, takie jak fosforany, potas, sód, wapń, magnez, cynk, których głównym źródłem są zawarte w piwie drożdże. Chmiel zapewnia działanie bakteriobójcze, łagodzi podrażnienia i stany zapalne, a jęczmień, zawierający białka i oligosacharydy, odpowiada za nawilżanie i zmiękczanie.

Leczmy się piwem
Gdzie mogło powstać pierwsze na świecie piwne SPA? Oczywiście u naszych południowych sąsiadów. Czesi jako naród piwolubny stwierdzili, że turystów można przyciągać nie tylko do restauracji i kawiarni, ale także do źródła - browaru. Piwne SPA i ośrodki wellness powstają najczęściej przy małych, rodzinnych browarach. Dlaczego? Ponieważ ich właściciele znają swój produkt od podszewki. Wiedzą wszystko o procesie warzenia, znają właściwości poszczególnych wskaźników i gatunków piw, a co najważniejsze, bliskość piwnego źródła zapewnia świeżość składników i produktów. Nie bez znaczenia jest również malownicze otoczenie browaru.

Po raz pierwszy w Czechach
W takim to malowniczym otoczeniu leży rodzinny browar Chodovar w Chodovej Planie (ok. 10 km od Mariańskich Łaźni), zbudowany na prastarych, wykutych w granitowej skale piwnicach. Powstało tam pierwsze na świecie piwne SPA. Oferuje ono klientom terapię w niepowtarzalnej atmosferze. Jak bardzo niepowtarzalnej - może świadczyć fakt, że miejsca należy rezerwować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

Piwny relaks
Terapię rozpoczyna się relaksem w saunie cedrowej. Pięćdziesięciominutowa kąpiel wraz z wdychaniem aromatu cedru rozluźnia zmęczone i napięte mięśnie, poprawia krążenie i metabolizm, usuwa toksyny z organizmu, wzmacnia odporność, usuwa napięcie. Później przechodzimy do łaźni piwnej, gdzie czeka na nas drewniana balia wypełniona chmielem, słodem i drożdżami. Efekt zabiegu wzmacnia właściwy dobór temperatury (36 °C) oraz strumień rozpylonych pęcherzyków powietrza, który przyspieszając rozpuszczanie składników chmielu i słodu, ułatwia wchłanianie ich przez skórę. Po około półgodzinie pozostaje nam już tylko relaks na drewnianym leżaku, ciepły kocyk o raz popijanie niepasteryzowanego piwa z miejscowego browaru.

Specjalną ofertę browar przygotował dla zakochanych. Zabiegom towarzyszy blask świec, romantyczna muzyka oraz kwiaty, z których na koniec układany jest przepiękny bukiet.

W ogrodzie browaru co roku odbywa się doroczne święto piwa oraz mistrzostwa Europy w toczeniu beczek piwa na bosaka i pod górę.

Obecnie piwne SPA stają się coraz bardziej popularne w Niemczech, Austrii oraz - jakże by inaczej - Polsce. Pakiety piwnej odnowy biologicznej zawierają często tak przyjemne zabiegi, jak słodowy piwny peeling mechaniczny, który złuszcza i usuwa zrogowaciały naskórek, oczyszcza pory, dzięki czemu skóra łatwiej wchłania substancje odżywcze. Wykorzystuje się tu otręby, słód, chmiel, melisę, które miesza się z solami mineralnymi.

Właściwie skomponowana kąpiel piwna to dwa litry piwa na wannę wody źródlanej. Oczywiście możemy jeszcze dorzucić zioła, algi, borowinę, sole. W czasie kąpieli na włosy nakładamy wywar z chmielu, a zabiegi kończymy masażem ciała preparatami zawierającymi kompleksy jęczmienne i chmielowe działające przeciwstarzeniowo.

Na takie zabiegi zaprasza m.in. Bahenec Wellness Hotel w miasteczku Pisek u Jablunkova, malowniczo położony na stokach Beskidu Śląskiego, tuż za granicą z Polską. Po upiększających zabiegach czeka na nas jeszcze relaks na łożu ze słomy owsianej. Z masaży i terapii tlenowej można skorzystać w średniowiecznych piwnicach pałacu Zábřeh w Ostravie. W štramberskim Lašské Beer SPA do wielkich drewnianych balii wypełnionych piwem dosypuje się soli z Morza Martwego. W Polsce na kąpiele w ciemnym, aromatycznym, zawierającym 7% alkoholu piwie zaprasza SPA hotelu Diament w Ustroniu, a piwne wieczory kawalerskie organizują Łaźnie Piwne BSC & SPA przy hotelu Vestil w Piotrkowie Trybunalskim.

Piwne SPA są odpowiedzią na modły tysięcy kobiet, które wreszcie mogą cieszyć się towarzystwem swoich mężczyzn w trakcie zabiegów upiększających. Wcześniej wielu panów i końmi nie można było zaciągnąć w pobliże salonów piękności, a teraz, jak wykazują badania, coraz większy odsetek tej płci na propozycję wizyty w miejscu, gdzie piwo leje się wręcz kadziami reaguje nieskrywanym entuzjazmem ;)