Podróż Koleją Transsyberyjską w praktyce, czy warto? O niezwykłości trasy transsyberysjkiej niech świadczą liczby: 9259 kilometrów torów, przebiega przez 8 stref czasowych, 2 kontynenty, 89 miast, 16 większych rzek, jest w całości zelektryfikowana i jest najdłuższą linią kolejową na świecie.
Podróż Koleją Transsyberyjską jest przygodą samą w sobie, a nie tylko środkiem dotarcia do celu. W dobie połączeń lotniczych wydawałoby się, że szybko straci rację bytu. Nic bardziej mylnego. W Rosji kolej wciąż jest niezwykle popularna, a kupno biletu na pociąg (szczególnie w wakacje) może graniczyć z cudem. Wokół „transsibu” krąży wiele mitów i opowieści, najlepiej więc samemu wsiąść do wagonu i spokojnie poczekać na odjazd z dworca Jarosławskiego w Moskwie.
Zakup biletów
Zanim znajdziemy się w pociągu, trzeba pomyśleć o zakupie biletu, o wizie nie wspominając. Bilety można kupować na 45 dni przed datą odjazdu, tylko na terytorium Rosji lub Białorusi. Można skorzystać z usług polskich biur podróży, które pośredniczą w ich sprzedaży. Warto zastanowić się nad rodzajem wagonu, w którym przyjdzie spędzić nam podróż. Do wyboru są wagony typu plackartny, kupe lub lux. Plackartny to wagon bez przedziałów, podzielony na boksy do spania. W każdej wnęce znajdują się cztery łóżka - dwa na górze i dwa na dole, dodatkowo wzdłuż korytarza znajdują się dwa łóżka, jedno na dole i jedno na górze. Klasa kupe to typowa kuszetka - zamykany przedział z czterema miejscami do spania. Klasa lux natomiast to przedział tylko z dwoma łóżkami. Jeśli traktujemy podróż koleją jako przygodę, warto kupić bilety w klasie plackartnej, gdyż wtedy kontakt z miejscowymi jest największy i będziemy mieli pewność, że nasza podróż nie będzie nudna.
Prowadnica i Prowadnik
Gdy odnajdziemy już swój wagon, a nie jest to takie łatwe, bo pod lokomotywę z reguły podczepionych jest kilkanaście wagonów, należy pokazać paszport oraz swój bilet prowadnicy lub prowadnikowi. Jest to odpowiednik naszego konduktora, który odpowiada za cały wagon. Gdy podróż trwa ponad 24 godziny, to na każdy wagon przypada dwoje prowadników. Bilety są z reguły zabierane przez opiekunów wagonu, pozwala im to się zorientować, kto gdzie wysiada i w odpowiednim czasie, będą informować każdego pasażera o zbliżającej się jego stacji docelowej.
Prowadnik to ktoś więcej niż konduktor. Do jego zadań należy, oprócz sprawdzenia biletów na przejazd, czuwanie nad bezpieczeństwem pasażerów, aby nikt bez biletu nie dostał się do pociągu, dbanie o czystość, sprzedaż kawy, herbaty, słodyczy, a nawet piwa. Zamyka również drzwi do toalety - przed każdą stacją, na której zatrzymuje się pociąg jest tak zwana sanitarna strefa.
Wyposażenie wagonu
Ważnym elementem w podróży jest dostęp do okna. Stare drewniane okna, nierzadko są zamknięte na stałe, albo jego otworzenie wymaga nadludzkiej siły. Pozostaje nam wybór, albo zapoznać się z zapachem naszych współpasażerów, albo otworzyć okno bez gwarancji, że później uda się je nam zamknąć. Na wyposażeniu każdego wagonu jest samowar, z którego bez ograniczeń można pobierać wrzątek na kawę, herbatę, lub zupkę chińską. W wagonie znajdują sie dwie toalety, a przedsionek jednej z nich z reguły służy za palarnię. Oprócz toalet w niektórych wagonach można skorzystać z kąpieli po prysznicem, ale sądząc po wagonowych zapachach, prysznic nie cieszy się dużym powodzeniem.
Pociągowe zwyczaje
Rytm dnia i nocy wyznaczają postoje na poszczególnych stacjach (rozpiska ze stacjami jest wywieszona przy drzwiach wyjściowych). Przerwy trwają od kilku minut, na mniejszych stacjach, nawet do pół godziny, w większych miastach. Podczas postoju można się zaopatrzyć u miejscowych „babuszek” w artykuły spożywcze (m.in. w ryby, pierogi, naleśniki, orzeszki, kurczaki) oraz w artykuły wysokoprocentowe. Tutejsi ludzie są przyzwyczajeni do tak dalekich podróży. Mają olbrzymie torby z jedzeniem, mnóstwo książek do czytania, słoneczniki do skubania. Ubrani są w dresy, zwykłe koszulki, a na nogach mają klapki lub sandały. Czas w podróży pasażerowie umilają sobie różnego rodzaju opowiadaniami, dyskusjami oraz grami (karty, warcaby, gry planszowe). Zresztą atmosfera wagonu plackartnego sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości, bo otwarty przedział integruje jego pasażerów. Jednak zdecydowanie najpopularniejszą formą spędzania czasu w podróży jest sen. Po godzinie 22 w wagonie panuje pół mrok, a i w dzień popołudniowa drzemka należy do codziennych przyjemności. Rano i wieczorem tworzą się kolejki z ręcznikami do porannej lub wieczornej toalety, warto sprawdzić wcześniej, czy przypadkiem rano pociąg nie przejeżdża przez sanitarną strefę, bo drzwi do łazienki mogą być zamknięte. Należy pamiętać o niepisanej zasadzie współżycia wagonowego. Gdy ktoś chcę się przebrać, należy odwrócić głowę, by nie czuł się skrępowany.
Widoki z okna zmieniają się nieustannie, ale jeśli ktoś spodziewa się spektakularnych krajobrazów może się rozczarować. Pociąg przecina połacie pól, lasy i zielone łąki. Od czasu do czasu przekracza jakąś rzekę lub mija drewnianą wioskę. Najbardziej wyczekiwanym widokiem są wody jeziora Bajkał, które możemy podziwiać za Irkuckiem. Zatem najbardziej interesującym elementem przygody transsyberyjskiej pozostaje życie w wagonie, a nie krajobrazy na zewnątrz.
Kolej Transsyberyjska - co jest „naj”?
Brak komentarzy. |