Polka na sekswakacjach - felieton.

Potem rozpowszechnił się na Karaibach, a następnie w innych częściach świata. Seksturystyka polek już nikogo nie szokuje, panie wykupując wycieczkę mogą zafundować sobie gratis paletę erotycznych doznań.

Są uśmiechnięci, czarujący, bezpośredni, męscy, przystojni. Mają piękne oczy. Nikt tak jak oni nie prawi komplementów. W łóżku polscy panowie nie dorastają im do pięt. Potrafią sprawić, że każda kobieta czuje się przy nich jak miss świata jest piękna, wyjątkowa i pożądana - tak twierdzą panie, które spróbowały przyjemności na wakacjach. Co ważne: niemal równe szanse mają u nich nastolatki, jak i panie, które mogłyby być ich matkami. Arabscy chłopcy z turystycznych miejscowości Egiptu i Tunezji gwarantują, że te pierwsze wrócą do szarej, nadwiślańskiej rzeczywistości ze wspomnieniami romantycznych uniesień, a drugie z przywróconą wiarą we własną kobiecość.

Eksperci nie mają wątpliwości: seksturystyka Polek stała się faktem. W przeciwieństwie do mężczyzn, którzy w Tajlandii czy na Kubie liczyć na darmowy seks nie mogą, panie - jeśli nie pomylą wakacyjnej przygody z miłością - mogą otrzymać całą paletę doznań erotycznych i emocjonalnych niemal całkowicie gratis.

A że wczasy w krajach arabskich należą do najtańszych, z niedostępnych w kraju atrakcji korzysta coraz więcej Polek. Dowodzą tego rozbudowane fora internetowe, na których kobiety wymieniają opinie na temat swoich „habibi” (po arabsku „ukochany”): opisują ich wady i zalety, polecają najbardziej godnych zaufania, ostrzegają przed oszustami i naciągaczami, przesyłają sobie ich zdjęcia.

Jamajski Negril słynie z trzech rzeczy: plaż, ciepłego morza i niezobowiązującego seksu. Tutejszy biznes erotyczny przeznaczony jest dla bogatych białych kobiet. Szacuje się, że co najmniej 300 ciemnoskórych beach boys patroluje miejscowe plaże, szukając sponsorek.

Mają w czym wybierać. Według niektórych szacunków każdego roku 600 tys. Amerykanek, Kanadyjek i Europejek, głównie pań w średnim wieku, leci na Karaiby tylko po to, by znaleźć emocje, których brakuje im w domu. Ponad 400 tys. z ponad 2,5 mln Jamajczyków żyje w nędzy. Dla młodego mężczyzny z włosami skręconymi w rastafariańskie dredy płatny seks z białymi turystkami to często główne źródło dochodu. Mówi się o nich „rent-a-rasta” - rastafarianin do wynajęcia.

Prawdziwy boom przeżywają Gambia i Kenia. Zwłaszcza wspaniale zbudowani kenijscy Masajowie znaleźli na Zachodzie wiele miłośniczek. Trzy lata temu buldożery rozjechały miasteczko slumsów, które wyrosło przy plaży odwiedzanej przez turystki z Zachodu. Nie pomogło - Masajowie błyskawicznie wrócili do pracy w kurorcie.

Część badaczy oddziela przemysł erotyczny, skierowany dla kobiet, od tego przeznaczonego dla mężczyzn, który miałby być turystyką „romantyczną”, a nie „seksualną”. Pewne jest, że kobiety zdecydowanie rzadziej niż mężczyźni korzystają z usług nieletnich prostytutek. A właśnie to zjawisko czyni spustoszenie w krajach Azji. Dawniej seksturystkami były głównie znudzone gospodynie. Teraz są to samotne i beztroskie kobiety, które jeszcze rzadziej niż mężczyźni pamiętają o prezerwatywach. Tymczasem na Karaibach średnio 2 proc. mężczyzn zaraża wirusem HIV.

Zaciekawienie kobiet mężczyznami z innych kręgów kulturowych jest jak najbardziej naturalne. - To zwykła ciekawość. Seks w gruncie rzeczy jest sekwencją powtarzalnych czynności, a jego największe urozmaicenie stanowi zmiana obiektu, z którym te czynności się wykonuje. A im obiekt bardziej odmienny od tego, co się ma na co dzień, to tym lepiej.

Czy gdyby polscy panowie byli uśmiechnięci, mili i wiecznie prawili komplementy, Polki nie wyjeżdżałyby na sekswakacje? Nie sądzę. Polki uchodzą za piękne, miłe i uśmiechnięte, a Polacy od setek lat chodzili do domów publicznych, nigdzie nawet nie wyjeżdżając. Teraz panie wyrównują rachunki.