Podróż odbyłyśmy w 3 osoby - 3 niewiasty :) Leciałyśmy trasą Poznań - Londyn - Katar (Doha) - Nairobi. Lot bez czekania na lotniskach to 14 h - koszt (przy zakupie pół roku wcześniej) 2200 zł w obie strony - linie lotnicze WizzAir i QatarAirways - wiem też że dość tanio jest liniami tureckimi.
Kilka dni wcześniej na pewnym portalu poznałyśmy pewnego Kenijczyka - studenta z Nairobi, który bardzo nas polubił i powiedział że wyjdzie po nas na lotnisko. Wychodzimy z samolotu - wszyscy w garniakach, tudzież jakiś koszulkach i jeden człowieczek w masajskim stroju z obwitą biżuterią macha właśnie do nas :) Podeszłyśmy, przywitałyśmy się - To był Nick - zakochał się w jednej z moich koleżanek i... podróżował z nami niemal cały miesiąc!
I to właśnie dzięki niemu poznałyśmy prawdziwą Kenię - zapraszał nas do domów swojej rodziny - więc mieszkałyśmy kilka dni w prawdziwej wiosce masajskiej, żyłyśmy z tymi ludźmi w jednej lepiance, potem jakieś 3 tys. n.p.m. w kolejnej wiosce prawie na samym równiku, mieszkałyśmy też kilka dni w prawdziwych slumsach pod Mombasą u jego przyjaciół - wciąż podróżowałyśmy ichniejszymi środkami transportu i jadłyśmy ichniejsze potrawy w prawdziwych „knajpkach” przeznaczonych dla Kenijczyków - nie dla turystów. To dzięki niemu ta podróż będzie niezapomniana i mimo że skradziono nam jeden plecak, ja wylądowałam w szpitalu i w slumsach też nas delikatnie okradli to nigdy nie przeżyłam wspanialszego miesiąca... :)
Brak komentarzy. |