Zaledwie 35 kilometrów od Barcelony znajdziemy szerokie piaszczyste plaże. Ta część Hiszpanii nosi nazwę Złotego Wybrzeża, bo piasek skrzy się w słońcu drobinkami prawdziwego złota. Właśnie tam leży przemiły, kameralny kurort Sitges. Niektórzy mówią, że to hiszpańskie Saint Tropez.
Costa Dorada
Północno-wschodnie wybrzeże Hiszpanii nazywa się Costa Dorada. Jest to prawdziwa konkurencja dla popularnego Costa Brava. Przyciąga turystów przyjemną wakacyjną atmosferą i pocztówkowymi wręcz plażami, o łącznej długości 214 kilometrów! Są i inne atrakcje. Najpopularniejsza z nich to Port Aventura - największy hiszpański park rozrywki. Najładniejsze miasteczka to właśnie Sitges i rzymska w charakterze Tarragona. Warto też odwiedzić Park Narodowy Rzeki Ebro.
Sitges
Sidżes - tak czytamy nazwę miasteczka. Nazwa pochodzi od rodu Sitges, do którego miasto należało w XII wieku. Ale, ta okolica ma swoją dawniejszą przeszłość. W I w. n.e. była częścią rzymskiej prowincji, nie dziwmy się więc antycznym akcentom, które spotkamy w dekoracjach budynków. Między innymi tędy też biegła jedna z kamiennych dróg z Rzymu. Od XIV wieku Sitges było własnością hrabiego Barcelony. Współczesna renoma tego urokliwego kąpieliska sięga lat 60-tych XX wieku. Sitges ma charakter kosmopolityczny. Aż 35 % mieszkańców to Anglicy, Francuzi, Holendrzy i Skandynawowie. Miasteczko utrzymuje się głównie z produkcji wina i turystyki.
Co warto zwiedzić w Sitges?
Jedną z wizytówek miasta, którą znajdziemy na każdej prawie pocztówce, jest kościół św. Bartłomieja i św. Tekli. Oboje Święci są patronami Sitges. Sam kościół pochodzi z XVII wieku i zachwyca pięknymi barokowymi ołtarzami. Jest też wyjątkowo malowniczo usytuowany, na cypelku tuż nad samym morzem. Innym ciekawym zabytkiem jest neogotycki Palau Mar i Cel (Pałac Morza i Nieba) ze znakomitą kolekcją malarstwa i dzieł sztuki z całego świata. Z okien Pałacu rozciąga się, oczywiście, wspaniały widok na morze. Na cypelku z kościołem bardzo starannie zrekonstruowano Stare Miasto. To wyjątkowo zaciszne i urokliwe miejsce. Bielone budynki zdobione mozaikami i kolorowymi detalami - mekka dla fotografów. Polecamy też nowszą część Sitges. Modernistyczne kamienice z dekoracją kwiatową, w smakowitych barwach i kameralne kawiarenki ukryte w bocznych uliczkach to ładna okoliczność dla romantycznego popołudnia.
Dla dociekliwych
Nazwisko Santiago Rusinol pojawia się często w nazwach ulic. To mało w Polsce znany kataloński malarz, pisarz i kolekcjoner, uznawany w Hiszpanii za jednego z najwybitniejszych artystów. Na początku nieco naśladował Picassa. Potem wypracował swój oryginalny styl. Właśnie w Sitges stworzył wiele modernistycznych budynków. W 1814 roku w Sitges urodził się inny znany artysta - Facundo Bacardi. To on jest twórcą marki rumu Bacardi. Swoją firmę otworzył już jednak po emigracji na Kubę. Do dziś zachowany jest jednak jego dom rodzinny w Sitges.
Xató - miejscowy przysmak
W Sitges jada się xató, ale któż w ogóle słyszał o tym daniu? Jest to pomysł lokalny, którego jednym z twórców był sam Santiago Rusinol. Podobno 13 lutego roku 1896 zebrała się grupką katalońskich artystów i intelektualistów, i po prostu wymyślili xató. Z czego składa się ta typowo katalońska potrawa? Oto składniki - cykoria, sałata, dorsz, tuńczyk, anchois, bakłażan i czarne oliwki. Sekretem smaku jest jednak sos - z chilli, prażonych migdałów, czosnku, oliwy, octu i soli. Xató serwowane jest najczęściej w formie omletu z farszem.
Co jeszcze zjeść w Sitges?
Miejscowa kuchnia składa się z wielu typowo marynarskich, rybnych dań. W menu znajdziemy na pewno duszoną mątwę podawaną z ziemniakami i katalońskim sosem allioli (sos czosnkowy). Inne popularne danie to Bull de tonyina z mięsa tuńczyka z makaronem i owocami morza. Najbardziej cenionym w Sitges trunkiem jest Malvasia - delikatne wino deserowe, produkowane na miejscu.
Brak komentarzy. |